Zamach terrorystyczny w Tunezji to cios w serce arabskiej wiosny w jedynym kraju, który potrafił zrobić z niej użytek i dokonał demokratycznych przemian – podkreśla włoska prasa w czwartek. Dodaje, że atak w Tunisie był do przewidzenia.
Na łamach gazet, informujących o obszernie o zamachu na muzeum Bardo, w którym zginęło również czterech włoskich turystów, zwraca się uwagę na to, że tragiczne wydarzenia środy potwierdzają prawdziwość powtarzanych wielokrotnie we Włoszech ostrzeżeń o zagrożeniu ze strony dżihadystów na drugim brzegu Morza Śródziemnego.
„Wiedzieliśmy, że wojsko tunezyjskie walczy od kilku miesięcy wzdłuż granicy z Algierią z bandami salafitów, którzy utrzymują bliskie więzy z Al-Kaidą w Maghrebie” – przypomina publicysta „Corriere della Sera”. „I wiedzieliśmy – dodaje – że z Tunezji pochodzi wielu bojowników w szeregach Państwa Islamskiego, walczącego w Syrii i Iraku”. Te wszystkie fakty i sygnały zostały jego zdaniem zlekceważone.
Mediolański dziennik zastrzega zarazem, że Tunezja to nie Libia, gdzie powstanie przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego przekształciło się w chaotyczną wojnę domową.
Komentator wyraża przekonanie, że w Tunezji, gdzie istnieje wykształcona klasa polityczna i warstwa urzędnicza, możliwa jest kontynuacja przemian i że kraj ten mimo środowego zamachu będzie dalej miejscem rozwoju demokracji.
„To, co wydarzyło się w Tunisie, jest – miejmy nadzieję – tylko epizodem w życiu politycznym kraju. Ale wskazuje też, że żadne społeczeństwo czy wspólnota muzułmańska nie może zostać uznana za odporną na zarazę Państwa Islamskiego” – zauważa „Corriere della Sera”.
Z kolei publicysta dziennika „La Repubblica” pisze: „Tunezja jest kruchym mostem między dwoma brzegami Morza Śródziemnego, który dżihadyści chcą wysadzić w powietrze”.
„Pozbawiając w podły sposób życia tyle osób islamski fanatyzm wziął na cel ideę śródziemnomorskiej kultury i wymiany” – dodaje rzymska gazeta. Jej komentator wyraża przekonanie, że nie można dłużej czekać i konieczna jest międzynarodowa akcja zbrojna przeciwko dżihadystom, której protagonistą – dodaje – powinny być z racji położenia geograficznego Włochy. Odwlekanie takiej operacji będzie coraz bardziej niebezpieczne – ostrzega autor komentarza.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)