Do 2 grudnia za odpowiednią rekompensatę ogółem dokonano już 3 546 ubojów trzody chlewnej.
W obawie przed rozprzestrzenieniem się afrykańskiego pomoru świń (ASF) litewskie władze sanitarne nakazały do 2 grudnia mieszkańcom rejonów solecznickiego, wileńskiego, druskiennickiego, ignalińskiego, łoździejskiego, święciańskiego, orańskiego, wisagińskiego i jezioroskiego w promieniu 10 kilometrów od granicy białoruskiej, zainwestować w swoje gospodarstwa, zabezpieczając je przed pomorem trzody chlewnej, albo dokonać uboju świń, oczywiście za odpowiednią rekompensatę. Natomiast ci, którzy dokonali uboju do 16 grudnia, nie otrzymają żadnej rekompensaty.
— Do 2 grudnia za odpowiednią rekompensatę dokonano uboju 3 546 sztuk trzody chlewnej. Natomiast ile sztuk zostało
zlikwidowanych do 16 grudnia, nie wiemy. Rekompensaty są wypłacane zgodnie z ustanowioną procedurą Ministerstwa Rolnictwa przez Krajową Agencję Płatniczą — powiedział „Kurierowi” Egidijus Mecelis, inspektor-kierownik oddziału Litewskiej Państwowej Służby Żywności i Weterynarii.
W związku ze wzrastającym zagrożeniem wystąpienia na Litwie choroby zakaźnej — afrykańskiego pomoru świń — 15 października weszło w życie rozporządzenie w sprawie tworzenia strefy buforowej na pograniczu litewsko-białoruskim.
— Od 17 grudnia pracownicy Litewskiej Państwowej Służby Żywności i Weterynarii będą mogli sprawdzić każde gospodarstwo, które znajduje się w strefie buforowej, czy hodowcy trzody chlewnej wykonali ubój. Jeżeli tego nie zrobili, to czy zwierzęta są hodowane zgodnie ze wszystkimi wymogami. Jeżeli będą zarejestrowane jakieś wykroczenia, gospodarzom grozi odpowiedzialność administracyjna i kara pieniężna nawet do 5 tysięcy litów — powiedział Egidijus Mecelis.
Jak zaznaczył, każdy gospodarz powinien pozwolić na sprawdzenie swojego gospodarstwa. Kontrolerzy Litewskiej Państwowej Służby Żywności i Weterynarii będą mieli na to pozwolenie.
Cała operacja szacowana jest na 10 mln litów (3 mln euro), z czego 30 procent ma być pokryte przez Komisję Europejską.
— Do 2 grudnia otrzymaliśmy 158 podań. Za 419 świń będziemy musieli wypłacić odszkodowania, ogółem 78 120 litów. Trudno powiedzieć, czy dokonano uboju wszystkich świń. Po odszkodowanie zwracały się także osoby, których zwierzęta były niedeklarowane, za nie rekompensaty nikt nie będzie wypłacał — powiedziała „Kurierowi” Regina Dzilbo, starsza specjalistka oddziału rolnictwa przy samorządzie rejonu wileńskiego.
Jak powiedziała, za każdą świnię wypłaty były różne. Każda gmina musiała powołać specjalną komisję, która decydowała, jakiej wielkości ma być odszkodowanie.