Umilić dzieciństwo
Najpierw zdziwienie, a potem oczy pełne radości – takie uczucia wywoływały odwiedziny św. Mikołaja na twarzach dzieciaków, które z zaskoczenia często nie wiedziały, jak się zachować…
260 dzieci z rodzin biednych i aspołecznych rejonu wileńskiego otrzymało świąteczne prezenty dzięki akcji charytatywnej zorganizowanej przez Wydział Ochrony Praw Dziecka Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego przy współudziale Stowarzyszenia „Filantropia plus”.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Na zdjęciach: zaskoczenie, ale i radość malowały się na twarzach dzieci, które niespodziewanie spotykały św. Mikołaja.
W okresie świątecznym rozdano świąteczne paczki potrzebującym rodzinom gmin: rudomińskiej, duksztańskiej, niemieskiej, niemenczyńskiej, suderwskiej, ławaryskiej, zujuńskiej, pogirskiej, podbrzeskiej, rzeszańskiej i szaternickiej. Natomiast w minionym tygodniu mikołajkowe niespodzianki kończono dzielić w gminie bezdańskiej i miednickiej.
„Staramy się działalność naszej organizacji ukierunkować bardziej na zorganizowanie dzieciom wycieczek bądź kolonii, by miały możliwość poznania innego świata, niż ten, który mają na co dzień, a który często daleko odbiega od określenia normalny – mówiła Irena Ingielewicz, pracowniczka ww. wydziału. – Tym niemniej, organizując na święta akcję, chcemy, by dzieci miały przynajmniej drobne upominki od św. Mikołaja, którego odwiedziny tak ich cieszą”.
Z kolei sprawienie dzieciom radości stało się możliwe dzięki tym, którzy przyczynili się do pomocy, wspierając, jak kto potrafi. W wileńskiej parafii pw. Ducha Świętego zbierano dary, dzięki którym zorganizowane zostały również paczki żywnościowe, które wręczono przy okazji odwiedzin rodzicom. Ofiarowane przez proboszcza parafii niemenczyńskiej ks. Eduardasa Kirstukasa świece Caritasu były wsparciem finansowym, za które nabyto słodycze i prezenty. Wśród ofiarowanych na akcję rzeczy znalazły się też ubrania, które pracownicy socjalni zabrali do starostw, by tam rozdzielić najbardziej potrzebującym.
Sytuacja dzieci z rodzin aspołecznych jest bardzo trudna, o czym można się było przekonać podczas odwiedzin przy rozdawaniu prezentów. Prezenty trafiły nie tylko do dzieci z rodzin, w których dorośli częściej zaglądają do kieliszka niż do kuchni, by przygotować dzieciom ciepły posiłek. Wiele paczek z suchym prowiantem oraz prezentami świątecznymi powędrowało do rodzin, w których jest ciężka sytuacja materialna, ale pomimo tego rodzice starają się stworzyć swoim pociechom prawdziwy dom. Około 70 rodzin otrzymało paczki żywnościowe.
Największy ból serca wywołują sytuacje, gdy maluchy są traktowane jako źródło dochodu dla rodziców. Brudne i zaniedbane, mieszkające w domach bardziej przypominających baraki lub składziki, często posiłek mają wyłącznie w szkole. Dlatego, jak podkreślają pracownicy wydziału oraz organizatorzy akcji, bardzo ważne jest okazanie im zainteresowania, pokazanie lepszego świata. Może w przyszłości okruchy dobroci, których doświadczyły w dzieciństwie, zaowocują, a dzieci nie podążą śladami rodziców.
Kolejna akcja dobiegła końca, zaś jej organizatorzy już się zastanawiają nad zorganizowaniem dzieciom jakiegoś wyjazdu na letnie kolonie albo wycieczek podczas ferii. Pomysłów nie brakuje, byleby byli chętni niesienia pomocy tym, dla których los okazał się mniej łaskawy.
Teresa Worobiej