W sobotę w rejonie wileńskim we wsi Podbrzezie płonęła Szkoła Średnia „Verdenės”. Ludzie podczas incydentu nie ucierpieli. Zdaniem specjalistów, przyczyną pożaru było podpalenie.
Strażacy zgłoszenie o pożarze w Podbrzeziu odebrali około godziny 22.30. Po przybyciu na miejsce, stwierdzili, że płomień ogarnął cały dach i błyskawicznie rozprzestrzeniał się wewnątrz drewnianego budynku szkolnego. Strażakom nie udało się uratować dachu, który spłonął całkowicie, ale ugasili pożar w prawej części budynku. Ogień i woda zniszczyły przechowywane książki i ławki. Ludzie podczas incydentu nie ucierpieli.
– Usłyszeliśmy, jak strzelał eternit, którym pokryty był budynek. Najpierw z mężem pomyśleliśmy, że ktoś puszcza fajerwerki. Jednak wkrótce przez okno zobaczyliśmy kłęby dymu i płomienie ognia – licząc zniszczone książki, opowiadała bibliotekarka Renata.
Vanda Nivinskienė, dyrektorka szkoły z litewskim językiem nauczania, powiedziała „Kurierowi”, że w drewnianym budynku już od 2 lat nie odbywają się lekcje.
– Budynek ten zamknęliśmy, ponieważ jest w stanie awaryjnym. Brakuje nam miejsca w szkole, dlatego lokal ten wykorzystywaliśmy jako magazyn, gdzie przechowywaliśmy książki, nieużywane ławki. Oczywiście, szkoda nam tych ławek i książek, ale dobrze, że budynek uratowano.
Zdaniem dyrektorki, stary budynek został celowo podpalony. Po wprowadzeniu uczniów do podstawowego budynku szkoły, w starym został odłączony prąd. Był tylko w jednym pomieszczeniu, którego ogień nie tknął.
Wkrótce specjaliści potwierdzili przypuszczenia dyrektorki, że budynek został podpalony. Zapytana przez dziennikarza „15 min”, kto mógł dokonać podpalenia, dyrektorka westchnęła.
– Trzeba byłoby dużo opowiadać. Jesteśmy litewską szkołą, w nie do końca litewskim kraju. Tuż obok urządziła się nielitewska szkoła. Wszystko się zdarza. Ostatnio powybijano nam okna. A tuż przed pożarem stróż obszedł terytorium szkoły, wszystko było spokojnie. Tylko w pobliżu wałęsało się trzech podejrzanych osobników. Wkrótce budynek się zapalił – opowiadała Nivinskienė.
Ewa Gedris