Pewien poeta chciał po raz pierwszy
Dla małych dzieci napisać wierszyk.
Długo się męczył i rymy łapał,
Szukał tematu, aż się zasapał.
A wtem przez okno wpadł promień słonka
I złotym okiem zalśnił w paprotkach.
Na listku młodym siadła biedronka,
Zagwizdał szpaczek — wiosenny plotkarz.
I wiatr poecie jednym podmuchem
Zrzucił papiery z okna na ścieżkę.
Ujrzał poeta zbudzoną muchę,
Zielone trawy, niebo niebieskie.
A gdy za wiatrem próbował gonić,
Aby odebrać kartki porwane,
Spostrzegł przed domem, że na jabłoni
Wszczął się skrzydlaty, ptaszęcy zamęt.
To świergotały wróble donośnie:
— Napisz dla dzieci wierszyk o wiośnie!
Wanda Grodzieńska