Rozmowa z Algirdasem Butkevičiusem, wiceprzewodniczącym Komisji Budżetowo-Finansowej Sejmu RL, byłym premierem Litwy.
Po decyzji Białorusi o zmuszeniu do przymusowego lądowania samolotu Ryanair, lecącego do Wilna, czy ewentualne sankcje wobec Białorusi będą miały wpływ na litewską gospodarkę?
Stosunki gospodarcze Litwy z Białorusią zaczęły pogarszać się po kontrowersyjnych wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 r. Od lutego 2021 r. został wstrzymany eksport produktów naftowych z Białorusi przez litewską Kłajpedę. Towary białoruskich rafinerii są transportowane koleją do portów Federacji Rosyjskiej. A po działaniach białoruskich władz wobec samolotu linii Ryanair, który w niedzielę przymusowo lądował w Mińsku, stosunki gospodarcze i polityczne jeszcze bardziej się pogorszą.
Jak Pan myśli, gdyby Unia Europejska lub tylko Litwa zdecydowała się na całkowite zamrożenie stosunków gospodarczych z Białorusią, jak bardzo odczułaby to gospodarka Litwy, a jak – Białorusi?
Nie miałoby to znaczącego wpływu na gospodarkę kraju. Prawdopodobnie całkowite zamrożenie stosunków gospodarczych z Białorusią największy wpływ będzie miało na sektor usług transportowych, ponieważ stanowi on większość handlu dwustronnego. Jednym z największych eksporterów w branży transportowej są Koleje Litewskie i Port w Kłajpedzie. W Kłajpedzie obecnie około jednej trzeciej ładunków to są ładunki białoruskie, przede wszystkim to są nawozy, a więc litewski port straciłby prawie jedną trzecią dochodów. Następnie skutki odczułyby Lietuvos geležinkeliai, ponieważ towar do portu z Białorusi przewożony jest litewską koleją. Odczułyby to także firmy, które zajmują się transportem tych towarów. A więc, największy wpływ na całkowite zamrożenie stosunków gospodarczych z Białorusią odczułby sektor usług transportowych. Jeśli mówić o ogólnym wpływie na naszą gospodarkę, to PKB spadnie o około 0,5 proc. To nie jest duża suma.
Natomiast gospodarka Białorusi bardziej to odczuje. Już dzisiaj widzimy, że większość lotów nad Białorusią zostało zawieszonych, a w najbliższej przyszłości tych lotów w ogóle może nie być. Białoruska administracja lotnictwa cywilnego koordynująca ruch statków powietrznych straci przez to ogromne dochody. Z Litwy przez Białoruś odbywa się reeksport, a więc wiadomo, że w takim wypadku ten reeksport zostanie skierowany przez inne państwa. A więc Białoruś straciłaby wiele.
Jak to może wpłynąć na litewskie firmy na Białorusi?
To bardzo trudne pytanie. To jest pytanie nie tylko związane z ekonomiką, ale też i z polityką. Jeżeli Łukaszenka nadal będzie zachowywał się nieadekwatnie i nieadekwatnie przyjmował decyzje polityczne, to sytuacja może być inna niż prognozowana. On swoją nieadekwatną decyzją może zabrać majątek litewskich firm i po prostu go znacjonalizować, ale mam nadzieję, że do takich głupich politycznych decyzji nie dojdzie. Dzisiaj wszyscy litewscy inwestorzy na Białorusi żyją w napięciu. Będąc premierem w 2013 r., odwiedzałem te firmy na Białorusi i mogę zapewnić, że są one współczesne, zmodernizowane. A więc jeżeli dojdzie do takiej decyzji, to nasi przedsiębiorcy stracą swój majątek i ucierpią zwykli obywatele Białorusi, ponieważ w litewskich firmach pracują obywatele Białorusi i zarabiają dwa razy więcej niż średnie wynagrodzenie na Białorusi.
Czytaj więcej: Delegacja PE ds. relacji z Białorusią chce sankcji. „Łukaszenko dotychczas sprawdzał, jak daleko może się posunąć”
Zwyczaj podróżowania Białorusinów na zakupy na Litwę pojawił się około 15 lat temu i systematycznie rośnie. Robią nie tylko zakupy w największych galeriach handlowych Wilna, ale także korzystają z usług litewskich kurortów. Jeżeli Białorusini przestaną do nas jeździć na zakupy, korzystać z naszych usług, jak bardzo ucierpi nasza gospodarka?
Dzisiaj na pewno nam to nie zaszkodzi. Obywatele Litwy obecnie sami chętnie i dużo kupują na Litwie, ponieważ większość z nich nie jeździ na zakupy za granicę. Zgadzam się z tym, że jeszcze przed pandemią Białorusini zostawiali ogromne pieniądze u nas. To byli wyjątkowi klienci. Tymczasem nasi obywatele dużo pieniędzy na zakupy wydawali za granicą, ponieważ lubią podróżować i tam przy okazji robili zakupy. W czasie pandemii mają większe oszczędności, prawie nie podróżują, więc wydają w kraju. Nie widzę w tym żadnej tragedii, jeżeli Białorusini nie będą przyjeżdżać do nas na zakupy.
Czy spadek litewskiego eksportu na Białoruś miałby istotny, bezpośredni wpływ na PKB Litwy?
Eksport towarów pochodzenia litewskiego na Białoruś jest bardzo mały. Według statystyk Białoruś zajmuje 13. miejsce pod względem importu na Litwę i 11. pod względem eksportu z naszego kraju. Reeksport przez Białoruś jest niemały, ale tutaj też nie ma problemu, po prostu reeksport będzie odbywać się przez inne państwa. A więc całkowite zamrożenie stosunków gospodarczych z Białorusią wielkiego wpływu na PKB Litwy nie będzie miało.
Według Departamentu Statystyki Białoruś jest bardzo ważnym krajem dla Litwy pod względem importu. Jak zamrożone relacje gospodarcze wpłyną na import?
Import na Litwę to nie jest towar bezpośrednio pochodzenia białoruskiego, to raczej są towary wwożone na Litwę z innych państw przez Białoruś.
Jak Pan widzi dalsze stosunki z Białorusią?
Stosunki ekonomiczne z Białorusią przed wyborami były całkiem niezłe. Ale gdy polityczne sprawy zaczęły podważać sprawy gospodarcze, decyzje polityczne przeniosły się na Białoruś niemal jak wojna gospodarcza. W tym wszystkim najbardziej ucierpią zwykli obywatele Białorusi, których najbardziej jest żal. Widać, że prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenka, swoje interesy wznosi powyżej interesów narodu. To człowiek demonstrujący polityczną moc. A zwykli ludzie cierpią, teraz zbliża się lato, okres wakacji, a ludzie nie będą mieli możliwości polecieć na wakacje za granicę.
Czytaj więcej: Ilona Rudenia: „Wyrwałam się z białoruskiego piekła”