Wiele stołecznych szkół od lat kultywuje piękną tradycję sprzątania starych cmentarzy wileńskich. Świetnym przykładem tej tradycji jest Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Wilnie, którego uczniowie wczoraj po lekcjach zajęli się sprzątaniem najstarszej nekropolii stolicy — cmentarza na Rossie.
Klasa maturzystów z „mickiewiczówki” zebrała się przy bramie cmentarza przed godziną 15, uzbrojona w grabie, rękawiczki, worki na śmieci oraz dobry nastrój.
Duże worki błyskawicznie były napełniane żółtymi liśćmi, zebranymi ze starych mogił. Z kolei zawartość worków natychmiast lądowała w ciężarówkach. Tak operatywnie, zaledwie w ciągu dwóch godzin, uczniowie na czele z wychowawczynią Stanisławą Wielisiejczyk sprzątnęli ponad setkę mogił.
— W ciągu następnego tygodnia na Rossę ma przyjechać jeszcze wiele innych klas z naszej placówki. Tak się stało, że my w tym roku jesteśmy pierwsi — powiedziała „Kurierowi” Stanisława Wielisiejczyk, która również sama aktywnie pomagała wychowankom w sprzątaniu mogił.
Wychowawczyni maturzystów zaznaczyła, że akcja porządkowania nekropolii na Rossie jest korzystna nie tylko dla cmentarza, lecz także dla samej młodzieży:
— Ta akcja bardzo wiele daje dla uczniów. Jest korzystna dla zdrowia. Dzieci spędzają czas na świeżym powietrzu, a zamiast siedzieć przy komputerze, wykonują pracę fizyczną. Cieszę się, że nie trzeba ich zmuszać do pracy. Jeżdżą na rodzinne groby i rozumieją, jak ważnie jest opiekować się miejscem spoczynku tych, którzy już odeszli.
Z kolei sami uczniowie, zapytani, dlaczego wolny czas po lekcjach spędzają porządkując cmentarz, uśmiechając się, odpowiedzieli, że przyjeżdżają na Rossę od piątej klasy i szczycą się, że mają taką tradycję.
— To jest niezwykły cmentarz, który budzi nostalgię nie tylko mieszkańców Wilna, lecz także gości miasta. Cmentarz ma szczególne znaczenie dla polskiej społeczności, bo spoczywa tutaj wielu wybitnych Polaków. W dodatku potrzebuje on naszej pomocy, bo więcej nie ma komu tutaj sprzątać… — stwierdziło kilka maturzystek.
Z kolei administratorka cmentarza na Rossie Nijolė Minasianienė zaznaczyła, że inicjatywa sprzątania tej nekropolii jest szczególnie cenna.
— Niestety, już prawie nie zostało ludzi, którzy odwiedzaliby rodzinne groby na Rossie. Cmentarz jest pusty i w żaden sposób nie udałoby się go posprzątać, gdyby nie aktywna pomoc młodzieży. Przecież na tym cmentarzu jest ponad 18 tys. grobów! — mówiła Minasianienė.
Administratorka cmentarza stwierdziła, że zwykle przed Dniem Wszystkich Świętych udaje się sprzątnąć prawie całe terytorium nekropolii, jeżeli pozwala na to pogoda.
— Dzisiaj jest tylko pierwszy dzień akcji sprzątania cmentarza. Potrwa ona do 29 października. Cieszę się, że już doczekaliśmy się sporo pomocy. Oprócz uczniów z „mickiewiczówki”, przyjechało też kilka klas z wileńskiego Gimnazjum im. Sinomasa Daukantasa oraz Szkoły Średniej im. Mścisława Dobużyńskiego. Uczniowie świetnie dali sobie radę z pracą. Jeżeli sprawy tak pójdą i dalej, do listopada cmentarz prawdopodobnie już zostanie sprzątnięty — stwierdziła Minasianienė.