Z początkiem jesieni na Litwie zaczęto notować coraz wyższe wskaźniki zachorowalności na grypę i inne choroby infekcyjne układu oddechowego. Specjaliści z tej okazji przypominają, że teraz właśnie jest najbardziej odpowiedni czas na szczepienia.
Statystyka dowodzi, że w ubiegłym tygodniu wskaźniki zachorowalności wynosiły średnio 54 przyp. na 10 tys. mieszkańców (ogółem – 16 036 chorych). Najwyższe były w okręgu wileńskim – 5 770 chorych. Z kolei najniższe – w Mariampolu, gdzie odnotowano 395 osób.
– Podobne wskaźniki były też w roku ubiegłym, więc chociaż liczba chorych powoli wzrasta, jednak nie ma powodów niepokoić się. Natomiast należy już myśleć o szczepionkach — zaznaczyła w rozmowie z „Kurierem” Eglė Orechovienė, specjalistka zdrowia publicznego Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS w Wilnie (ULAC).
Eglė Orechovienė zaznaczyła, że do zakładów leczniczych o nieodpłatne szczepionki zwracać się będzie można już od października.
– Co prawda, szczepionki mają swoich przeciwników, twierdzących, że ta profilaktyka nie gwarantuje, że człowiek nie zapadnie na grypę. Jednak chodzi nie tylko o to, aby nie zachorować, ale też o uniknięcie powikłań spowodowanych tą chorobą. Szczepionki w tym przypadku są niezbędne — powiedziała Eglė Orechovienė.
Specjalista radzi nie zwlekać ze szczepieniem, podkreślając, że wrzesień i październik to najbardziej odpowiedni czas.
Tradycyjnie epidemii grypy eksperci spodziewają się w okresie listopada-lutego, zalecają więc szczepienie o kilka miesięcy wcześniej. Szczególnie ta praktyka jest zalecana dla dzieci, które chorują na grypę 2-3 razy częściej niż osoby dorosłe.
Orechovienė dodaje, że bardzo ważna jest też odpowiednia dieta i zdrowy tryb życia w ciągu całego roku.
– Wielu ludzi zaczyna masowo jeść cytryny i pić witaminę C, dopiero gdy się przeziębi. Oczywiście, to nie zaszkodzi, ale korzyści też przyniesie nie za wiele. Profilaktyką grypy i przeziębień należy zajmować się przed chorobą, a nie podczas niej, gdy potrzebne są już leki — mówi specjalistka.
Zaznacza, że w zbliżającym się sezonie grypy należy pamiętać o częstszym myciu rąk i higienie oddychania, aby uniknąć zakażenia siebie i innych. W czasie kichania i kaszlu obowiązkowo należy zasłaniać nos i usta chusteczką jednorazową. Jeżeli nie mamy przy sobie chusteczki, należy kichać lub kaszleć w zgięcie łokciowe — w takim przypadku dłonie nie zostaną skażone chorobotwórczymi drobnoustrojami. W miarę możliwości należy unikać przebywania w zamkniętych i niewietrzonych pomieszczeniach wraz z dużą liczbą osób. Unikać należy też zbędnego odruchowego dotykania dłońmi okolic ust i oczu.
— Ważne jest też, abyśmy nie udawali „bohaterów”, gdy zaczynamy odczuwać objawy choroby. Czyli jeżeli źle się czujemy, mamy gorączkę, katar, to nie należy iść do pracy, bo nie tylko sami będziemy czuli się gorzej, ale też zarazimy innych pracowników. A przy objawach grypy (gorączka powyżej 38 stopni, suchy kaszel, bóle głowy i mięśni) należy natychmiast zwrócić się do lekarza — mówi Orechovienė.
***
„Kurier” przypomina też, że w tym tygodniu rząd przyjął postanowienie o zwiększeniu świadczeń pieniężnych z tytułu choroby. Jeżeli Sejm przegłosuje zgodnie z propozycją rządu, to już od 1 października wielkość zasiłku za 3-7 dni choroby wyniesie 80 proc. miesięcznego wynagrodzenia brutto (obecnie wynosi zaledwie 40 proc.).
PRZEZIĘBIENIE A GRYPA
Symptomatologia grypy i innych chorób układu oddechowego wywołanych przez wirusy jest podobna. Aby uniknąć błędu w rozpoznaniu, należy pamiętać o charakterystycznych różnicach pomiędzy „klasyczną” grypą a przeziębieniem.
Objawy grypy częściej mają ostry początek, podczas gdy przeziębienie zwykle rozpoczyna się 1-2 dniowym okresem złego samopoczucia, a objawy narastają stopniowo.
Grypie częściej towarzyszy wysoka gorączka (ponad 38 stopni), dreszcze, bóle mięśni, głowy.
U chorych na grypę katar zwykle ma mniejsze nasilenie. Jednak jest on zwykle dominującym objawem u chorych na przeziębienie.
Grypa może powodować poważne powikłania, takie jak zapalenie płuc lub nawet niewydolność oddechową.