Wielki show talentów i urody — tak w kilku słowach można określić eliminacje do najpiękniejszego konkursu „Kuriera Wileńskiego” — „Dziewczyna »Kuriera Wileńskiego« — Miss Polka Litwy”.
W tym roku to już 17. edycja tego popularnego konkursu. Organizowane przez nasz dziennik wybory najpiękniejszej Polki na Litwie co roku cieszą się dużą popularnością. Również tym razem redakcja otrzymała sporo zdjęć dziewcząt z całej Wileńszczyzny. Spośród nich wybrano 10 najpiękniejszych i najbardziej utalentowanych.
Śpiew, taniec i recytacja — to najczęstsze talenty, jakimi uczestniczki konkursu chciały zaskarbić sobie sympatię wymagającej komisji eliminacyjnej, która się zebrała w sobotę w auli wileńskiego Progimnazjum im. Jana Pawła II. Tym razem nie zabrakło również bardziej oryginalnych talentów. Na początku każda kandydatka musiała powiedzieć kilka słów o sobie.
— Uwielbiam taniec i śpiew. Przez wiele lat uczęszczałam do kółka tanecznego „Jutrzenka”, potem przeszłam do „Wileńszczyzny”. Niestety, teraz mam mniej czasu na próby, dlatego z tańca musiałam zrezygnować. Ale nadal śpiewam w zespole — mówiła o sobie wyróżniająca się nietuzinkową urodą 17-letnia Dorota Szaripa z Niemenczyna. Z wdziękiem i lekkością z partnerem zatańczyła walca, do którego sama ułożyła choreografię. Ale to nie wszystkie talenty, które zaprezentowała, bo, jak powiedziała, lubi też piec ciasta i swoimi wypiekami poczęstowała jurorów. Ci z kolei dzięki oryginalnemu pomysłowi uczestniczki z nagrania wideo mogli jeszcze więcej się o niej dowiedzieć. O swojej uczennicy wypowiadali się nauczyciele z Gimnazjum im. Parczewskiego, w którym się uczy i przyjaciele z ławy szkolnej.
Tańczy w „Prząśniczce” uczennica klasy 11 Ewelina Lewkowicz z Landwarowa, ale przed komisją postanowiła zaprezentować pełen ekspresji taniec współczesny. Podobnie jak inna uczestniczka „Prząśniczki”, 17-letnia Justyna Katełowicz, która, jak powiedziała nie lubi ograniczeń, dlatego improwizuje również w tańcu. Tym razem na scenie też zastosowała swobodny środek wyrazu.
Z kolei inna uczestniczka, 19-letnia studentka Alina Ewelina Szostak — a propos startująca w tym konkursie już po raz drugi — urzekła komisję osobliwym przekazem poezji Mickiewicza.
Zupełnie inny nastrój zapanował, gdy na scenę wyszła… umalowana lala. W jej roli wystąpiła 18-letnia Lucyna Godlewska. Jednak próżność i lekkomyślność wnet się zamieniły we współczucie i powagę. Przed jurorami uczestniczka przedstawiła własne refleksje nad bólem i cierpieniem. I należy przyznać, że takim kontrastem trochę zaskoczyła i jednocześnie zjednała do siebie komisję.
17-letnia Karolina Koleśnik z Wilna, choć krucha i delikatna z wyglądu, po prostu wprowadziła wszystkich w konsternację swoim potężnym głosem, gdy zaśpiewała znany przebój kanadyjskiej piosenkarki Celine Dion.
Podobnie jak Wiktoria Kasiukiewicz, uczennica klasy maturalnej Gimnazjum w Ejszyszkach, która zaśpiewała wzruszającą „Dumkę na dwa serca” czy Agnieszka Narkowska, uczennica Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego, która zaśpiewała a capella przebój Anny Jantar.
— „Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje: bo niej już słońce ostatnie zachodzi, a po złej chwili piękny dzień nadchodzi” — te słowa Jana Kochanowskiego są moim mottem życiowym. Mam optymistyczne nastawienie do życia. Potrafię być asertywna. A moją największą pasją jest taniec — powiedziała o sobie 17-letnia Dorota Kasiłowska z Wilna i wnet się rzuciła w wir tańca. I na scenie natychmiast zapanowały meksykańskie klimaty. Pełna werwy i młodzieńczej energii piękna Dorota od razu zaskarbiła sobie sympatię jurorów.
