Więcej

    Zapadły brutalne decyzje w sprawie wileńskich szkół

    Czytaj również...

    Na wiecu przy gmachu samorządu przed dwoma tygodniami rodzice i uczniowie prosili o zachowanie szkół średnich w Wilnie Fot. Marian Paluszkiewicz
    Na wiecu przy gmachu samorządu przed dwoma tygodniami rodzice i uczniowie prosili o zachowanie szkół średnich w Wilnie Fot. Marian Paluszkiewicz

    Na posiedzeniu Rady samorządu m. Wilna — w środę 29 lipca — ważyły się losy 9 szkół średnich: 1 litewskiej Fabijoniškių, 6 z rosyjskim językiem nauczania (Ateities, Senamiesčio, Saulėtekio, Centro, Aleksandra Puszkina i Lwa Karsawina), polsko-rosyjskiej szkoły w Lazdynai oraz polskiej im. Szymona Konarskiego.

    Większością głosów koalicja rządząca konserwatystów i liberałów (25 — za, 14 – przeciwko, 2 – wstrzymało się) przegłosowała za przekształceniem tych szkół średnich w szkoły podstawowe, tym samym pozbawiając je szansy na zdobycie statusu gimnazjum.

    — Oceniam wynik głosowania bardzo negatywnie – mówiła radna samorządu z ramienia AWPL Edita Tamošiūnaitė. — Zgodnie z Ustawą o Oświacie reorganizacja szkoły może być przeprowadzona 4 miesiące przed początkiem roku szkolnego, natomiast Rada podejmuje taką decyzję na miesiąc przed początkiem roku szkolnego, w pośpiechu, w okresie wakacyjnym, pod nieobecność jeszcze 10 radnych.

    O rażących naruszeniach prawnych mówi też Renata Cytacka, radna samorządu, przewodnicząca frakcji AWPL.
    — Decyzja została podjęta z rażącym naruszeniem prawa, gdyż żadna szkoła, żadna społeczność szkolna nie wyraziła zgody na reorganizację – mówiła „Kurierowi” Renata Cytacka. — Poza tym jest tu naruszana Ustawa o Oświacie, Kodeks Pracy, Kodeks Cywilny w zakresie umów.

    Koalicja rządząca nie chce usłyszeć głosu społeczności szkolnych. Według ustawy, zmiana struktury szkoły jest możliwa wtedy, kiedy jest na to zgoda społeczności szkolnej – tej zgody samorząd nie ma.
    Na środowym posiedzeniu Rady zabrali głos również przedstawiciele szkół: uczniowie, rodzice, nauczyciele, którzy opowiadali się przeciwko stronniczym, krzywdzącym i niezgodnym z prawem aktom prawnym, zdecydowanie się nie zgadzając na reorganizację szkół na miesiąc przed początkiem roku szkolnego.
    Niestety, nie padły w odpowiedzi żadne uzasadnione argumenty na pytanie, dlaczego rządząca koalicja zabiera im możliwość akredytacji programu nauczania średniego.

    — Przez 11 lat uczyłam się w tej samej szkole – przemawiała na posiedzeniu Rady maturzystka Izabela ze Szkoły Średniej w Lazdynai. — Możliwość ukończenia właśnie tej szkoły została mi zabrana. Zamiast wszystkie siły skierować na naukę, żeby złożyć egzamin i wybrać zawód, będę przeżywała stres, zmieniając szkołę i nauczycieli. Dlatego bardzo proszę nie zabierać nam naszego domu w ostatnim roku nauki.

    Jak już pisaliśmy, Sejm przyjął poprawki do Ustawy Oświatowej o zachowaniu szkół średnich i przedłużeniu do 2017 roku terminu akredytacji szkół, które to poprawki zatwierdziła prezydent Grybauskaitė, co dawało jeszcze dwa lata na akredytację. Jednak Rada pozbawiła tej szansy 9 wileńskich szkół — bez uzasadnienia swej pospiesznej decyzji.

    — Rządowa uchwała o reorganizacji sieci szkół została przyjęta dopiero w sierpniu 2013 roku. Dzisiaj szkoły spełniają te warunki i zaczęły ubiegać się o akredytację. Zabrakło im czasu, by program szkół średnich został akredytowany, stąd poprawka sejmowa. Z tym samym problemem spotkały się też np. szkoły kowieńskie. Reforma nie była do końca przemyślana, dla dużych miast ten model nie jest odpowiedni – tłumaczyła Edita Tamošiūnaitė.

