Już w końcu roku 2022 dwór w Wiżulanach miał trafić na aukcję. Jednak sprawa nieco się przeciągnęła, kiedy natrafiono tam na nielegalnie zamurowane pomieszczenie. Przewidujemy, że przetarg rozpocznie się na początku 2023 r. Budynek oraz należące do posiadłości obszary na sprzedaż wystawi bank „Turto bankas”, który przejął obiekt od resortu ochrony zdrowia. Na razie nie jest ustalona cena wywoławcza tej nieruchomości – poinformował „Kurier Wileński” Karolis Vaitkevičius, dyrektor działu komunikacji banku.
Po wojnie szpital gruźliczy
Dwór w Wiżulanach (lit. Vyžulionių dvaras) pochodzi z początku XX w. Budynek w stylu modern o powierzchni 1000 mkw. oraz przylegające do niego 7 ha ziemi były własnością rodziny Korwin-Wróblewskich. Na terenie posiadłości założono też piękny park, który w 1958 r. trafił na listę obiektów przyrody chronionych przez państwo. Do początku II wojny światowej właścicielem posiadłości był znany wileński adwokat Bronisław Wróblewski.
– Po wojnie w dawnym pałacu czynne było sanatorium, a następnie szpital dla chorych na gruźlicę. W czasach Litwy niepodległej budynek przekazano na rzecz domu opieki socjalnej „Tremtinių namai”. Przez wiele lat nie prowadzono tam żadnej działalności. Ostatnio zabytkowe wnętrza służyły za plener filmowy. Ekipy filmowców z kraju i z zagranicy kręciły tu zdjęcia do filmów i seriali – opowiada w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Waldemar Wiszniewski, główny specjalista w Wydziale Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego.
Budynek pałacowy w 1906 r. zbudował Ludwik Wróblewski, doktor medycyny, radca stanu. Kolejnym właścicielem wiżulańskiego majątku został syn Ludwika, Bronisław, profesor Uniwersytetu Wileńskiego. Jego żoną była Krystyna Hirschbergówna, absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych UW, gdzie studiowała m.in. pod kierunkiem Ludomira Sleńdzińskiego. Jej dziełem są freski i malowidła zdobiące ściany pałacowych pomieszczeń.
„W 1941 r. Wróblewscy przeżyli tragedię rodzinną. Bronisław Wróblewski zmarł na atak serca 26 sierpnia podczas rewizji przeprowadzonej w jego domu przez niemieckich gestapowców. Świadkami bolesnego przeżycia byli żona Krystyna oraz synowie Jerzy i Andrzej. Opuścili oni Wiżulany na początku 1945 r. i przenieśli się do Krakowa. Andrzej Wróblewski miał wówczas 18 lat. W przyszłości stał się znanym malarzem. W Krakowie studiował na Akademii Sztuk Pięknych i Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1948 r. wraz z kolegami, m.in. Andrzejem Wajdą, założył Koło Samokształceniowe poszukujące nowych dróg w sztuce. Dziś jego obrazy są zaliczane do klasyki polskiego malarstwa. W 1957 r., w wieku zaledwie 30 lat, zginął w zagadkowych okolicznościach podczas wyprawy na Tatry” – pisze prof. Tomasz Venclova.
Czytaj więcej: Venclova: Wilno nigdy nie stanie się miastem homogenicznym
Pałac niszczeje
Obecnie dawny pałac Wróblewskich stoi pusty i niszczeje, podobnie jak otaczający go park. Przez 20 lat, od momentu przeniesienia oddziału szpitalnego do uniwersyteckiego szpitala gruźlicy i chorób zakaźnych w Wilnie, nikt nie dba o stan budynku.
Specjaliści z „Turto bankas” spodziewają się, że szybko znajdzie się kupiec na tę nieruchomość. Zaznaczają, że dawny pałac jest w stosunkowo dobrym stanie. Ponieważ mieścił się tam szpital, doprowadzone są wszystkie media: prąd, kanalizacja itd.
Posiadłość znajduje się niedaleko Wilna, nad jeziorem, otoczona jest lasem. Dawny pałac to budynek murowany, zbudowany z żółtej cegły, dwukondygnacyjny, postawiony na wysokich suterenach. Zachowało się tu sporo autentycznych elementów wystroju wnętrz z początku XX w., m.in.: freski, drzwi, poręcze schodów. Tego rodzaju obiekty z zasady są przekształcane w hotele czy ekskluzywne sanatoria. Dwór znajduje się w rejestrze zabytków kulturowych. To z kolei utrudni przyszłym właścicielom renowację budynku. Przebieg prac konserwatorskich i budowlanych trzeba będzie konsultować z odpowiednimi instytucjami, na przeprowadzenie niektórych potrzebne będą specjalne pozwolenia.
Czytaj więcej: Film „Kosmogonik” i spotkanie z reżyserem Pawłem Szarzyńskim w bibliotece Wróblewskich
Ród Wróblewskich
Ród Wróblewskich słynie ze swoich wybitnych przedstawicieli. Dla Wilna najbardziej zasłużony jest Tadeusz Wróblewski, znany prawnik i polityk. Jego imię kojarzy się przede wszystkim z gmachem biblioteki przy ulicy Zygmuntowskiej. Bibliotece nadał on imię swoich rodziców, Eustachego i Emilii Wróblewskich. Właśnie po nich odziedziczył bogatą bibliotekę, którą znacznie powiększył. Zebrał księgozbiór, który liczył 30 tys. tomów. Przeznaczył go dla Wilna.
Po jego śmierci biblioteka stała się instytucją państwową, a w 1926 r. jej zbiory umieszczono w dawnym pałacu Tyszkiewiczów. W owym czasie biblioteka Wróblewskich liczyła: 90 tys. tomów cennych książek, 28 tys. rękopisów, 1,5 tys. map, ponad 13 tys. rycin i fotografii, ponad tysiąc obrazów oraz zbiór masoników. W 1941 r. stała się zalążkiem Biblioteki Litewskiej Akademii Nauk, liczącej teraz 3,8 mln egzemplarzy. W 2009 r. placówce przywrócono imię Wróblewskich.
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 2(6) 14-20/01/2023