Katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem 10 kwietnia br., w dniu symbolicznym i tak smutnym dla całego Narodu Polskiego, w sercach ludzi nieobojętnych i wrażliwych wyryła głęboką ranę.
Ten ogromny żal i ubolewanie nad niewinnymi ofiarami ludzie we wszystkich zakątkach świata od pierwszej chwili tragedii przeżywali i wyrażali na swój własny sposób: płakali, modlili się, zapalali znicze.
W pierwszych tygodniach po katastrofie, w której zginęli prezydent Polski Lech Kaczyński oraz 95 osób mających mu towarzyszyć podczas obchodów 70 rocznicy zbrodni katyńskiej w lesie pod Smoleńskiem, na znak pamięci o nich na Litwie zasadzono drzewa, organizowano wystawy i spotkania wspomnieniowe.
„Ból Polski – Katyń”
Zastanawiając się nad godnym sposobem uczczenia pamięci ofiar tej podwójnej tragedii Polski podczas jednej z narad przedstawiciele Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego postanowili zorganizować pielgrzymkę do tej świętej, skropionej polską krwią ziemi, kontynuując rozpoczęty w dniach tragedii projekt pod hasłem „Ból Polski – Katyń”.
– Postanowiliśmy zorganizować wyjazd, by każdy z nas, uczestniczących w tej pielgrzymce, mógł osobiście schylić czoło przed ofiarami zbrodni katyńskiej, pomodlić się za dusze tragicznie zmarłych pod Smoleńskiem właśnie w tym miejscu, gdzie złożyli swe życie. Chcieliśmy, by to nie był zwykły formalny wyjazd, tylko swego rodzaju misja, z której przywieziemy nie tylko wspomnienia, niezatarte wrażenia, ale też odrobinę ziemi. W tym celu zabraliśmy ze sobą kapsułę, do której została pobrana ziemia z lasu katyńskiego i podsmoleńskiego pola – powiedziała Rita Tamašunienė, zastępca dyrektora Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego.
Według pani Tamašunienė, wyjazd do Katynia i Smoleńska wstępnie został zaplanowany w 30 dniu po tragicznym upadku samolotu prezydenckiego. Jednakże wtedy z przyczyn biurokratycznych, mianowicie z powodu kłopotów z uzyskaniem wiz rosyjskich, wyprawa została przełożona.
Niemniej jednak plan, zawdzięczając współpracy z Domem Kultury Polskiej w Smoleńsku, udało się skutecznie zrealizować. Nie można też pominąć życzliwego zaangażowania i pomocy pracowników Ambasady Rosji na Litwie, którzy udzielili organizatorom wyjazdu rzeczowych wskazówek, a grupową wizę całej delegacji wydali nieodpłatnie.
W dniach 23-25 maja br. 37-osobowa delegacja złożona z przedstawicieli różnych grup społecznych: młodzieży szkolnej i harcerzy z Wileńskiego Hufca Maryi, radnych, starostów gmin i pracowników poszczególnych wydziałów samorządu rejonu, emerytów i członków organizacji społecznych uczestniczyła w tej niecodziennej wyprawie.
Na czele delegacji stanęli mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Maria Rekść, zastępca dyrektora administracji Rita Tamašunienė oraz starosta Gminy Niemenczyn, Edward Puncewicz.
Pielgrzymkę do miejsc pamiętnych poprzedziła Msza św. w kościele św. Rafała, a dwaj księża z tej parafii ks. Tadeusz Jasiński i ks. Kazimierz Gwozdowicz towarzyszyli w czasie trzydniowej podróży.
Żywa ściana Memoriału
W lesie katyńskim przy Memoriale zamordowanych przez oprawców NKWD polskich oficerów wileńscy duszpasterze odprawili Mszę św., podczas której harcerze pełnili warty honorowe. Członkowie delegacji złożyli wieńce i zapalili znicze, śpiewali pieśni religijne i patriotyczne.
– Te sosny katyńskie – wysokie, o czarnych rozłożystych pozbawionych igliwia gałęziach, i tylko u samych wierzchołków zielonych koronach – stanowią poniekąd integralną część Memoriału. Są nazywane „żywą ścianą” muzeum ludobójstwa pod otwartym niebem. One oraz te długie krwawiące rdzą ściany z tysiącami nazwisk, w tym również nazwisk wojskowych pochodzących z Wileńszczyzny, wzbudzają naprawdę mocne przeżycia – dzieli się wrażeniami Rita Tamašunienė.
Członków delegacji z naszego rejonu po tym pamiętnym miejscu, jak również po Smoleńsku, w którym mieszka wielu Polaków, oprowadziła przewodniczka Antonina Mickiewicz, natomiast Dom Polski w Smoleńsku zatroszczył się o przysłowiowy dach nad głową dla pielgrzymów i wyżywienie, za co kierownictwo Samorządu Rejonu Wileńskiego jest mu niezmiernie wdzięczne.
Uwiecznić pamięć
Po Katyniu uczestnicy pielgrzymki udali się na miejsce katastrofy lotniczej na obrzeżach Smoleńska, gdzie po dzień dzisiejszy powietrze jest przesiąknięte swądem rozbitej maszyny, a złamana dorodna brzoza przyprawia o prawdziwą rozpacz.
Również tutaj złożono wieńce, zapalono znicze, w skupieniu modlono się o pokój dusz tragicznie zmarłych Rodaków.
Harcerze pobrali do kapsuły ziemię z mogił katyńskich oraz z miejsca katastrofy lotniczej. Ta ziemia zostanie umieszczona pod pomnikiem, który w rocznicę tragedii pod Smoleńskiem zostanie wzniesiony w rejonie wileńskim. Zdaniem Rity Tamašunienė, miejsce uwiecznienia pamięci o ofiarach pomordowanych w Katyniu i zmarłych w katastrofie koło lotniska Siewiernyj pod Smoleńskiem na razie nie zostało wybrane. Będzie to miejsce, które w sposób szczególny napomni nam oraz przyszłym pokoleniom ziemi wileńskiej o tragicznych kartach w historii naszego narodu.
Irena Mikulewicz
Fot. Daniel Spiridenkov