Joe Biden, w trakcie szczytu NATO w Madrycie, zapowiedział, że wzmocni amerykańską obecność w Polsce. O wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu Północno-Atlantyckiego mówił prezydent Litwy Gitanas Nausėda.
Z przyczyn oczywistych spotkanie przywódców krajów członkowskich zostało zdominowane przez tematykę ukraińską i kwestię zewnętrznej obrony Sojuszu. W minioną środę Prezydent USA oświadczył, że Stany Zjednoczone utworzą stałą kwaterę V Korpusu Armii USA w Polsce. „Przyjmiemy nową koncepcję strategiczną oraz potwierdzimy jedność i determinację naszego Sojuszu do obrony każdego centymetra naszego terytorium. Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego jest nienaruszalny. Poważnie traktujemy to, co tam jest zapisane: atak na jednego to atak na wszystkich” — oświadczył w stolicy Hiszpanii Joe Biden.
Prezydent Ameryki zaznaczył, że jego kraj zwiększy także liczbę niszczycieli stacjonujących w Hiszpanii z czterech do sześciu, wyśle dwa dodatkowe szwadrony F-35 do Wielkiej Brytanii, zwiększy obecność Sojuszu w krajach bałtyckich i Rumunii oraz rozmieści dodatkowe siły obrony przeciwlotniczej w Niemczech oraz Włoszech. „Putin chciał finlandyzacji Europy, a będzie miał jej NATO-izację” — zadeklarował Biden. Z ust sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga padło zapewnienie, że Turcja nie będzie blokowała wejście Finlandii i Szwecji do organizacji. Zdaniem szefa sejmowego Komitetu Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego Laurynasa Kasčiūnasa proces wejścia do NATO dwóch krajów nordyckich powinien przebiec bez zakłóceń. „Moim zdaniem, na następnym szczycie, który ponownie odbędzie się w czerwcu, najprawdopodobniej w Wilnie, będziemy mieli nowych członków” — oświadczył poseł.
Wcześniej prezydent Litwy podkreślił konieczność wzmocnienia wschodniej flanki NATO. „Bardzo chciałbym, aby ten szczyt NATO był tak samo historyczny, jak była historyczną decyzja Rady Europejskiej o przyznaniu statusu kandydata dla Ukrainy i Mołdawii. (…) W ten sposób odpowiadając na agresję Władimira Putina. Pokazując, że UE, NATO oraz kraje partnerskie są zjednoczone, jak nigdy dotąd” — powiedziała dziennikarzom głowa państwa litewskiego. „Rosja przestaje być partnerem NATO, co, szczerze mówiąc, powinno stać się już dawno, ale dziś rzeczywiście jest ona bez wątpienia największym zagrożeniem dla państw NATO, zwłaszcza tych na wschodniej flance” — dodał prezydent RP Andrzej Duda.
Czytaj więcej: Wschodnia flanka NATO apeluje o wzmocnienie obecności sojuszniczej. Jest zapowiedź: do ponad 300 tys. żołnierzy
Więcej broni dla Ukrainy
Podczas szczytu poważną deklarację w sprawie Ukrainy złożył kanclerz Niemiec Olaf Scholz. „Jest oczywiste, że wszystkie państwa należące do NATO i wiele innych — wiedzą, że Rosja swoją brutalną wojną naruszyła suwerenność i integralność Ukrainy, dlatego jest ważne, by państwa, które się tu spotykają, ale i wiele innych, przyczyniły się do tego, by Ukraina mogła się bronić” — powiedział niemiecki polityk. Dodając, że obecnie Ukraina oprócz pomocy humanitarnej i finansowej, potrzebuje też broni.
W międzyczasie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i nazwał Rosję „państwem terrorystycznym”. „Niestety obecnie ONZ nie posiada definicji państwa terrorystycznego, co do której zgadzają się wszystkie państwa członkowskie, ale ta wojna pokazuje konieczność zdefiniowania tego konceptu (…) na poziomie ONZ i ukarania takich państw” — oświadczył polityk. Przed kilkoma dniami rosyjska rakieta trafiła w centrum handlowe w Krzemieńczuku w Ukrainie. W ataku zginęło co najmniej 20 osób, a dziesiątki innych uznano za zaginione. Według władz Ukrainy Rosja celowo uderzyła w centrum handlowe w Krzemieńczuku z zamiarem zabicia cywilów.
Czytaj więcej: Pomoc Ukrainie i uchodźcom wojennym wciąż potrzebna
Na podst.: PAP, BNS