W tym roku 23 kwietnia przypadała 220. rocznica wyzwolenia Wilna.
W marcu 1794 r. wybuchło polskie powstanie narodowe przeciwko Rosji i Prusom. 23 kwietnia 1794 r. oddziały pod dowództwem Jakuba Jasińskiego wyzwoliły Wilno. Ogłoszono Akt Powstania Narodu Litewskiego.
— To bardzo ważna data dla naszego narodu. 23 kwietnia 1794 roku to był początek nowej ery. W ten dzień od wielu, wielu lat Wilno stało się wolne od cudzego wojska. Właśnie wtedy, można powiedzieć, ludzie ujrzeli promyk nadziei na lepsze jutro — powiedział „Kurierowi” Eligijus Raila, docent Uniwersytetu Wileńskiego.
Jak mówił, podczas insurekcji kościuszkowskiej w 1794 roku organizowanie powstania w Wilnie było dziełem Jakuba Jasińskiego.
Podzielił on spiskowców na kilka oddziałów i wyznaczył im zadania. W nocy z 23 na 24 kwietnia powstańcy przypuścili atak na rosyjski garnizon wileński. Walka zakończyła się pełnym zwycięstwem, aresztowano około tysiąca oficerów i żołnierzy carskich. Jakubowi Jasińskiemu powierzono komendę nad miastem i utworzono w Wilnie Najwyższą Radę Tymczasową Zastępczą Wielkiego Księstwa Litewskiego.
— Wilnianie, którzy rozmawiali po polsku, po żydowsku i nawet po rosyjsku po raz pierwszy stanęli do walki o wolność Wilna. Mieszkańcy bronili swego miasta, jako swego miejsca zamieszkania, jako swoją własność. To był pierwszy krok do wolności. Po raz pierwszy zostali powieszeni zdrajcy Ojczyzny, to był brutalny wzór dla Warszawy. Ona potem tak samo rozprawiała się ze zdrajcami — powiedział Eligijus Raila.
Jak zaznaczył historyk, właśnie przed 220 laty po raz pierwszy wilnianie stanęli do walki o swoje miasto i wyzwolili je spod okupacji cudzego wojska.
— Dotąd jakoś nikt nie przejmował się tym, że w mieście rządzi cudze wojsko. Aż wreszcie obywatele miasta w końcu XVIII wieku stanęli do walki. Właśnie dzięki obudzonemu patriotyzmowi Wilno stało się wolne. To był początek nowej polityki. To wydarzenie dzisiaj dla nas powinno być bardzo ważne i być wzorem. O tej dacie musimy pamiętać. Obchody powinny być nie tylko z okazji okrągłej daty, ale każdego roku — powiedział docent Uniwersytetu Wileńskiego.
Jak zaznaczył, w środę, 23 kwietnia, na Placu Katedralnym zebrało się tyle ludzi, świadczy o tym, że ta data jest bardzo ważna i o niej ludzie pamiętali.
— Wilno w tym roku uczciło wydarzenia sprzed 220 lat. O tym historycznym wydarzeniu przypomniała inscenizacja, która wieczorem, 23 kwietnia, odbyła się na Placu Katedralnym, przed Pałacem Władców Litwy. Widowisko poświęcone wyzwoleniu Wilna zaprezentowali żołnierze z Batalionu Generała Romualdasa Giedraitisa oraz Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Litewskiego. Na maszt wciągnięta została historyczna flaga Wielkiego Księstwa Litewskiego, zabrzmiały także salwy armatnie — podkreślił Eligijus Raila, docent Uniwersytetu Wileńskiego.
INSUREKCJA WILEŃSKA
Organizatorami działalności spiskowej w stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego byli m. in. Karol Prozor i Jakub Jasiński. Spisek patriotyczny obejmował również polskie oddziały wojskowe stacjonujące poza Wilnem, którymi dowodził gen. Antoni Chlewiński.
W Wilnie stacjonował garnizon rosyjski w sile ok. 2 tys. żołnierzy z 19 armatami. Wojsko polskie w mieście liczyło ok. 400 ludzi.
W nocy z 11 na 12 kwietnia, na rozkaz gubernatora miasta gen. Nikołaja Arsenjewa, aresztowano wielu działaczy spiskowych.
21 kwietnia do Wilna przybył hetman wielki litewski Szymon Kossakowski, który miał doradzać Rosjanom nowe aresztowania i podjęcie działań zaczepnych przeciwko polskim oddziałom rozlokowanym wokół Wilna.
Decyzję o podjęciu działań zbrojnych, po uprzednim przygotowaniu planu insurekcji, podjął Jakub Jasiński.
Do uderzenia doszło w nocy z 22 na 23 kwietnia 1794 r. Po zaciętej walce, nad ranem 23 kwietnia, Wilno znalazło się pod kontrolą powstańców.