
Od połowy lipca pasażerowie do autobusów komunikacji miejskiej należących do samorządowej spółki „Vilniaus autobusai” będą wpuszczani wyłącznie przez przednie drzwi. Wszyscy pasażerowie, wchodząc do autobusu, będą zobowiązani do skasowania bądź okazania biletu komunikacji miejskiej, bądź w przypadku jego braku — nabycia u kierowcy.
— Jestem oburzony pomysłem władz naszego miasta. Za każdym razem trafia im do głowy coraz bardziej absurdalny pomysł, który, zamiast ulepszyć życie mieszkańcom miasta, coraz bardziej je komplikuje. Przecież, gdy kierowca będzie sprawdzał bilety u wchodzących np. rano, gdy ludzie jadą na pracę czy w godzinach szczytu, to autobus z przystanku odjedzie co najmniej o 10–20 minut później — powiedział „Kurierowi” Siergiej, który często korzysta z autobusów komunikacji miejskiej, aby dojeżdżać do pracy.
Z kolei, zdaniem kierownictwa samorządowych spółek odpowiedzialnych za przewóz pasażerski w naszej stolicy, ten pomysł należy wprowadzić, bo… raz już się sprawdził. Sprawdził w Kłajpedzie, gdzie podobna procedura wsiadania pasażerów do autobusów komunikacji miejskiej obowiązuje od roku.
— Wsiadać pasażerowie będą przez przednie drzwi, wychodzić przez środkowe i tylne. Dzięki takiej kontroli uda nam się wyeliminować pasażerów jeżdżących na gapę. Jeżeli pasażer nie posiada biletu, to powinien go nabyć niezwłocznie u kierowcy — powiedział nam Gintas Bliuvas, dyrektor samorządowej spółki „Susisiekimo paslaugos”. Zdaniem dyrektora, dzięki tej nowości poprawi się również bezpieczeństwo w autobusach. Dyrektor zapewnia, że kierowca sprawdzając bilety wśród wsiadających pasażerów, będzie mógł po prostu nie wpuścić do autobusu osoby zachowujące się nieodpowiednio. Co prawda, gdy zapytaliśmy dyrektora, w jaki sposób kierowca będzie w stanie przeszkodzić chuliganowi wejść do autobusu, to stwierdził, że „na razie dopracowujemy wszystkie szczegóły kompetencji i uprawnień, które będą zobowiązywały kierowców w takich przypadkach”. Szef „Susisiekimo paslaugos” zapewnia, że na razie zmian harmonogramu ruchu z powodu nowego trybu wsiadania pasażerów nie będzie. Autobusy będą kursowały według obowiązującego w okresie letnim rozkładu.
— Na pomysł wprowadzenia nowego trybu wsiadania wpadliśmy nieprzypadkowo. Już działa w Kłajpedzie i z tego, co wiem, obowiązuje również w większości krajów Unii Europejskiej. Wiemy, że początkowo ludzie będą niezadowoleni — tłumaczył nam Juozas Grabys, dyrektor techniczny spółki „Vilniaus autobusai”. Grabys twierdzi, że kierownictwo i „Susisiekimo paslaugos”, i „Vilniaus autobusai” przypuszcza, że początkowo posypią się skargi oraz zażalenia. Jednak, zdaniem kierownictwa, po pewnym czasie ludzie zaakceptują te zmiany.
— Nowy tryb będzie obowiązywał od połowy lipca. Na początku rozważaliśmy, że trzeba spróbować na jednej linii, ewentualnie na kilku. Jednak doszliśmy do wniosku, że trzeba zmienić tryb wsiadania od razu i na wszystkich liniach — powiedział Grabys.
— Co myślę o tym, że trzeba będzie wsiadać przez przednie drzwi? Jestem — za! Będzie bezpieczniej, nie będą w autobusie łazić chuligani i narkomani — powiedział „Kurierowi” Benjamin Nagowicin, emeryt, którego spotkaliśmy, gdy na przystanku czekał na autobus.