Dziecięcy gwar oraz ekscytacja towarzyszyły rozpoczęciu XIII Festiwalu Polskich Przedszkoli Wilna i Wileńszczyzny „Rozśpiewane przedszkole”. Wczoraj w Domu Kultury Polskiej w Wilnie rozbrzmiewały dziecięce piosenki w wykonaniu małych artystów z polskich przedszkoli Wilna oraz rejonu wileńskiego. Organizatorem święta piosenki polskiej było Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki.
Zanim jeszcze zabrzmiał hymn „Podajmy sobie ręce” na rozpoczęcie, mali artyści próbowali oswoić scenę: wdrapywali się po odrobinę zbyt wysokich schodkach za kurtynę, by stanąć na scenie w pełnym blasku reflektorów i usłyszeć swój głos spotęgowany mikrofonem.
– Myślę, że udział dzieci w festiwalu ma ogromne znaczenie. Przede wszystkim w ten sposób kształtuje się osobowość. Dziecko, które śpiewa, recytuje, wychodzi na scenę – czuje się kimś. Poza tym, wśród dzieci, które wspólnie śpiewają, rodzi się poczucie wspólnoty, uczucia przyjaźni, dobroci, odpowiedzialności. W ten sposób formuje się osobowość, charakter, zdolności, wartości – powiedziała w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Apolonia Skakowska, dyrektorka Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki.
W tym roku w festiwalu wzięło udział 28 przedszkoli z Wilna i rejonu wileńskiego, co daje liczbę około 250 uczestników.
– Dzieci lubią scenę, lubią występy. Stają się przez to bardziej odważne, bardziej pewne siebie – mówiła Aleksandra Obrzilan, wychowawczyni grupy dziewczynek z przedszkola w Rudominie.
Jej wychowanka, 5-letnia Amelia z Rudomina, stanęła na tak wielkiej scenie po raz pierwszy, ale bynajmniej nie czuła się stremowana.
– Córka lubi śpiewać, włącza dziecięce piosenki na YouTube i nuci razem w wykonawcami. Cieszę się, że ma możliwość występowania na scenie, bo może w ten sposób wyrazić siebie i myślę, że takie występy na scenie od małego zaprocentują w przyszłości – mówiła Andżelika Dawidowicz z Rudomina, mama Amelii.
Niektóre maluchy zachowywały się pewnie na scenie, niektóre robiły to po raz pierwszy. W grupie przedszkolnej, która przyjechała z Grygajć, najmłodsza uczestniczka, Złata Pawluk, miała dopiero 3 latka, były też pięcio- i sześciolatki.
– Złata już potrafi śpiewać i to doskonale słychać. Swój debiut miała w przedszkolu na Święcie Babci i Dziadka, zauroczyła wszystkich. Mamy rozśpiewaną grupę, staramy się uczestniczyć we wszystkich podobnych imprezach, także w tych organizowanych przez „Macierz Szkolną”. Dzieci są zdolne z natury, potrafią śpiewać, my zaś z kolei w przedszkolu rozwijamy ich naturalne umiejętności. Taki udział w festiwalu to dla nich podniesiona wyżej poprzeczka – starają się wtedy wypaść jak najlepiej – mówiła Bożena Czerniewska, nauczycielka metodyk z muzyki.
Występom dzieci towarzyszyły pozytywne emocje, zaś każda piosenka była nagradzana głośnymi oklaskami. Maluchom i starszakom kibicowali ich wychowawcy oraz rodzice.
– Zależy mi na tym, żeby ten festiwal nie zaprzestał swej działalności. Myślę, że łączy on całą społeczność przedszkola: dzieci, rodziców, wychowawców, kierownictwo. Polska społeczność integruje się, co jest bardzo istotne. Poza tym dzieci już stawiają swe pierwsze kroki w poznawaniu kultury polskiej, piosenki polskiej, słowa polskiego. Kultura zaś jest związana nierozerwalnie z najwyższą sferą, duchową – podsumowała Apolonia Skakowska.