Po miesiącu od wprowadzenia na Litwie europejskiej waluty rządowe instytucje raportują o „sprawnym przejściu z lita na euro”. Społeczeństwo jest nieco innego zdania na ten temat i zasypuje te instytucje doniesieniami o naruszeniu zasad wymiany narodowego pieniądza.
Na „wymianie” obłowili się też fałszerze waluty, którzy w styczniu rzucili na rynek sporo podrobionych banknotów. Policja prawie codziennie otrzymywała zawiadomienia o wykryciu sfałszowanych euro. Podrobione banknoty znajdywano nawet w bankomatach. Te, na szczęście, są technologicznie zaawansowane na tyle, że podrobione banknoty przyjmowały, ale odkładały je do osobnego przedziału. W obawie przed przyjęciem do kasy fałszywych pieniędzy większość sklepów i punktów handlowych zaopatrzyła się w testery banknotów. Te, choć atestowane przez Europejski Bank Centralny, nie zawsze radziły sobie z odróżnieniem prawdziwego pieniądza od wydrukowanego nielegalnie. Z tego powodu ucierpiało wielu klientów.
Ostatnio pewna wilnianka, która w sklepie „Iki” przy Jerozolimskiej rozliczyła się za zakupy banknotem 50 euro pobranym przed zakupami z bankomatu. Tester na kasie pokazał, że banknot jest fałszywy, dlatego wezwano policję. Ta na miejscu sprawdziła banknot i okazało się, że to tester pomylił się. Przedstawiciele sklepu wyrazili skruchę i przeprosili klientkę, aczkolwiek zapewnili, że korzystają z certyfikowanych aparatów sprawdzających pieniądze.
Wcześniej, zwłaszcza w pierwszych tygodniach wprowadzenia euro, dochodziło do kuriozalnych przypadków, kiedy kasjerki odmawiały przyjęcia nielitewskich euro monet, zwłaszcza tych wybitych w mennicach „egzotycznych” państw unijnych, jak Malta, czy też monet jubileuszowych z mennic Hiszpanii, Włoch czy Belgii.
Po miesiącu od wprowadzenia euro większość społeczeństwa wydaje się już przyzwyczaiła się do nowej waluty narodowej i jest gotowa zapomnieć drobne niedogodności wynikające z wymiany pieniądza.
Jak wynika bowiem z ostatnich badań „Eurobarometru”, aż 86 proc. respondentów jest zdania, że wprowadzenie europejskiej waluty na Litwie odbyło się sprawnie i tylko 5 proc. ankietowanych przyznało się, że były kłopoty podczas wymiany waluty.
Wzrosło też zaufanie mieszkańców kraju do euro oraz przekonanie, że jego wprowadzenie będzie miało pozytywny wpływ zarówno dla Litwy i Unii Europejskiej, jak też dla budżetów rodzinnych.
Według sondażu „Eurobarometru”, 60 proc. respondentów uważa, że euro jest korzystne dla Litwy. Jeszcze więcej osób — aż 79 proc. badanych — uważa też, że wspólna waluta jest korzystna dla Unii Europejskiej.
W porównaniu z wrześniem ubiegłego roku, w styczniu tego roku aż o 19 i 17 proc. odpowiednio wzrosła liczba przekonanych, że euro przyniesie korzyści gospodarce krajowej i ich rodzinnym budżetom. Tak sądzi dziś odpowiednio 63 i 54 proc. respondentów.
O tym, że oswoiliśmy się z nową walutą, świadczy też gwałtowny spadek dzwonków na telefon zaufania. Sytuacja ta optymizmem napawa przedstawicieli władzy.
„Po pierwszym miesiącu naszego życia z nową walutą można stwierdzić, że zarówno mieszkańcy, jak też biznes i sektor publiczny byli bardzo dobrze przygotowani do wprowadzenia euro” — oświadczył w poniedziałek minister finansów Rimantas Šadžius. Wskazał przy tym na „drobne niedogodności”, jakie miały miejsce w pierwszym tygodniu wchodzenia euro do obiegu.
Według respondentów „Eurobarometru”, do najczęstszych kłopotów zaliczano dłuższe niż zazwyczaj stanie w kolejkach w bankach, czy też do bankomatów oraz do kas sklepowych.
Tymczasem większość pytanych uznała, że przeliczenie cen z litów na euro było uczciwe. Tylko 10 proc. respondentów stwierdziło, że ceny zostały przeliczone niewłaściwie. Nieco więcej — 13 proc. respondentów uważa, że ceny były niewłaściwie zaokrąglane.
Jak wynika ze statystyk Państwowej Służby Ochrony Praw Konsumenta, skargi na niewłaściwości w procesie wymiany walut najczęściej były nieuzasadnione.
Najwięcej takich skarg służba otrzymała w ciągu dwóch pierwszych tygodni stycznia. W ciągu dwóch ostatni do urzędu wpłynęło zaledwie 77 skarg. Inspektorzy ochrony praw konsumenta zweryfikowali w styczniu 1 253 skargi i zażalenia, jednak tylko 88 z nich było uzasadnionych, co stanowi zaledwie 7 proc. od ogółu.
Również litewski Departament Statystyki, prowadzący monitoring cen 100 kontrolnych produktów i usług, w styczniu nie odnotował nadużyć cenowych.
Jak wynika ze sprawozdania urzędu, w ciągu dwóch pierwszych tygodni wzrosły ceny na 46 produktów i usług z grupy monitorowanych, na 34 spadły, a w przypadku 16 pozostały bez zmian. Jak zaznaczają statyści, w ciągu ubiegłego roku ceny faktycznie pozostawały na stałym poziomie. Również w styczniu tego roku inflacja miesiąc do miesiąca oczekuje się na poziomie zerowym, zaś rok do roku nieco pod kreską (– 0,1 proc.).
Tymczasem Bank Litwy przypomina, że do 1 marca lity na euro wciąż można wymienić bezpłatnie w 330 oddziałach Poczty Litewskiej, banków i unii kredytowych. Później bezpłatnej wymiany — do 30 czerwca — będą dokonywały filie banków komercyjnych, a po 30 czerwca liczba tych filii zmniejszy się do 89.
A od przyszłego roku lity będzie można wymieniać tylko w trzech kasach Banku Litwy. Według centralnego banku, „na rękach” wciąż pozostaje około 1,6 mld litów.
***
Wszelkie informacje na temat wymiany walut można znaleźć na stronie www.euras.lt albo dzwoniąc na bezpłatną infolinię pod nr 8 800 34528.