Więcej

    Ponarski pomnik w Szczecinie

    Czytaj również...

    Ponary, miejscowość w pobliżu Wilna. Dziś wspomina się ją jako drugie po Wołyniu miejsce kaźni narodu polskiego przez okupantów. Tu spoczywa ponad sto tysięcy Polaków, w tym także pochodzenia romskiego, żydowskiego, tatarskiego. Straszne i ponure miejsce. Przez dziesięciolecia starannie ukrywane przez sowiecką propagandę.

    Szczecinianin, z nakazu, profesor Wiktor Iwanowski w latach sowieckiej i niemieckiej okupacji mieszkał w Ponarach. Też był naocznym świadkiem tragedii, jaka rozgrywała się w ponarskim lesie w latach 1941-1944. W latach dziewięćdziesiątych ub. wieku z własnych funduszy wydał niskonakładowe dzieło „Wilno Ojczyzno Moja”. To tam z wyjątkową skrupulatnością zostały zamieszczone dowody niemieckiej i litewskiej nienawiści i mordu Polaków. Warto sięgnąć po tę książkę, warto wznowić jej nakład, warto odwiedzić czy to z kamerą, czy mikrofonem tego chyba już jednego z nielicznych świadków tamtych czasów. Warto wspomnieć tych, którzy w imię Polski odeszli z Wilna, Wileńszczyzny, zabici zdradziecko w plecy lub w tył głowy.

    W piątek w Szczecinie został uroczyście odsłonięty trzeci na świecie pomnik poświęcony ofiarom Ponar. Na czarnej granitowej płycie, ustawionej pionowo, wyryto następującą inskrypcję: „WILNO KREW i ŁZY”

    W hołdzie bohaterskiej polskiej młodzieży szkół licealnych w Wilnie Żołnierzom Związku Wolnych Polaków Armii Krajowej zamordowanym w Ponarach k. Wilna przez oddziały militarne niemiecko-litewskie w latach 1941–1944. Cześć ich pamięci.

    Po prawej stronie płyty widnieje symbol cierpienia, krzyż, przez który padają promienie słońca, bo ten krzyż został tak zaprojektowany, że przecina na wylot tę ponurą epitafijną formę pomnika.

    W Szczecinie do dziś żyje jeszcze kilkudziesięciu świadków tamtych okrutnych wydarzeń. To repatrianci, którzy w tym mieście znaleźli się razem z powojennym podziałem Europy. Podczas uroczystości odsłonięcia pomnika spotkaliśmy słynną łączniczkę AK kapitana WP „Sarenkę”. Biało–czerwoną wstęgę z granitowego pomnika zdjął marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz w asyście kilkusetosobowej delegacji byłych wilniuków, żołnierzy wyklętych, repatriantów i młodzieży miejscowych szkół.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Litewska bandera w Szczecinie

    Portowy Szczecin przyzwyczajony jest do wizyt pięknych, dużych jednostek żaglowych. Kilkukrotnie przyjmował uczestników wielkich regat w ramach światowej imprezy żeglarskiej Tall Ships Races. Niestety w tym roku pandemia koronawirusa zmusiła organizatorów do zmian w żeglarskim kalendarzu. Tegoroczne regaty największych...

    Gdańskie święto ulicy Litewskiej

    W sobotę 24 lipca Gdańsk zamienił się w jeden ogromny europejski jarmark. To tu rozpoczęła się 761. edycja słynnego w całym świecie Jarmarku Świętego Dominika. – Zakładamy, że przez trzy tygodnie trwania tego wydarzenia handlowo-kulturalno-sportowego odwiedzą nasz jarmark dwa miliony...

    Tallin – Kłajpeda – Szczecin pod pełnymi żaglami Święto Bałtyku

    Pandemia koronawirusa dopadła także najtwardszych ludzi na świecie, marynarzy i żeglarzy. Planowane na ten rok wielkie regaty wielkich żaglowców zostały przesunięte aż o trzy lata. Morskie miasta Litwy, Estonii i Polski nie poddają się i zamiast tej prestiżowej imprezy żeglarskiej...

    88. rocznica lotu przez Atlantyk Steponasa Dariusa i Stasysa Girėnasa

    Piętnastego lipca minęło 88 lat od bardzo ważnego wydarzenia dla przedwojennej, jak i współczesnej Litwy. Lotu przez Atlantyk Steponasa Dariusa i Stasysa Girėnasa. Tamtego dnia 1933 r. nad Nowym Jorkiem świeciło słońce. Piękna pogoda dwóm emigrantom litewskim, z zawodu pilotom...