Więcej

    Sąd idzie. Kogucie — proszę wstać!

    Najnowsze wieści z działu nieludzkich — dosłownie, wyroków sądowych. Przed tygodniem włoski sąd administracyjny regionu Wenecja Euganejska wydał orzeczenie, które zrzuci z grzęd kury razem z kogutem.  

    Czytaj również...

    15-godzinne „koncerty”

    Otóż tamtejsi sędziowie postanowili, że właściciel przydomowego kurnika nie może trzymać kogutów piejących przez 15 godzin dziennie. Sąd surowo też zaznaczył, że, owszem, „hodowca ma prawo do hodowli kur na własne potrzeby, ale nie może trzymać więcej niż 50 kur i ani jednego koguta”. Co prawda, nie sprecyzowali, jak ów nieszczęsny farmer ma postąpić ze swoimi „tenorami”, ale też litościwie nie zasugerowali użycia słynnego przysłowia: „Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli”. Dobry i taki koniec włoskiej „opery koguciej”…

    Ptaki i jelenie były głośniejsze…

    Tymczasem w Polsce — finał podobnej sprawy sądowej. W Niedrzwicy Dużej, w lubelskiem, pierzastemu przywódcy kur o przepięknie złocistym pióropuszu odebrano prawo do dźwiękowego obwieszczania gminnych nowości. Niejaka pani Mariola kilkukrotnie poskarżyła się policji, że szczekające psy sąsiada i piejący na działce kogut pana Tomasza zakłócają jej spokój. Interweniujący, a świadczący w sądzie, policjanci, powiedzieli, że zwracali sąsiadce uwagę na fakt, iż ptaki śpiewające w lesie są głośniejsze od piejącego koguta. „Słychać też było głośne odgłosy innych zwierząt, np. jeleni czy kozłów, saren, szczególnie w okresie wiosennym, kiedy mają jakieś ruje…” — mówili, ledwo powstrzymując się od śmiechu.

    Sąd uznał pozwanego — pana Tomasza, za winnego, że ten nie dopełnił właściwej opieki nad zwierzętami i wymierzył mu grzywnę 300 złotych. Ale co robić z towarzystwem na grzędzie i psami — nie wskazał.

    Jajeczka od koguta i kureczki!

    W mojej podwileńskiej miejscowości kogut był zawsze u kur. Nie, żeby tam tradycją wiejską do kurnika wpakowany, ale ze względów praktycznych. Bez kur nie będzie jajek, a bez koguta — tych zapłodnionych, bo tylko z takich wylęgają się kurczaki.

    Z kolei nowoprzybyli osadnicy z Wilna i prowincji, w pogoni za zdrowym trybem życia, aż pieją z zachwytu na wieść, że mogą kupić (niech nawet droższe niż w sklepie, ale do tego z dostawą na próg!) świeże jaja od „szczęśliwych” kur z wolnego wybiegu. Osadnicy wierzą święcie, że są one też lepsze z racji opieki koguciej, bo mają mniej cholesterolu. „Tak, tak” — mówią babcie, już i same zaczynając wierzyć w ten mit.

    Tak więc nikomu u nas kogucie arie o czwartej nad ranem nie przeszkadzają. A dla bardzo na słuch czułych są dwa wyjścia. Mechaniczne — zatyczki do uszu za kilka euro lub elektroniczne odstraszacze za kilkanaście i więcej euro.

    Zawiązane pyski psów

    Aha — jeszcze o kolejnych możliwych kandydatach na ławę oskarżonych — psach i kotach.

    Szczekającym psom pyska nie zawiążesz, ale próby ponoć były… Jak w swoich przygodach opisuje dzielny czeski wojak Szwejk, kiedy stacjonowali w pewnej miejscowości, to ich „dziadyga” miał ostry atak podagry, a szczekające psy do szału go doprowadzały. Wydał więc rozkaz, że nazajutrz rozstrzela każdego gospodarza, którego psina choć zaskomli! Była cicha noc, a nazajutrz… „Wszystko było w porządku. Zdechło tylko pięć psów, które dostały wścieklizny z tych, co to im pyski pozawiązywano…” — zameldowano pułkownikowi.

    A co z kotami? E tam! Sterylizowane tylko żrą, tyją, śpią i pozwalają się zagłaskiwać na śmierć na miękkiej kanapie. A te — naturalne… zrobią raz do roku marcowy koncert hardrockowy, a potem rozpełzną się po swoich chatach. Może tylko jakieś „pamiątki” przynosząc…

    Czytaj więcej: Z wizytą w ptasim raju

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Do sejmu kandydują i skazańcy…

    Główna komisja wyborcza w wyborach do sejmu 2024 zarejestrowała 1 739 kandydatów – w wieku od 21 do 88 lat, do ciepłych sejmowych foteli. W tym kolorowym peletonie jest coraz więcej milionerów i… skazańców. A konkretniej – 63 osoby były sądzone....

    Świat ogarnęła gorączka złota — litewski rynek też rozpalony

    Linas Veikalas, kierownik działu sprzedaży i marketingu Mennicy Litewskiej zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” — że nie tylko świat, ale i Litwę ogarnął szał zakupu złota. — Śmiało można powiedzieć, że teraz jest „pasiutpolkė” (litewski taniec — wściekła polka...

    Stoi na stacji wyborcza „lokomotywa”…

    „Ciężka, ogromna i pot z niej spływa/ Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha/Buch — jak gorąco!/ Uch — jak gorąco!/ Puff — jak gorąco!/ A jeszcze palacz węgiel w nią sypie”. Tyle z naszego szkolnego dzieciństwa — fragment wiersza Juliana...

    „Student szuka mieszkania” — tanio — niestety już nie jest…

    Wraz z początkiem nowego roku szkolnego do dużych miast masowo napłynęły rzesze studentów pierwszego roku. W tym roku na uczelnie wpłynęło prawie 25 tys. wniosków, a trzeba wziąć pod uwagę, że uczelnie zlokalizowane w stolicy przyjmują co roku więcej...