Więcej

    Nowa fala kryzysu politycznego

    Czytaj również...

    Niechęć Grybauskaitė do Uspaskicha i jego kandydatów na ministrów dla wielu jest przejawem zwykłej walki prezydent o zachowanie swoich politycznych wpływów w rządzie i Sejmie Fot. Marian Paluszkiewicz
    Niechęć Grybauskaitė do Uspaskicha i jego kandydatów na ministrów dla wielu jest przejawem zwykłej walki prezydent o zachowanie swoich politycznych wpływów w rządzie i Sejmie Fot. Marian Paluszkiewicz

    W kraju nasila się trwający od końca wyborów parlamentarnych kryzys polityczny. Jego nowa eksplozja nastąpiła po wtorkowym oświadczeniu prezydent Dali Grybauskaitė.

    Prezydent powiedziała, że nie zatwierdzi całego składu nowego rządu centrolewicowej koalicji ze względu na obecność w nim „nieodpowiednich” kandydatów. Słowa te zostały odczytane jako sprzeciw Grybauskaitė wobec kandydatek na ministrów z ramienia Partii Pracy Lorety Graužinienė i Virginji Baltraitienė. Tymczasem na zwołanym we wtorek posiedzeniu prezydium Partia Pracy postanowiła, że nie ugnie się pod naciskiem żądań prezydent i nie zmieni swoich kandydatów na ministrów.
    Sytuacja patowa trwała jednak niedługo, bo już wczoraj prezydent próbowała złagodzić swoje stanowisko, mówiąc, że „jakiś tam rząd na pewno zatwierdzi”. Apelowała do kandydatów na ministrów o większą samokrytykę. Tłumaczyła też, że jej pretensje do kandydatów nie są uwarunkowane ich przynależnością partyjną do poszczególnego ugrupowania, lecz wynikają z tego, że kandydaci nie spełniają trzech podstawowych wymogów kwalifikacyjnych, które sama prezydent kandydatom wyznaczyła.
    — Ogólne wymagania są takie, że należy znać dziedzinę, którą się zamierza kierować, należy znać europejski harmonogram prac, ponieważ Litwa będzie musiała przewodniczyć oraz trzeba też potrafić dogadać się w jednym z roboczych języków europejskich — wyjaśniła wczoraj prezydent Dalia Grybauskaitė. Prezydent zapewniła też, że wymagania te dotyczą kandydatów wszystkich partii, a nie tylko Partii Pracy.
    Również desygnowany na premiera nowego rządu Algirdas Butkevičius próbował wczoraj łagodzić sytuację. Bo jeśli we wtorek premier stanowczo bronił kandydatek na ministrów Partii Pracy, to wczoraj już nie wykluczał, że prezydent zatwierdzi niepełny skład nowego rządu.
    — Może tak się wydarzyć, że skład rządu będzie zatwierdzony bez dwóch ministrów — powiedział wczoraj Butkevičius. Premier wyraźnie zaznaczył, że chodzi o kandydatów Partii Pracy Loretę Graužinienė i Virginję Baltraitienė, które miały objąć resorty opieki socjalnej i pracy oraz oświaty i nauki. Butkevičius powiedział, że prezydent nie zgadza się na te kandydatury.
    — Zapytajcie ją o to — odpowiedział premier zapytany na temat, jakie zastrzeżenie prezydent ma do dwóch kandydatek Partii Pracy.
    Sugestia Butkevičiusa o niepełnym składzie rządu może świadczyć o tym, że premier nie poddał się namowom prezydent Grybauskaitė, żeby samodzielnie — bez konsultacji z liderem Partii Pracy Wiktorem Uspaskichem — podjął decyzję o zamianie proponowanych przez tę partię kandydatów na ministrów na inne osoby. O takiej propozycji złożonej Butkevičiusowi mówiło się we wtorek w kuluarach sejmowych. Przyjęcie jej przez premiera groziłoby konfliktem między partią premiera i partią Uspaskicha i faktycznie oznaczałoby rozłam w formującej się koalicji centrolewicowej. A to doprowadziłoby do powołania rządu mniejszościowego zdanego na poparcie opozycji. I takie poparcie opozycyjnych Związku Ojczyzny-Chrześcijańskich Demokratów i Ruchu Liberałów prezydent — jak twierdzą niektóre źródła — rzekomo obiecała Butkevičiusowi już podczas sejmowego głosowania nad składem nowego rządu. Taka sytuacja byłaby na rękę prezydent Grybauskaitė, która — zdaniem wielu obserwatorów — próbuje zachować kontrolę nad rządem i Sejmem, bo koalicja mniejszościowa lub lewicowo-prawicowy „tęczowy” jej wariant przesuwałyby ośrodek władzy z rządu i parlamentu do Urzędu Prezydenta.

    KANDYDACI NA MINISTRÓW 16. RZĄDU

    Algirdas Butkevičius (PS)……….premier
    Birutė Vėsaitė (PS)….Ministerstwo Gospodarki
    Linas Linkevičius (PS)……….Ministerstwo Spraw Zagranicznych
    Rimantas Sinkevičius (PS)……………Ministerstwo Komunikacji
    Juozas Bernatonis (PS)…..Ministerstwo Sprawiedliwości
    Juozas Olekas (PS)……..Ministerstwo Obrony Kraju
    Rimantas Šadžius (PS)……….Ministerstwo Finansów
    Vytenis Povilas Andriukaitis (PS)……….Ministerstwo Zdrowia
    Loreta Graužinienė (PP)……….Ministerstwo Opieki Socjalnej i Pracy
    Virginija Baltraitienė (PP)…….Ministerstwo Oświaty i Nauki
    Viginijus Jukna (PP)…..Ministerstwo Rolnictwa
    Kęstutis Daukšys (PP)….Ministerstwo Kultury
    Dailis Alfonsas Barakauskas (PiS)…..Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
    Valentinas Mazuronis (PiS)….Ministerstwo Ochrony Środowiska
    Jarosław Niewierowicz (AWPL)…..Ministerstwo Energetyki
    ***
    Partia Socjaldemokratów (PS)
    Partia Pracy (PP)
    Porządek i Sprawiedliwość (PiS)
    Akcja Wyborcza Polaków na Litwie (AWPL)

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...