
Około tysiąca widzów zostało świadkami niezwykłego widowiska przedstawiającego bogatą historię Wileńszczyzny na scenie „Ūkio banko arena” w Wilnie. Okazja też była niezwykła ― 35-lecie Zespołu Pieśni i Tańca „Świtezianka” z wileńskiej Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego.
― Chociaż program był szykowany jeszcze od ubiegłego roku, mieliśmy wiele pracy aż do ostatniej chwili. Pracowała cała szkoła. Sądzę, że wynik okazał się dobry i bardzo się cieszę, że na nasze święto zebrało się tak wielu gości! ― wzruszona powiedziała dla „Kuriera” Teresa Andruszkiewicz, obecny kierownik grupy tanecznej zespołu „Świtezianka”.
Świąteczny koncert w środę, 28 listopada, wieczorem wesoło rozpoczął się nawiązaniem do przedwojennej Polski i Litwy poprzez przedstawienie tradycyjnych „Kaziuków wileńskich”.
Wkrótce radosną atmosferę na scenie zmieniła melancholijna i dramatyczna, a tańce tradycyjne zamieniły nowoczesne. Poprzez recytację wierszy i odpowiednią muzykę widzów wprowadzono do okresu II Wojny Światowej i represji, zmuszając widzów na sali zastanowić się nad sensem tych strasznych wydarzeń.
Trudne i ciemne czasy jednak minęły, siły zła przezwyciężono ― zaprezentowano to za pomocą dynamicznych tańców ludowych wraz z którymi na scenę powrócił pozytywny nastrój.
Znakomita choreografia i fenomenalne efekty specjalne zauroczyły widzów, którzy z kolei obdarzyli występujących głośnymi brawami. Owacje publiczności stały się świetnym zakończeniem znakomitego widowiska, którego pomysłodawcą i reżyserem była Beata Kowalewska.
― Duży wkład w pracę wniosły Krystyna Bogdanowicz, Jurgita Jurgaitienė i wiele innych osób. Jeden człowiek nie mógłby zorganizować takiego przedsięwzięcia ― zaznaczyła Teresa Andruszkiewicz, która sama kiedyś była tancerką „Świtezianki”.
Choreograf podkreśliła też ważną rolę zespołów folklorystycznych w kształtowaniu świadomości społeczeństwa.
― Z twórczością zespołów pieśni i tańców ludowych dzieci muszą zapoznawać się od najmłodszych lat. Właśnie w taki sposób młodzież zapoznaje się z korzeniami polskości i kształtuje swoją samoświadomość. Kim przecież jest człowiek, jeżeli nie zna swoich korzeni? ― retorycznie stwierdziła Andruszkiewicz. ― Swoją miłość do tańców ludowych zawdzięczam pani Krystynie, która wkładała serce i duszę w tancerzy, którymi się zajmowała. Z kolei teraz ja próbuję zrobić to samo. Co prawda, „gleba”, do której „sieję swoje ziarna”, posiada bardzo duży potencjał, bo praktycznie cała nasza szkoła śpiewa i tańczy…
A śpiewać i tańczyć w Szkole Średniej im. Szymona Konarskiego zaczęto w roku 1976, ponieważ w tym roku zaczęła swoją działalność „Świtezianka”. Pierwszymi kierownikami zespołu zostali Władysław Korkuć oraz Krystyna Bogdanowicz, która do dziś pełni funkcję choreografa. Od samego początku kierownictwo zespołu stawiało na popularyzację polskiej kultury narodowej oraz kultury ludowej. W ciągu 35 lat działalności „Świtezianka” koncertowała ponad 600 razy. Wielokrotnie reprezentowała Litwę na międzynarodowych festiwalach folklorystycznych i imprezach artystycznych: w „Dniach Wilna” w Gdańsku i Szczytnie. Od kilku lat pary taneczne z zespołu biorą udział w ogólnopolskich turniejach, konkursach tańców narodowych w formie towarzyskiej, odnosząc w nich znaczące sukcesy.