11 lutego chrześcijański Kościół obchodził Światowy Dzień Chorych i 156. rocznicę ukazania się Matki Bożej z Lourdes…
Światowy Dzień Chorych był ustanowiony przez bł. Jana Pawła II w 1992 roku. Odtąd co roku jest uroczyście obchodzony przez Kościół. Tego dnia wierni modlą się za chorych, kapłani udzielają Sakramentu Chorych. Szczególnie uroczyście odbywa się to w szpitalach.
W tym roku w Wileńskiej Klinice Uniwersyteckiej w Santaryszkach, w ozdobionej białymi kwiatami kaplicy, uroczystą Mszę św. za chorych i ich rodziny oraz personel medyczny po raz pierwszy celebrował wileński arcybiskup Gintaras Grušas. Mieszany chór wileńskiej parafii pw. Św. Józefa, którym kieruje Aušra Kazlauskaitė, pięknie śpiewał pieśni i psalmy religijne.
Arcybiskup odwiedził ciężko chorych w salach. Po raz pierwszy udzielał też Sakramentu Chorych.
Jak twierdzą duchowni, Kościół bardzo sobie ceni chorych, bo to oni swoimi cierpieniami i modlitwą wypraszają u Boga wiele łask dla Kościoła, przez nich nawraca się wielu grzeszników, oni sami też zyskują wiele potrzebnych łask dla siebie.
Na długo przed rozpoczęciem nabożeństwa powoli do kaplicy Miłosierdzia Bożego w Santaryszkach zaczęli się zbierać chorzy, odwiedzający ich bliscy, personel medyczny. Nie zabrakło także ludzi młodych zarówno chorych, jak i ich przyjaciół.
Tuż przed uroczystością kaplica już pękała w szwach od wiernych.
— Jestem po operacji serca (zmieniano zastawkę), ale już się całkiem znośnie czuję. Przyszłam na Mszę, bo wierzę, że Bóg mnie pomoże, wielokrotnie pomagał w trudnych chwilach. Przyjdzie wiosna i mam nadzieję, że wyjdę już do swojego ogródka, zasieję kwiatki, warzywa i będę się powoli grzebać na grządkach – powiedziała „Kurierowi” pani Jadwiga z Wileńszczyzny (lat 74).
Kapelan szpitala Rimgaudas Šūlys wiele razy tłumaczył, czym jest Sakrament Chorych i że z niego skorzystać może każdy chory i starszy człowiek jak tylko poczuje taką potrzebę.
Stosunkowo młoda pracowniczka szpitala Teresa niemal codziennie uczestniczy we Mszy św. Jak sama twierdzi, w życiu wiele razy otarła się o śmierć. Były momenty, gdy lekarze już opuszczali ręce, nie opuścił rąk jedynie Bóg. Dziś uważa, że ma wielki dług w Bożym Banku i dlatego codziennie dziękuję za bezcenny dar życia.
W swoim liście w Dniu Chorych papież Franciszek udzielając im swego apostolskiego błogosławieństwa, życząc zdrowia i zapewniając o swojej modlitwie, powiedział, dodając im otuchy, że samotność, choroba i śmierć została już 2 tys. lat temu uświęcona i zwyciężona poprzez Krzyż Chrystusa.
W homilii tego dnia arcybiskup przypomniał nam, że często chorobę, pobyt w szpitalu wielu odbiera jako karę, swego rodzaju nieszczęście. Tymczasem Kościół naucza i sam Chrystus też tego nauczał, że cierpienie i choroba są wielką lekcją miłości, nowych stosunków z ludźmi i z Panem Bogiem. Szpital to szkoła wielkiej nauki Bożej. I tu arcybiskup przypomniał zebranym postać bł. Jana Pawła II, który swoim osobistym przykładem pokazał całemu światu, że ciężka choroba i śmierć są dopiero początkiem nowego radosnego życia.
***
W kaplicy Miłosierdzia Bożego w wileńskiej Klinice w Santaryszkach o 16.30 codziennie jest odprawiana za nich Msza św. W soboty i niedziele o godz. 11. Pół godziny przed Mszą św. ksiądz słucha spowiedzi, ciężko chorych odwiedza w salach.
–
OBJAWIENIA „PIĘKNEJ PANI”
Począwszy od 11 lutego 1858, 14-letnia wiejska dziewczyna Bernadette Soubirous doświadczyła serii objawień „Pięknej Pani”. Wydarzenia te miały miejsce w grocie Masabielle, niedaleko Lourdes. 25 marca 1858 roku podczas 16 objawienia, w Święto Zwiastowania, Piękna Pani powiedziała: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”…
Bernadetta Soubirous od 11 lutego do 16 lipca 1858 doświadczyła w sumie 18 objawień. Ostatnie objawienie miało miejsce 16 lipca 1858 roku. Świadkami objawień byli okoliczni mieszkańcy, zbierający się w grocie na odpoczynek. Podczas objawień w grocie pojawiło się źródło wody. Od momentu jego pojawienia się zanotowano 6 784 przypadki niewytłumaczalnych uzdrowień po obmyciu się w jego wodzie. 67 spośród nich Kościół uznał za cudowne. Ostatnim, 67 cudem było uznanie cudownego uzdrowienia Anny Santaniello w 1952.
W 1864 pochodzący z Lyonu rzeźbiarz Joseph-Hugues Fabisch podjął się wykucia figury Matki Bożej, która została ustawiona w niszy, gdzie miały miejsce objawienia Matki Bożej. Od tej pory do dziś pielgrzymują tam ludzie w intencji uzdrowienia ciała, jak też uzdrowienia ducha.