Na Litwie oficjalnie rozpoczął się okres bożonarodzeniowy — na głównych choinkach kraju zabłysły świąteczne światełka.
Tysiące mieszkańców w sobotni wieczór zebrali się na głównych placach Wilna i Kowna, aby wziąć udział w widowiskowych ceremoniach zapalenia świateł na choinkach.
W stolicy uroczyste zapalenie lampek na ogromnym 25-metrowym drzewku bożonarodzeniowym poprzedził teatralizowany pokaz trupy włoskich akrobatów KitonB. Jak zaznaczyli przedstawiciele samorządu, znany na całym świecie zespół profesjonalistów akrobatyki próbowano „zwabić” do Wilna już w ciągu kilku lat. Jednak z powodu dużej zajętości zespołu — tego nie udawało się zrobić. Tym razem zaś włoscy artyści znaleźli czas na odwiedzenie Wilna, gdzie wykonali swój program Carillon z elementami tańca i światła, które łączyły ze sobą cztery pory roku. Widowisko, uwieńczone fajerwerkami, zapierało dech w piersiach zebranych.
― Zimno jest, ale warto było tutaj przyjść, aby zobaczyć coś takiego! Akrobatom chyba jest chłodniej niż nam, ale spisali się doskonale — dzieliła się wrażeniami z „Kurierem” studentka Laura, spotkana przy scenie, na której Włosi prezentowali swój program.
― Miasto już jest upiększone, choinka już stoi na placu, święta się zbliżają ― czas na szukanie prezentów dla bliskich i przyjaciół!
Tradycyjnie już na Placu Katedralnym, stanęła metalowa konstrukcja o kształcie stożka, otoczona gałęziami jodły i ozdobiona świecącymi figurkami aniołów i śnieżynek. Podobno wileńskie 25-metrowe drzewko jest najwyższe w krajach bałtyckich. Wielu mieszkańcom taka choinka przypadła do gustu. Niektórzy jednak podkreślają, że chcieliby w stolicy bardziej oryginalnej ozdoby.
― Fajny koncert, dobra muzyka. Sympatyczna jest też choinka, ale ten zielony stożek już się nieco znudził. Każdy rok widzimy praktycznie to samo, tylko dekoracje na choince się zmieniają. Skoro postanowiono, zamiast prawdziwego świerka ustawić na placu coś takiego, to można byłoby pójść jeszcze dalej i wymyślić jakąś ciekawszą konstrukcję ― powiedział młody mężczyzna, smartfonem robiący zdjęcie swego synka na tle choinki.
W nieoficjalnym wyścigu o najbardziej oryginalną choinkę wilnian wyprzedzili kownianie, którzy po raz kolejny ozdobili swój Plac Ratuszowy niezwykłym drzewkiem, wykonanym przez miejskich artystów. 270 000 kubeczków styropianowych, 5-kilometrowa girlanda, 12 dużych aniołów ― to tylko część złożonej konstrukcji, która została wzniesiona na wysokości kilku metrów i z powodu swego kształtu już zdobyła tytuł „choinki z chmur”. W sobotni wieczór również na tym nietypowym, białym drzewku bożonarodzeniowym zabłysły światła.
Oryginalna choinka ozdabia Kowno już nie po raz pierwszy. W 2011 roku miasto zadziwiło wszystkich 13-metrową choinką wykonaną z 40 000 z plastikowych butelek. W roku 2012 kownianie w centrum miasta „zbudowali” olbrzymią choinkę z trzech części i ozdobili ją złotymi dekoracjami, m. in. figurkami aniołów o wzroście dorosłego człowieka. W ubiegłym roku Kowno ponownie zabłysło oryginalnością — na Placu Ratuszowym stanęła tzw. biała „wiązana” choinka. Żywe drzewko zostało umieszczone na metalowej konstrukcji, ozdobionej białym wiązanym „swetrem” z różnymi ornamentami. Mieszkańcy mogli nawet wchodzić do środka i oglądać tam wystawę fotograficzną.
W tym roku oryginalną zechciała być również Połąga — w centrum miasta stanęła niezwykła choinka o kształcie… Świętego Mikołaja! 12-metrowy sympatyczny staruszek z siwą brodą, stoi na placu w zielonym kożuchu, trzymając duży worek z prezentami.