    – Na radzie padł argument, że „trzeba uporządkować szkoły”. Jest to żałosne, gdyż oświata jest priorytetem, trzeba w nią inwestować, tworzyć jakościowe nauczanie, a nie siać zamęt poprzez zmianę statusu szkół – mówiła Edita Tamošiūnaitė.

    O tym, że stołeczna Rada zachowuje się w sposób arbitralny, świadczy też fakt, że decyzją sądu zezwolono na formowanie 11-12 klas dla rosyjskiej szkoły im. Lwa Karsawina. Jednak Rada zagłosowała wbrew decyzji sądowej.
    — Jest to totalne naruszenie prawne. Nie wolno na zasadzie buldożera przyjmować takich decyzji i niszczyć szkoły. Jest to łamanie wspólnoty szkolnej, wartości, więzi towarzyskich. Moim zdaniem, jest to decyzja polityczna, która nie ma podstaw ani programowych, ani finansowych – żadnych – oburzała się radna Renata Cytacka.

    Rada konsekwentnie realizuje wobec szkół mniejszości narodowych brutalną politykę faktów dokonanych, bez oglądania się na prawo i prośby społeczności szkolnych.
    Podobnie przed dwoma tygodniami Rada przyjęła decyzję wobec szkoły im. Joachima Lelewela na Antokolu, która w zamian za możliwość formowania 11-12 klas otrzymała „propozycję” przeniesienia się z Antokolu na Żyrmuny, zostawiając budynek słynnej „Piątki” dla gimnazjum z litewskim językiem nauczania.

    Jak kpina brzmi obietnica przedwyborcza mera Šimašiusa, który zapewniał:
    „Plan optymizacji szkół wileńskich będzie uzgodniony ze społecznością i nie będzie zmieniany z racji na interesy niektórych polityków. Wilno jest miastem wielonarodowościowym, w stolicy działa kilka szkół, w których nauczanie się odbywa po litewsku, po polsku i po rosyjsku. Konieczne jest stworzenie wszelkich warunków, by wszyscy uczniowie Wilna mogli chodzić do wybranej przez nich szkoły, by byli kształceni w bezpiecznym środowisku”.
    ***
    Wspólnoty szkolne są zdecydowane zaskarżyć decyzję Rady stołecznego samorządu do sądu.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prezydent Litwy z wizytą w Kijowie: „Nie ma racji ten, kto jest silniejszy”

    Wizytę w Kijowie rozpoczął Gitanas Nausėda od otwarcia Litewsko-Ukraińskiego Forum Biznesu Obronnego. W jej trakcie konfederacje przemysłowców obu krajów podpisały memorandum o współpracy w dziedzinie obronności. Przywódca Litwy podkreślił w przemówieniu otwierającym forum, że zwycięstwo Ukrainy jest jedyną opcją. Od początku...

    Papież Franciszek odwiedził kraj, w którym nasiliły się walki plemienne

    Podczas trzydniowej, intensywnej wizyty w Indonezji Franciszek spotkał się z władzami kraju, z katolickim duchowieństwem, młodzieżą, chorymi, uczestniczył w spotkaniu międzyreligijnym w stołecznym meczecie i odprawił na stadionie mszę z udziałem około 100 tys. osób. Indonezyjskie media pokazały nagrania i...

    Niedokładne adresy u 90 tys. osób. Czym to może skutkować?

    Jak wyjaśnia instytucja, niepoprawnie wskazane w rejestrze adresy, tylko częściowe lub nieistniejące, mogą zakłócić pracę poczty, służb ratowniczych i innych instytucji publicznych. Co z listą wyborców? „Jeśli adres zadeklarowanego miejsca zamieszkania jest niedokładny, osoba ta może napotkać pewne problemy, na przykład...

    Setne urodziny rodowitej wilnianki. „W życiu wszystko jest ważne”

    Zawodowo przez 30 lat redagowała ona podręczniki dla uczniów polskich szkół w Państwowym Wydawnictwie Literatury Pedagogicznej, przemianowanym później na wydawnictwo „Šviesa”. Przez szereg lat była zaangażowana społecznie, działając m.in. w Zarządzie Miejskim Związku Polaków na Litwie, Fundacji Kultury Polskiej...