Więcej

    OBWE sprawdzi, jak Litwa przestrzega prawa Polaków

    Czytaj również...

    Po poniedziałkowych spotkaniach w Wilnie z przedstawicielami litewskich władz wysoki komisarz ds. mniejszości narodowych Knut Vollebaek odwiedzi we wtorek Soleczniki Fot. Marian Paluszkiewicz

    Na Litwie przebywa delegacja Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) na czele z wysokim komisarzem ds. mniejszości narodowych Knutem Vollebaekiem.

    Głównym celem wizyty jest ustalenie zakresu przestrzegania praw mniejszości narodowych przez władze litewskie. Tym razem wizyta nie ograniczy się do oficjalnych rozmów z przedstawicielami władz Litwy. We wtorek delegacja OBWE odwiedzi rejon solecznicki zamieszkały w większości przez mniejszość polską. Knut Vollebaek spotka się tu z przedstawicielami mniejszości polskiej, rosyjskiej i białoruskiej, które odmiennie niż władze w Wilnie oceniają sytuację z przestrzeganiem praw mniejszości narodowych na Litwie.

    — I o tym będziemy chcieli rozmawiać z wysokim komisarzem — zaznacza w rozmowie z „Kurierem” mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz. Dodaje też, że przedstawiciele samorządowych władz rejonu oraz organizacji mniejszości narodowych oczekują, że wizyta posłuży do przybliżenia OBWE problemów rejonu solecznickiego i całej Wileńszczyzny.

    — Pokażemy gościom nasz rejon i jego zalety, ale będziemy też otwarcie mówili o problemach, głównie w zakresie praw mniejszości narodowych — mówi mer rejonu.

    Knut Vollebaek będzie miał okazję usłyszeć o tych problemach podczas godzinnego spotkania z kierownikami komitetów administracji samorządu rejonu solecznickiego. Później delegacja OBWE odwiedzi polskie gimnazjum im. J. Śniadeckiego i rosyjską szkołę średnią „Santarvės”. Knut Vollebaek w Solecznikach spotka się również z przedstawicielami mniejszości białoruskiej z Centrum Kultury Białoruskiej.

    — Chcemy nie tylko pokazać gościom wyremontowane szkoły i dobre warunki, w jakich uczą się uczniowie tych szkół, ale przede wszystkim osiągnięcia naszych uczniów, którzy uczą się w języku ojczystym i doskonale radzą sobie z nauką języka litewskiego, o czym też świadczy fakt, że około 80 proc. absolwentów naukę kontynuuje na wyższych uczelniach. To dowodzi, że pewne posunięcia oświatowe rządu nie mają uzasadnienia i są niepotrzebne — zauważa mer Palewicz.
    Włodarz rejonu jest przekonany, że rzeczywistość, jaką przedstawiciele OBWE zobaczą na miejscu w Solecznikach, będzie wyraźnie kontrastowała ze słowami, jakie zagraniczni goście usłyszeli w poniedziałek podczas oficjalnych spotkań z władzami Litwy.

    W poniedziałek bowiem Knut Vollebaek spotkał się w Wilnie z premierem Andriusem Kubiliusem, wiceprzewodniczącym Sejmu Algisem Čaplikasem oraz ministrem oświaty i nauki Gintarasem Steponavičiusem, który właśnie przekonywał wysokiego komisarza, że zmiany wprowadzone przez nową Ustawę o Oświacie mają uszczęśliwić mniejszości narodowe, bo wprowadzona w szkołach mniejszości wzmocniona nauka języka litewskiego da rzekomo lepsze perspektywy pracy i kariery na Litwie. Steponavičius przekonywał wysokiego komisarza, że nowa Ustawa o Oświacie nie prowadzi do asymilacji mniejszości narodowych, lecz do ich integracji w społeczeństwo litewskie.

    Z tymi stwierdzeniami władz litewskich kategorycznie nie zgadzają się przedstawiciele polskich organizacji i wspólnot polskich szkół. Uważają oni, że wprowadzone zmiany właśnie prowadzą do asymilacji, a nie integracji i przypominają sowieckie metody „uszczęśliwiania na siłę”.

    Komisarz Knut Vollebaek zauważył w rozmowie z ministrem oświaty, że możliwość pobierania nauki w języku państwowym jest ważnym elementem integracji mniejszości narodowych, ale nie mniej ważnym jest też możliwość zachowania tożsamości narodowej, jak też pomoc państwa w tym zakresie.

    Problemy oświaty mniejszości narodowych na Litwie są kolejnymi w litewskim spisie wysokiego komisarza. Wcześniej, podczas wizyty na Litwie Knuta Vollebaeka, jak też wizytacji kraju przedstawicieli biura wysokiego komisarza, były głównie omawiane problemy z pisownią polskich nazwisk oraz sprawy zwrotu ziemi litewskim Polakom.

    Mer Palewicz, mimo nienajlepszego doświadczenia po takich wizytach, jest optymistą i ma nadzieję, że przyjazd Knuta Vollebaeka nie tylko do Wilna, ale również do Solecznik przybliży rozwiązanie problemów mniejszości polskiej.

    — Wymownym jest już sam fakt, że wysoki komisarz zechciał wysłuchać nie tylko oficjalnego stanowiska władz, ale też spotkać się z przedstawicielami mniejszości narodowych, z młodzieżą i bezpośrednio od nich usłyszeć o tych problemach — mówi mer Palewicz i dodaje, że to napawa optymizmem w sprawie przestrzegania praw Polaków na Litwie.

    Po litewskiej wizycie Knut Vollebaek odwiedzi też Sejny i Puńsk w Polsce, gdzie zwarcie mieszkają polscy Litwini.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...