Z plakatami „Władzo, nie truj swoich obywateli!”, „Ministrze, broń ludzi, a nie mafię!” we wtorek podczas akcji protestacyjnej zorganizowanej przeciwko budowie nowej spalarni śmieci w Gariūnai pod Ministerstwem Ochrony Środowiska zgromadzili się oburzeni mieszkańcy wileńskiej dzielnicy Lazdynai.
Stołeczne władze, które najpierw zapewniały wspólnotę dzielnicy Lazdynai, że nie będzie problemu z otrzymaniem zezwolenia na organizację 150-osobowej akcji protestacyjnej, w ostatniej chwili zezwolenia nie dały.
— Nie otrzymaliśmy pozwolenia od władz samorządu stołecznego na zorganizowanie akcji, ponieważ pozwalają organizować jedynie parady gejów! — tak działania administracji samorządu m. Wilna „Kurierowi” złośliwie skomentował Vladimiras Daričevas, przewodniczący wspólnoty „Geroji viltis”.
— Walczymy o czyste powietrze dla naszych dzieci i wnuków. Udowodniono, że dla osób narażonych na wdychanie zanieczyszczonego powietrza — do 6 razy zwiększa się ryzyko zachorowania na raka. Jednak nasze władze to nie obchodzi! Nie widzą niczego dalej swego nosa! — z oburzeniem mówiła emerytka Marytė.
We wtorkowym proteście udział wziął też ksiądz Jacek Paszenda, który podczas niedzielnej mszy z ambony w wileńskim kościele pw. św. Jana Bosko zachęcał wiernych do udziału w akcji.
— Ministerstwo nie potrafi poradzić z dzisiejszym zanieczyszczeniem powietrza, dlatego ludzi prześladuje strach, że taka sama sytuacja będzie również ze spalarnią. Są siły, które na siłę chcą zbudować spalarnię śmieci w Lazdynai i ich nie obchodzi pozycja społeczeństwa w tej sprawie. Chcą tu spalać nie tylko śmiecie zwiezione z Wilna, ale też i z rejonów. Według podliczeń, przewiduje się, że ciężarówka z odpadami będzie tu przyjeżdżać co minutę. Jako mieszkaniec Lazdynai nie mogę zgodzić się, aby jeszcze bardziej zanieczyszczano powietrze, a wyniki tego już odczuwamy na własnym zdrowiu — powiedział „Kurierowi” ksiądz Paszenda.
Celem zgromadzonych podczas akcji mieszkańców Lazdynai było, aby Ministerstwo Ochrony Środowiska nie podpisało raportu oceny wpływu regionalnej spalarni śmieci. Jak powiedział Tomas Beržinskas, rzecznik prasowy ministerstwa, ostateczną decyzję w tej sprawie przyjmie Departament Ochrony Środowiska.