Popularne „Hej sokoły”, zadziorny i dynamiczny rock and roll, elegancki walc wiedeński, tańce współczesne, niezapomniany przebój Budki Suflera „Bo do tanga trzeba dwojga”, a nawet — taniec brzucha — taki szeroki wachlarz występów ubiegających się o miejsce w finale uczestniczek mieli okazję obejrzeć jurorzy.
O czym marzą wszystkie dziewczyny? Otóż o tym, by obsypano je płatkami róż i porwano w wir tańca… Przynajmniej taką wizję ma 17-letnia Aneta Sławińska z Wilna, która wystawiła krótką, humorystyczną scenkę.
Niektóre dziewczęta zaprezentowały robione przez siebie zdjęcia, własnoręcznie wykonane wyroby dekoracyjne ze skóry czy robótki z koralików.
Nie sposób jest wymienić każdej uczestniczki, choć nie będzie przesady w stwierdzeniu, że każda z nich jest tego warta.
— W tym roku konkurencja była naprawdę ostra. Niektóre z dziewcząt mają prawdziwy talent. Widać to gołym okiem. Było z kogo wybierać. Wybraliśmy i piękne, i utalentowane dziewczęta. Niektórym zabrakło bardzo niewiele, żeby się znaleźć w tej finałowej dziesiątce — skomentowała tegoroczne eliminacje Renata Brasel, członek komisji, a na co dzień kierownik zespołu pieśni i tańca „Wilia”.
Dla wybranych dziesięciu finalistek już niebawem się rozpoczyna napięty i niełatwy okres przygotowań do finałowej gali konkursu. Przez ponad dwa miesiące pod czujnym okiem niestrudzonych Renaty Brasel i choreograf Teresy Andruszkiewicz będą się uczyły kroków tanecznych, prezentowania siebie, chodzenia po scenie i poznawania tajników właściwego poruszania się solo i w grupie. Dziewczęta, które wezmą udział w Gali Finałowej, będą ćwiczyły, uczyły się wielu rzeczy, które pozwolą im na swobodne zaprezentowanie się na scenie zarówno przed jurorami, jak i przed publicznością.
Nauka zgrabnego chodzenia, stawania, przedstawienia się — to niby proste zadania, ale kiedy zaczyna zwracać się uwagę na szczegóły…
— To nie takie proste wyjść na scenę i się odpowiednio zaprezentować. Trzeba włożyć w to sporo pracy. Ale każdy talent trzeba rozwijać, nauczyć się siebie odpowiednio zaprezentować. My postaramy się pomóc wydobyć i wyeksponować to, co jest w nich najpiękniejsze. Dla nas to też wyzwanie, by przygotować dziewczęta jak najlepiej. Cieszy, że zgłosiły się naprawdę utalentowane, ambitne i aktywne dziewczyny. Widać, że wiele z nich są już oswojone ze sceną — powiedziała Teresa Andruszkiewicz.
Gala Finałowa odbędzie się w lutym. Dziewczęta nie tylko zaprezentują swoje talenty, ale również będą się prezentowały w kreacjach wieczorowych. Jak powiedziała Renata Brasel, wizja Gali Finałowej już jest, ale na razie niech to pozostanie tajemnicą…
Czytelnikom „Kuriera” przypominamy tymczasem, że chwilowo mogą przejąć rolę jurorów i już od dzisiaj spośród finalistek konkursu wybierać „Miss Czytelników”. Na swoją faworytkę Czytelnicy mogą głosować, wysyłając wypełnione kupony konkursowe zamieszczone w „Kurierze”. Również Czytelnicy internetowego wydania „Kuriera” będą mogli wybierać „Miss Internetu”. Głosowanie odbywa się na stronie internetowej „Kuriera” — www.kurierwileński.lt.
DZIESIĄTKA FINALISTEK KONKURSU
Lucyna Godlewska (Ejszyszki)
Dorota Kasiłowska (Wilno)
Wiktorija Kasiukiewicz (Ejszyszki)
Karolina Koleśnik (Wilno)
Justyna Leonowa (rej. wileński)
Justyna Makiewicz (Wilno)
Agnieszka Narkowska (Wilno)
Aneta Sławińska (rej. wileński)
Dorota Szaripa (Niemenczyn)
Alina Ewelina Szostak (Wilno)