Więcej

    Steponavičius torpeduje polsko-litewską grupę ekspercką

    Czytaj również...

    Steponavičius powiedział, że krytykowane przez polską mniejszość na Litwie zmiany ustawowe na pewno wejdą w życie od 2013 roku Fotomontaż Kazimierz Tomkowski

    Litewski minister oświaty i nauki Gintaras Steponavičius we wtorek wybrał się do Polski. Odwiedził m. in. Sejneńszczyznę, gdzie oświadczył, że Ustawa o Oświacie, przeciwko której protestują Polacy na Litwie, nie będzie zmieniona.

    Przedstawiciele polskich organizacji na Litwie odebrali to oświadczenie ministra jako próbę storpedowania prac polsko-litewskiej grupy eksperckiej powołanej postanowieniem premierów Polski i Litwy, Donalda Tuska i Andriusa Kubiliusa.

    — Wizytowanie litewskich szkół przez ministra i chęć Steponavičiusa zapoznania się z problemami litewskiej mniejszości w Polsce jest rzeczą naturalną. Jednak czas, w którym minister składa tę wizytę, wydaje się niewłaściwy — powiedział w rozmowie z „Kurierem” prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” Józef Kwiatkowski. Przypomniał, że od początku września pracuje polsko-litewska grupa ekspercka ds. problemów oświatowych polskiej mniejszości na Litwie i litewskiej w Polsce, która ma też wypracować wspólne stanowisko wobec tych problemów i przedłożyć stronom ich rozwiązanie. Po dwóch spotkaniach, w Druskiennikach na Litwie i w Warszawie w Polsce, ekspertom nie udało się dojść do porozumienia. Kolejne spotkanie ma się odbyć 14 października w Wilnie. Tymczasem Józef Kwiatkowski, który uczestniczy w pracach grupy, zauważa, że po podobnych oświadczeniach ministra dalsze naradzanie się po prostu nie ma sensu.

    — Bo od początku mówimy, że nie akceptujemy założeń nowej ustawy i chcemy, żeby została ona zmieniona. Tymczasem litewska strona, której przewodniczy wiceminister oświaty i nauki Vaidas Bacyc, od początku stanowczo nie chce mówić o tej zmianie. A po oświadczeniu ministra Steponavičiusa nie ma już szans, że sprawa ta będzie omawiana podczas spotkania 14 października, bo wiceminister Bacys otrzymał wyraźne wytyczne od swego zwierzchnika — wyjaśnia Józef Kwiatkowski.

    Obawy prezesa „Macierzy Szkolnej” potwierdzają również słowa ministra Steponavičiusa wypowiedziane we wtorek w Sejnach na Podlasiu. Powiedział on, że krytykowane przez polską mniejszość na Litwie zmiany ustawowe w zakresie ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka państwowego dla szkół mniejszości narodowych i szkół litewskich na pewno wejdą w życie od 2013 roku, jak to przewidziane jest w ustawie.

    — Będą ułatwienia, jeśli chodzi o ocenę dla szkół polskich. Będą takie kryteria dla uczniów szkół polskojęzycznych, dzięki którym będą mogli ten egzamin zdać — powiedział minister.

    Zdaniem Józefa Kwiatkowskiego, te ułatwienia to tylko drobne kroki strony rządowej, które mają zatuszować obawy mniejszości narodowych. Jak mówi prezes „Macierzy Szkolnej”, szkoły mniejszości narodowych nie oczekują ułatwień, bo są one konsekwencją wadliwej Ustawy o Oświacie.

    — I to właśnie o zmianie wadliwej ustawy należy mówić, a nie o sprawach drugorzędnych, które mają negatywne skutki tej ustawy złagodzić — powiedział nam Kwiatkowski. Dodał jednak, że strona litewska od początku pracy grupy eksperckiej nie chciała nawet dyskutować o zmianie ustawy.

    — Niemniej, podczas spotkania 14 października zamierzamy wrócić do tego problemu. Jak też do sprawy przywrócenia egzaminu maturalnego z języka ojczystego dla szkół mniejszości narodowych, czego strona litewska również stanowczo odmawia — mówi Kwiatkowski. Dodaje też, że po ostatnich oświadczeniach ministra Steponavičiusa torpedujących pracę grupy eksperckiej jeszcze trudniej będzie dojść do porozumienia i wypracowania wspólnego stanowiska grupy.

    Minister oświaty i nauki Gintaras Steponavičius pojechał do Polski z dwudniową wizytą. Wtorkowy dzień został całkowicie poświęcony problemom litewskiej mniejszości w Polsce, głównie w zakresie szkolnictwa.

    Swoją polską wizytę Steponavičius rozpoczął w Berżnikach od złożenia kwiatów pod pomnikiem poległych w 1920 roku w walkach z Polakami żołnierzy litewskich walczących po stronie sowietów. Potem minister odwiedził Zespół Litewskich Szkół „Žiburys” w Sejnach oraz zawitał do Nowinnik, gdzie spotkał się również z dyrektorami szkół mniejszości litewskiej z Widugierach i Przystawańcach, które miejscowe władze zdominowane przez polskich Litwinów zamierzają sami zlikwidować. Minister odwiedził także Liceum Ogólnokształcące z litewskim językiem nauczania w Puńsku oraz spotkał się z samorządowcami powiatu sejneńskiego i przedstawicielami organizacji mniejszości litewskiej w Polsce.

    Końcowym celem polskiej podróży Steponavičiusa będzie Białystok. 27 i 28 września spotykają się tu ministrowie edukacji i nauk krajów Unii Europejskiej oraz Partnerstwa Wschodniego, a także reprezentanci Komisji Europejskiej w ramach konferencji „Go East, Erasmus!”. Podczas spotkania odbędzie się dyskusja o programach wymiany studentów i naukowców nie tylko wewnątrz Unii Europejskiej, ale także z krajami Partnerstwa Wschodniego.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...