Pisanie dyktand nie należy chyba do najprzyjemniejszych wspomnień z czasów szkolnych. Okazuje się jednak, że uczestnictwo w dyktandzie to dla Polaków na Wileńszczyźnie bardzo atrakcyjna propozycja. W konkursie organizowanym od lat przez Dom Kultury Polskiej w Wilnie wzięło udział w tym roku 80 uczestników.
— To dyktando dla dorosłych, organizujemy konkurs z myślą o nich, ale bardzo często zdarza się, że uczestniczą w nim całe rodziny. Oczywiście tekst był zbyt trudny dla uczniów szkół podstawowych, ale przecież nie chodzi o to, by zająć pierwsze miejsce, ale o to, by sprawdzić swoje możliwości i wspólnie się bawić — mówi Bożena Mieżonis, organizatorka konkursu.
Czytaj więcej: Bożena Mieżonis: „Kontakt z młodym widzem jest czymś bardzo ważnym”
W konkursie nie mogli uczestniczyć laureaci poprzednich dyktand. Na zwycięzców dyktanda czekały nagrody. Za I miejsce był to czytnik Kindle, II miejsce — głośnik JBL, za III miejsce — powerbank Swissten (30 000 mAh). Ponadto każdy z uczestników dyktanda otrzymał bilet do kina.
Konkurs Ortograficzny Dyktando 2022 był poświęcony 200. rocznicy śmierci Józefa Rufina Wybickiego. Autorka dyktanda, doc. dr Kinga Geben z Uniwersytetu Wileńskiego, przygotowała tekst, który dla uczestników okazał się niemałym wyzwaniem. Laureatka pierwszego miejsca, Lilia Ogint, popełniła w nim 6 błędów ortograficznych i 6 błędów interpunkcyjnych. Robert Błaszkiewicz, który zajął drugie miejsce zrobił 12 błędów ortograficznych, 6 błędów interpunkcyjnych. Zaś zdobywca trzeciego miejsca, Artur Mikut, miał w swoim dyktandzie 11 błędów ortograficznych i 10 błędów interpunkcyjnych. Uczestnikowi, który osiągnął najsłabszy wynik, „udało się” zrobić przeszło 60 błędów ortograficznych.
Zdobywczyni pierwszego miejsca, Lilia Ogint, jest z zawodu polonistką, pracuje w Szkole Podstawowej im. św. Faustyny Kowalskiej w Rzeszy.
— Udział w tym dyktandzie od dawna był moim marzeniem, jednak w poprzednich latach to się nie udawało. Czasem pojawiało się zastrzeżenie organizatorów, że nie mogą w konkursie uczestniczyć poloniści, innym razem ja nie miałam czasu. Dyktando okazało się niełatwe, na pewno nie dla uczniów, zdecydowanie był to tekst dla dorosłych — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” zwyciężczyni konkursu.
Zdobywca trzeciego miejsca, Artut Mikut, wziął udział w konkursie, by podtrzymywać więź z ojczystą kulturą.
— Jestem poznaniakiem, mieszkam w Wilnie od trzech lat i wziąłem udział w dyktandzie, by być bliżej polskiego języka i kultury. Okazało się, że dyktando nie było łatwe, naprawdę wiele było podchwytliwych zdań — zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim”.
Autorka dyktanda jest przekonana, że nie było ono wcale takie trudne.
— Dzieci poradziły sobie z dyktandem rzeczywiście słabiej niż dorośli, również dlatego, że wymagało ono szerszego słownictwa, pewnej wiedzy ogólnej. Najwięcej błędów dotyczyło pisowni nazw własnych, takich jak „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”, Order Legii Honorowej. Niemało problemu sprawiły także trudniejsze wyrazy, jak łże-przewodnik czy quasi-nauka. Powtarzały się także błędy w pisowni „nie” z przymiotnikami (uczestnicy dyktanda często zapominali, że „nie” z przymiotnikiem w stopniu najwyższym piszemy oddzielnie) oraz problemy z interpunkcją — wyjaśnia dr Kinga Geben.
Czytaj więcej: Rozstrzygnięto XV edycję konkursu „Mistrz ortografii”
Jak było naprawdę? Czy tekst dyktanda był łatwy, czy trudny? Możemy przekonać się o tym sami. Dyktando jest dostępne na stronie DKP w Wilnie.
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą 2022”.
Partnerzy:
Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”
ORLEN Lietuva
Dom Kultury Polskiej w Wilnie