
Na wniosek Wydziału Ochrony Praw Dziecka Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego zwołane zostało posiedzenie Komitetu ds. Socjalnych i Zdrowia Samorządu, na którym wysłuchano szczegółowego sprawozdania o sytuacji w Filii Funduszu Wsparcia i Dobroczynności w Pikieliszkach, gdzie mieszkają objęte opieką dzieci z rejonu wileńskiego.
Po wysłuchaniu sprawozdania, zreferowanego przez głównego specjalistę wydziału Dmitrija Charitonova, komitet w pełnym składzie wyjechał do Pikieliszek, by zapoznać się na miejscu z sytuacją w omawianej placówce.
Po przybyciu, okazało się, że dzieci w filii nie ma. Nie było obecne również kierownictwo placówki, nie zważając na wcześniejsze powiadomienie o planowanej wizycie członków komitetu. Wychowawczyni filii w Pikieliszkach Reda Mackevičienė nie mogła wytłumaczyć, gdzie się znajdują jej podopieczni i nie wpuściła przedstawicieli komitetu do pomieszczeń, którzy chcieli naocznie się przekonać w jakich warunkach żyją dzieci.
Musieli więc zadowolić się oglądaniem gmachu placówki tylko na zewnątrz. Jest on zapuszczony: szary, ponury, niektóre szyby powybijane. Teren dookoła budynku również sprawia nie najlepsze wrażenie: zarośnięte trawą huśtawki i piaskownica, pilnujące budynku pięć psów na uwięzi. Wszystko to sprawia wrażanie, jakby dzieci nigdy nie wychodziły na zewnątrz.
Podczas rozmowy telefonicznej przewodniczącej komitetu, radnej Samorządu Rejonu Wileńskiego Teresy Dziemieszko z kierownikiem placówki Oną Kuprienė, również nie udało się uzyskać informacji o miejscu pobytu dzieci. Członkowie komitetu byli zaszokowani zachowaniem się kierownictwa filii i mimo, iż zamierzali niezwłocznie wyjechać do znajdujących się poza placówką dzieci, informacji o miejscu ich pobytu nie uzyskali. Rozmowę telefoniczną Kuprienė przerwała odkładając słuchawkę.

To już nie pierwszy przypadek, gdy kierownictwo Filii Funduszu Wsparcia i Dobroczynności w Pikieliszkach traktuje w podobny sposób odwiedzających placówkę przedstawicieli władz rejonu wileńskiego, pracowników socjalnych, psychologów i funkcjonariuszy policji.