Więcej

    Pijany kierowca „zmiótł” fotoradar, a „rajdowcy” zasilą szeregi pieszych

    Policja w minionym tygodniu i na początku bieżącego miała ręce pełne roboty. Mimo że lato to czas spokojnego wypoczynku, ale pijani kierowcy i zuchwali złodzieje odbierają ten okres inaczej.

    Czytaj również...

    Bezprecedensowy incydent drogowy w Wilnie — pijany kierowca „zmiótł” ze swej drogi fotoradar.

    W Wilnie na ulicy Geležinio vilko doszło do kuriozalnego wypadku. Minibus Iveco zjechał z drogi i złamał prędkościomierz. Zgłoszenie na policję wpłynęło o godz. 7.26. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, wyjaśnili, że kierowca z solecznickiej zajezdni autobusowej był całkowicie pijany.

    Mężczyzna miał początkowo stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu 2,57 proc., po drugim sprawdzeniu — już 2,73 proc. promila.

    Pasażerowie minibusem, na szczęście, nie byli przewożeni. Kierowca nie odniósł obrażeń. Na drodze powstał gigantyczny zator, z powodu którego omal nie doszło do kolejnych wypadków. Dane z fotoradaru będą dodatkowo poddane ocenie, czy kierowca nie przekroczył szybkości.

    Czytaj więcej: Są luki w zaostrzonych karach dla nietrzeźwych kierowców

    Czworonożny „oficer” pomógł w aresztowaniu złodzieja

    Funkcjonariuszom możejskiego okręgowego komisariatu policji pomógł ich czworonożny kolega — owczarek Tuner. Zdemaskował przestępcę, który napadł na sklep spożywczy.

    Policja poinformowała, że ​​wieczorem 7 lipca około godz. 18:00 wpłynęło zgłoszenie, że do sklepu spożywczego znajdującego się w rejonie możejskim, we wsi Buknaičiai, przyszli dwaj mężczyźni i poprosili o towar „na belkę”. Odmowa sprzedawczyni nie speszyła przybyszy. Weszli za ladę, wzięli piwo, wódkę, papierosy i wyszli ze sklepu bez uregulowania rachunku. Potem mężczyźni wsiedli do czekającej nieopodal taksówki i odjechali.

    Kierownikowi sklepu udało się dowiedzieć, że złodzieje udali się do mieszkańca tej samej wsi. Po przybyciu tam funkcjonariusze policji nie odnaleźli podejrzanych, choć było oczywiste, że była tam libacja. Na stole na podwórku były puste butelki po alkoholu skradzionym ze sklepu. Poszukiwania początkowo doprowadziły policjantów do pobliskich farm, gdzie przestępcy mogli się ukrywać. Niestety, nie znaleziono ich tam. Jednak wkrótce znaleziono jednego z nich, a później zatrzymano drugiego.

    Towarzyszący policjantom pies służbowy zaprowadził funkcjonariuszy do złodzieja ukrywającego się w przyczepie traktora. Wściekłe szczekanie czworonoga, który znalazł poszukiwaną osobę, sprawiło, że przestępca — jak mówili później policjanci — „omal nie umarł ze strachu”. Zatrzymany to 36-letni mieszkaniec wsi Buknaičiai, który był już karany za różne przestępstwa. Został aresztowany i wszczęto przeciwko niemu śledztwo w sprawie kradzieży.

    Owczarek Tuner zasłużył na pochwałę policjantów za swój profesjonalizm i został nagrodzony smakołykami.

    Drugiego z przestępców wytropił po namiarach „wskazanych” przez zatrzymanego.

    Owczarek Tuner zasłużył na pochwałę policjantów za swój profesjonalizm i został nagrodzony smakołykami
    | Fot. vrm.lt

    Kowieńska drogówka wyłapała 640 „rozluźnionych” kierowców

    W dniach 11–17 lipca funkcjonariusze I Pododdziału Komendy Drogowej Głównej Policji Okręgu Kowieńskiego prowadzili kontrolę przestrzegania przepisów przez uczestników ruchu drogowego. W ciągu tygodnia zarejestrowali za pomocą mobilnych urządzeń do pomiaru prędkości 610 przypadków przekroczenia prędkości.

    W środę, 13 lipca, około godz. 7:17, w okręgu kowieńskim, na drodze Kaunas–Marijampolė–Suvalkai, mężczyzna (ur. 1990 r.) prowadzący samochód VW Golf nie dostosował jazdy do obowiązującej prędkości 90 km/h i jechał z szybkością aż 143 km/h.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Pijanego kierowcę „zatrzymał” chodnik

    Następnego dnia, 14 lipca około 13:10 w Janowie, pijany mężczyzna (r. ur. 1981) prowadził samochód VW Passat. Funkcjonariusze aresztowali kierowcę, gdy wjechał na chodnik. Stwierdzono, że był bardzo pijany — miał 3,52 proc. alkoholu we krwi. Co więcej, okazało się, że mężczyzna nie ma prawa kierować pojazdem, a samochód VW Passat nie jest objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC.

    W ciągu tygodnia funkcjonariusze policji drogowej zatrzymali 5 pijanych kierowców. Zidentyfikowali także 17 osób, które prowadziły pojazdy, nie mając do tego prawa.

    W tym roku w powiecie kowieńskim zginęło 8 użytkowników dróg (w ubiegłym roku do końca lipca — 5), kolejnych 378 zostało rannych (w ubiegłym roku do końca lipca — 321).

    Czytaj więcej: Amatorom jazdy po kielichu szykowane jest „zero promila”

    „Rajdowcy” zasilą szeregi pieszych

    W niedzielę 17 lipca ok. godz. 13:00, na drodze Kaunas-Zarasai-Daugpilis, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 90 km/h, dwa samochody pędziły z szybkością 150 km/h. Teraz kierowcy „zwycięskich” samochodów audi i subaru będą mogli dołączyć do szeregów pieszych na okres od 1 do 6 miesięcy.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    „Wsio pojdziot, daże każdyj idziot!”

    Kim Dzong Un obiecał, że wyśle do Rosji kolejne wagony ze swoimi żołnierzykami, a których to Ukraińcy wystrzeliwują jak kaczki, bo „walczą tak prymitywnie, jak w czasach II wojny światowej”. A rosyjskim generałom na gwałt potrzeba nowobrańców, zdolnych do wskoczenia...

    Zielony banan przez internet, czyli plusy i minusy e-zakupów

    Ogólnie rzecz biorąc, kupowanie żywności przez internet nie różni się niczym od zamawiania innych rzeczy. Z listy wybiera się interesujące produkty, dodaje do „koszyka”, a następnie finalizuje się transakcję przez bank czy kartą płatniczą przez czytnik kuriera. Minusy sklepu „tradycyjnego” Ale większość...

    Rekordowy skok cen żywności

    Jak „Kurier Wileński” się dowiedział od spółki monitorującej ceny produktów spożywczych Pricer.lt — wzrosły oferty cenowe w prawie wszystkich sklepach kraju. — No to wystartowaliśmy „dobrze” jak nigdy! Po nacieszeniu się wiadomościami, że nasze życie staje się coraz „lepsze”, spójrzmy na...

    Pogrzebali go, a on… zadzwonił!

    W potoku informacyjnym z całego świata co rusz pojawiają się makabryczne „ciekawostki” związane z grzebaniem zmarłych.  Niedawno horror, rodem z dreszczowców Hitchcocka, przeżyła pewna rodzina z Kłajpedy. Telefon podczas pogrzebu Otóż tamtejsi lekarze postanowili 44-letniego mężczyznę, nazwijmy go Tomasem, wypisać ze szpitala...