![Usuwanie szkód rozpoczęło się wczoraj, ale nadal nie wiadomo, kiedy uda się wszystko przywrócić do normalnego stanu Fot. Marian Paluszkiewicz](https://kurierwilenski.lt/wp-content/uploads/2016/10/07_pazd_burza_1-470x263.jpg)
Potężne burze, które w nocy ze środy na czwartek przeszły nad Litwą, wyrządziły ogromne szkody. Strażacy ratownicy byli zmuszeni interweniować aż 85 razy w celu usuwania skutków burzy. Bez prądu nadal pozostaje około 2 tys. domostw. Spółki ubezpieczeniowe straty szacują na dziesiątki tysięcy euro.
— Straty są ogromne. Usuwanie szkód rozpoczęło się wczoraj, ale nadal nie wiadomo, kiedy uda się wszystko przywrócić do normalnego stanu. Wichury rozpoczęły się w środę po południu. W wyniku zerwania przez silny wiatr wielu linii energetycznych oraz powstałych uszkodzeń na stacjach transformatorowych, po południu już 10 tysięcy odbiorców pozostawało bez dostaw energii elektrycznej. Ekipy nadal pracują w miejscach, gdzie są awarie — powiedział „Kurierowi” Martynas Burba, rzecznik prasowy spółki energetycznej ESO.
Najwięcej użytkowników bez prądu było w rejonie wileńskim — około 960, w szawelskim — 630, w Szawlach i Poniewieżu — 300, w rejonach kowieńskim i uciańskim — 100.
Według danych Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa, z powodu potężnych burz, które nawiedziły Litwę w środę i czwartek, strażacy ratownicy musieli interweniować 85 razy. 18 razy w rejonie kłajpedzkim, 16 w mariampolskim, 13 — w kowieńskim. W innych powiatach interwencji było mniej.
— Na szczęście obeszło się bez ofiar. W rejonie wileńskim ratownicy interweniowali 5 razy. Z dróg usuwali wywrócone przez wiatr drzewa. Większych interwencji nie było. Nie było też bardzo intensywnych opadów, dlatego nie musieliśmy wyjeżdżać z powodu zalanych pomieszczeń — powiedział Kęstutis Velikianecas, dyrektor Straży Przeciwpożarowej Samorządu Rejonu Wileńskiego.
![Jeśli podczas burzy jedziemy autem, najlepiej jest zatrzymać się na poboczu Fot. Marian Paluszkiewicz](https://kurierwilenski.lt/wp-content/uploads/2016/10/07_pazd_burza_2-300x185.jpg)
Tymczasem spółki ubezpieczeniowe szacują straty, które będą musiały pokryć. Eksperci spółki „Lietuvos draudimas” podają, że mogą one wynieść ok. 28 tysięcy euro.
— Na dzień dzisiejszy (6 października) mamy zarejestrowane 73 zgłoszenia w sprawie strat na skutek wichur, ale może być ich więcej. Z Wilna otrzymaliśmy 9 zgłoszeń. Najbardziej zniszczone zostały budynki. Uszkodzone są dachy, kominy, różnorodne detale wykończeniowe. Zarejestrowano kilka wypadków zniszczenia samochodów, na które spadły drzewa — tłumaczy Ingrida Žaltauskaitė, rzecznik prasowy spółki ubezpieczeniowej „Lietuvos draudimas”.
Synoptycy prognozują, że czwartek był ostatnim takim wietrznym dniem. W następnych dniach będzie mniej wietrznie i cieplej. Miejscami temperatura wzrośnie nawet do plus 15 stopni.
Synoptycy nie ukrywają, że tegoroczna jesień i zima pod względem wichur będą aktywne w okresie od października 2016 do kwietnia 2017 roku. Wszystko wskazuje na to, że cyrkulacja strefowa tej zimy w Europie będzie wyjątkowo aktywna, co spowoduje powstanie wielu głębokich układów niżowych niosących huraganowe porywy wiatru, nierzadko powyżej 100 km/h.
JAK SIĘ ZACHOWAĆ W CZASIE BURZY?
Jeśli burza zastanie nas w drodze, nie chowajmy się pod drzewami, wiatami czy słupami energetycznymi, tylko w budynku, ewentualnie w samochodzie. Jeśli złapie nas na otwartym terenie, trzeba przykucnąć tak, aby stopy były jak najbardziej zbliżone do siebie. Jeśli jedziemy autem, zatrzymajmy się na poboczu, a najlepiej na parkingu i przeczekajmy burzę. Trzeba wystrzegać się parkowania pod drzewami i liniami energetycznymi, a także wysokimi konstrukcjami.