Ostatnio pogoda na Litwie, jak i zresztą w całej w Europie, płata figle i zaskakuje nawet synoptyków swoją nieprzewidywalnością i zmiennością.
Długo oczekiwaną falę upałów znów zmieniły chłodniejsze masy powietrza. Według meteorologów, ostatnio coraz częściej mamy do czynienia z wahaniem temperatur, które obok wilgotności powietrza stają się największym problemem naszego klimatu.
— Gwałtowne zmiany temperatury obok wilgoci stają się nieodłączną cechą naszego klimatu. Musimy się do tego — nie ma na to rady — przyzwyczaić. Nasz kraj znajduje się w strefie nadmiernej wilgoci. Do nas powietrze dociera z Południowego Zachodu. Z racji na wilgotność o wiele trudniej jest znieść upały. Trzydziestostopniowe upały odczuwamy jakby były czterdziestostopniowe — wyjaśniła w rozmowie z naszym dziennikiem Alva Nagelytė, synoptyk z Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej.
Obecnie na stronie internetowej Służby jest podawana nie tylko temperatura powietrza, ale również indeks ciepła, który łączy temperaturę i wilgotność w jedną całość. Jeśli wilgotność wzrasta, indeks ciepła rośnie i odczucie ciepła wzrasta i indeks wskazuje, jaką realnie odczuwamy temperaturę. Według meteorologów, dyskomfort zaczynamy odczuwać już od 27 stopni ciepła, który bardzo się potęguje od 35 st. Służba podaje również indeks promieniowania UV.
Klimatolodzy notują także spore wahania temperatur w ciągu doby — temperatura w dzień i w nocy może różnić się nawet o kilkanaście stopni — od 27 stopni spaść do 11 albo nawet 8.
Według Nagelytė, w ciągu ostatnich lat mamy do czynienia również z gwałtownym przyjściem jesieni po wrześniowych upałach. Obecną pogodę synoptyk określiła zamętem klimatycznym, który jest prawdziwym sprawdzianem dla naszego systemu odpornościowego i zwłaszcza uciążliwy dla osób starszych i cierpiących na choroby przewlekłe. Wygląda również na to, że taka zmienna pogoda będzie nam towarzyszyła do końca lata.
— Upalne dni będą zmieniały kolejno ulewy. Wciąż będą nawiedzać nas burze. Najbliższe dni nie będą nas zbytnio rozpieszczały upałami. W drugiej połowie tygodnia temperatura wzrośnie, ale znów wystąpią deszcze. Dlatego powietrze będzie duszne o wysokiej wilgotności — poinformowała Nagelytė.
Synoptycy zapowiadają, że średnia temperatura doby będzie wyższa o 1–2 st., ale raczej za sprawą cieplejszych nocy.
— Deszczowa pierwsza połowa lipca raczej powinna zapowiadać pogodniejsze dni, jednak zamiast suchej pogody doczekamy dwu-, a nawet trzykrotnie przekraczających normę opadów. Chociaż, jak podkreśliła synoptyk, możemy się spodziewać wszystkiego…
Sierpień natomiast synoptycy zapowiadają bardziej suchy. Cieplej ma być w drugiej połowie.