Więcej

    Śmiercionośna łada…

    Rosyjska stadnina koni mechanicznych chwieje się na ugiętych kopytach i zaraz z rzężeniem padnie na bok. Liczba urodzeń „źrebaków”, tych do osobistego ujeżdżania, spadły aż o 97 proc.! A wszystko z powodu zachodniego embarga na elektroniczne części.

    Parafrazując kultowego Pawlaka — a taka łada była „ładna, ameryka-n-ska, szk-u-oda!”. Te najpopularniejsze w Rosji auta (dawniejsze żiguli), miały nawet system GPS, uruchamiający się automatycznie np. po wypadku, by powiadomić straż pożarną.

    Władze rzuciły ratunkowe chomąto. Zezwoliły produkować samochody osobowe bez systemów zapobiegających blokowaniu kół podczas hamowania — ABS i kontroli stabilności toru jazdy — ESP, bez napinaczy pasów, a nawet poduszek powietrznych! Prawdziwa śmierć na kołach… Rząd wycofał też wszystkie normy ekologiczne od Euro-0 do Euro-5. Oznacza to, że produkowane od teraz auta mogą spełniać normy emisyjne z roku… 1988.

    Ta branża przemysłowa daje zatrudnienie trzem milionom osób. Całej tej gigantycznej liczbie ludzi grożą obecnie zwolnienia. Przemysł samochodowy Rosji praktycznie jest więc jedną nogą w grobie. Tymczasem tamtejsza telewizyjna machina propagandowa wyemitowała materiał o rodzinie, która za odszkodowanie po śmierci syna na wojnie na Ukrainie (ludzie nazywają to „trumienne”) kupiła sobie ładę. „Aleksiej marzył właśnie o takiej — białej. Wyjeżdżamy tym samochodem pierwszy raz. Na cmentarz” — mówiła do kamery para emerytów…

    Czytaj więcej: W święceniu samochodów chodzi o wiarę człowieka