Więcej

    „Tożsamość na styku kultur”

    Czytaj również...

    Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Tożsamość na styku kultur” na stałe już wpisała się w kalendarium renomowanych imprez naukowych w tej części Europy Fot. Marian Paluszkiewicz

    W czwartek na Wileńskim Uniwersytecie Pedagogicznym rozpoczęła pracę trzydniowa konferencja międzynarodowa „Tożsamość na styku kultur”. Jest to już druga edycja spotkań przedstawicieli środowisk akademickich i jak zapowiada tegoroczna frekwencja oraz geografia uczestników, będą następne.

    — Jest to bardzo trudne organizacyjnie przedsięwzięcie, ale będziemy chcieli kontynuować nasze spotkania. Tym bardziej że wyraźnie widzimy duże zainteresowanie tematem ze strony środowisk naukowych w różnych krajach — mówi w rozmowie z „Kurierem” doc. dr Romuald Naruniec, prodziekan wydziału filologii Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego (WUP).

    Faktycznie zainteresowanie konferencją jest ogromne, bo gdy w 2008 roku Katedra Filologii Polskiej i Dydaktyki organizowała pierwszą konferencję, do Wilna przyjechało 30 naukowców głównie z Litwy i Polski. W tym roku do udziału w konferencji zgłosiło się już ponad 60 naukowców z 8 krajów. W tym roku — obok Polski i Litwy — liczebnie jest reprezentowana Ukraina. Udział w wileńskiej konferencji biorą głównie profesorowie z Uniwersytetu Lwowskiego. Oprócz tego, swoimi rozważeniami na temat konferencji podzielą się naukowcy z uniwersytetów Niemiec, Austrii, Białorusi i Rosji, a katedra slawistyki Uniwersytetu Ostrawskiego w Czechach jest również współorganizatorem II Międzynarodowej Konferencji Naukowej „Tożsamość na styku kultur”. Jak zauważa w rozmowie z nami doc. dr Romuald Naruniec, zagadnienie to jest na tyle szerokie, że obejmuje nie tylko wiedzę z zakresu filologii, lecz także socjologii, historii, historii kultury i sztuki.

    Tymczasem z pierwszych referatów przedstawionych na osąd zacnego grona naukowców oraz późniejszej dyskusji na tematy zawarte w referatach można też sądzić, że w badaniach nad tożsamością na stykach kultur, z resztą, jak i samej tożsamości indentyfikującej, czy też „odmienności” narodowej i kulturowej, przydatne też będą warsztaty z nauk ekonomicznych. Aczkolwiek prodziekan Naruniec nieco sceptycznie patrzy na taką „współpracę”.
    — Ekonomiści mówią zupełnie innym językiem — wyjaśnia.

    Do wątków ekonomicznych, takich jak marketing kulturowy, a raczej wielokulturowości nawiązała w swoim wykładzie prof. Maria Peisert z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jej zdaniem, dziś Wrocław nie jest już miastem wielokulturowym, takim, jakim mogli go zapamiętać repatrianci ze Wschodu, którzy po wojnie osiedlili się na stałe w tym mieście.

    — Wtedy można było z mowy poznać, skąd kto pochodzi. Dziś już tego nie ma — zauważyła prof. Peisert. Jej zdaniem, dziś można mówić o historii wielokulturowości Wrocławia, ale nie wielokulturowości samego miasta obecnie. Niemniej, jak zauważyła profesor, wielokulturowość staje się dziś atrakcyjna marketingowo, dlatego stanowi dziś zainteresowanie nie tylko w kręgach znawców filologii, historii tradycji czy sztuki.

    Poszukiwanie swojej tożsamości albo powrót do niej jest obecny wciąż w literaturze. Kształtuje nie tylko twórczość autorów, ale też ich osobowość i często pomaga odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

    — Obserwujemy często, jak człowiek wykorzeniony albo repatriant przyjeżdża do nowego kraju, który ma stać się dla niego nową ojczyzną, ale często człowiek ten wciąż żyje wspomnieniami z przeszłości. Wspomnienia te stają się ucieczką od nowej, czasami okrutnej rzeczywistości, poszukiwaniem siebie w tej rzeczywistości — mówi doc. dr Romuald Naruniec.

    Natomiast poszukiwaniom jestestwa tożsamości i umiejscowieniem jej w świadomości społeczeństw żyjących na styku kultur uczestnicy konferencji poświęcą czas pracy. Podczas konferencji zostanie przedstawionych kilkadziesiąt referatów, odbędą się dyskusje. Będą też rozważania naukowe o zagrożeniach dla tożsamości w okresie globalizacji.

    — My dziś widzimy bardzo płytko, mały obraz. Mamy mało czasu, nie zastanawiamy się, nie ma czasu na sentymenty, nie dostrzegamy tych wartości. Ale, być może, przyjdzie czas refleksji. Wtedy będziemy mieli inne spojrzenie i inny odbiór, czego świadectwem jesteśmy my. To, że niektórzy z nas nie wyjechali, nie padli ofiarami repatriacji, wcześniej było odbierane inaczej, z pewnym żalem wobec decyzji. Dziś jest inny odbiór. Jesteśmy tu, by kontynuować tradycje, które niestety dziś też są zagrożone i mogą zaniknąć — mówi prodziekan wydziału WUP.

    Organizatorzy zapewniają, że nie zanikną myśli i słowa wygenerowane w trakcie konferencji oraz podczas burzliwych dyskusji na temat „Tożsamości na styku kultur”.

    Wszystkie tegoroczne referaty zostaną wydane w osobnym tomie materiałów naukowych. Będzie to już II tom zatytułowany również „Tożsamości na styku kultur”. Pierwszy zawiera materiały pierwszej wileńskiej konferencji naukowej, która odbyła się w 2008 roku.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...