Dzisiaj wieczorem uwaga miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji po raz kolejny będzie przykuta do ekranów telewizji ― odbędzie się drugi półfinał już 59. edycji konkursu. W Kopenhadze o przepustkę do sobotniego finału walczyć będą m. in. przedstawiciele Litwy i Polski: Vilia Matačiūnaitė i Donatan z Cleo.
Pierwszy półfinał już mamy za sobą i znamy pierwszych 10 finalistów. Zostali nimi: Czarnogóra ― Sergej Ćetkovi, Węgry ― András Kállay-Saunders, Rosja ― Siostry Tołmaczowe, Armenia ― Aram MP3, Azerbejdżan ― Dilara Kazimowa, San Marino ― Valentina Monetta, Ukarina ― Marija Jaremczuk, Szwecja ― Sanna Nielsen, Holandia ― The Common Linnets oraz Islandia ― Pollapönk.
Ogromną niespodzianką tym razem był awans do finału Czarnogóry i San Marino, które nigdy wcześniej nie przeszły przez etap półfinałów.
Należy zaznaczyć, że tegoroczna edycja konkursu najpiękniejszej europejskiej piosenki nie obeszła się bez skandali. Sporo burzliwych emocji wywołało przejście do ścisłego finału Rosji, czyli Sióstr Tołmaczowych z piosenką „Shine”. Kraj został wyczytany jako trzeci i kiedy padło hasło „Rosja” na sali rozległo się buczenie. Ma to ogromny związek z wydarzeniami ostatnich tygodni na Ukrainie oraz polityką prowadzoną przez prezydenta kraju, Władimira Putina w stosunku do osób homoseksualnych, które w większości stanowią grono sympatyków konkursu. Widzowie i słuchacze zgromadzeni na miejscu nie mogli pozostać obojętni wobec tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.
Wielu obserwatorów konkursu mówiło, że Rosja może zostać zbojkotowana i nie weźmie udziału w sobotnim finale. Tak się jednak nie stało ― występ sióstr był na wysokim poziomie, a sam kraj ma spore szanse na wysokie miejsce w ostatecznym podsumowaniu.
W finale zobaczymy także piosenkę z Ukrainy ― Marija Jeremczuk wykona utwór pod nazwą „Tick-Tock”. W tym kontekście powstaje więc pytanie, czy sytuacja polityczna będzie miała wpływ na wyniki głosowania w tych dwóch państwach, a może i całej Europie? Dowiemy się o tym już w sobotę, 10 maja.
Należy przypomnieć, że do finału automatycznie awansują też reprezentanci tzw. Wielkiej Piątki. W jej skład wchodzi Hiszpania, Włochy, Wielka Brytania, Niemcy i Francja ― czyli kraje, które wykładają największa sumę pieniędzy na Eurowizję, a dzięki temu mają zapewnione miejsce w finale. Dołącza do nich zawsze zwycięzca konkursu z poprzedniego roku (czyli organizator). W tym roku jest to Dania.
Miejmy nadzieję, że po dzisiejszym występie zobaczymy w sobotnim finale też reprezentantkę Litwy. Zwyciężczyni litewskich eliminacji, młoda piosenkarka z Wilna Vilija Matačiūnaitė, wykona energiczną piosenkę „Attention”.
Co prawda, zgodnie z zasadami Konkursu Piosenki Eurowizji, widzowie nie mogą głosować na reprezentanta swojego kraju. Nasi mieszkańcy więc nie mogą więc oddać głosu na piosenkę w wykonaniu Vilii Matačiūnaitė, ale będą mogli wesprzeć przedstawicieli Polski! A Polskę na konkursie w Kopenhadze tym razem reprezentować będzie piosenka „My, Słowianie” w wykonaniu Donatana i Cleo. Polska m. in. weźmie udział w Konkursie Piosenki Eurowizji po dwuletniej przerwie.
Ogółem na scenie w Kopenhadze wystąpią dzisiaj artyści z 15 państw: Malty, Izraelu, Norwegii, Gruzji, Polski, Austrii, Litwy, Finlandii, Irlandii, Białorusi, Macedonii, Szwajcarii, Grecji, Słowenii oraz Rumunii.
Jednym z ich najgroźniejszych rywali dla Polski i Litwy będzie Izrael, którego reprezentanci wygrywali Eurowizję 3 razy. Izrael w tym roku reprezentowany jest przez Mei Finegold, która zaśpiewa piosenkę pod tytułem „Same Hear”.
Niekwestionowanymi mistrzami Konkursu Piosenki Eurowizji są Irlandczycy, którzy wygrywali aż 7 razy! Czy i w tym roku uda im się pokonać innych uczestników? Kraj zielonej koniczyny tym razem będzie reprezentować Can-Linn (feat. Kasey Smith) z piosenką „Heartbeat”.
Natomiast najbardziej kontrowersyjną uczestniczką tegorocznej Eurowizji jest Conchita Wurst, którą wielu obserwatorów uważa za najbardziej szokującą uczestniczkę w całej historii festiwalu. Ta „Kobieta z brodą” znana także jako „Kim Kardashian z brodą” będzie reprezentować Austrię piosenką „Rise Like A Phoenix”.
Conchita Wurst to pseudonim artystyczny artysty nazywającego się tak naprawdę Thomas Neuwirth. To austriacki wokalista wykonujący muzykę w klimacie pop, soul, R&B, jazz, który od 2011 roku występuje jako drag queen. Do reprezentacji na Eurowizję 2014 wybrali Conchitę szefowie austriackiej telewizji. Na Facebooku natychmiast powstał profil o nazwie „NEIN zu Conchita Wurst beim Song Contest” ― czyli „NIE dla Conchity Wurst na Konkursie Piosenki”. W marcu strona ta miała już blisko 40 000 fanów, a po premierze klipu do „Rise Like A Phoenix” zapewne będzie zdobyła ich jeszcze więcej.
***
Dzisiejszy półfinał 59. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji będzie można obejrzeć na żywo w Litewskiej Telewizji Państwowej. Początek o godz. 22.00.
LITWA NA EUROWIZJI
Litwa zadebiutowała na Eurowizji w 1994 roku. Debiut jednak był nieudany, gdyż reprezentant kraju Ovidijus Vyšniauskas z piosenką „Lopšinė Mylimai” zajął ostatnie miejsce. Nieudane były również występy litewskich wykonawców na kolejnych konkursach. Najlepszy wynik Litwa miała w 2006 r., kiedy piosenka „We Are The Winners” w wykonaniu zespołu „LT United” zajęła w finale 6 miejsce. W 2011 r. Litwę na Eurowizji reprezentowała Polka Ewelina Saszenko. Piosenka „C’est Ma Vie” w jej wykonaniu zajęła 19. miejsce.