Więcej

    Rekrutacja na rok akademicki 2014/15 zakończona

    Czytaj również...

    W rekrutacji udział wzięło 34 431 osób Fot. Marian Paluszkiewicz
    W rekrutacji udział wzięło 34 431 osób Fot. Marian Paluszkiewicz

    We wrześniu indeksy studenckie otrzyma 27 041 osób rozpoczynających studia na uczelniach wyższych na Litwie. Na rok akademicki 2014/15 na studia opłacane z budżetu państwa (koszyczek studencki, stypendia) trafiło 14 tys. 811 osób, natomiast 12 tys. 230 studentów zdecydowało się opłacić studia z własnej kieszeni. W roku ubiegłym na studia bezpłatne dostało się 15 tys. 413 osób, a na własny koszt — 12 tys. 397.

    — W tym roku w ogólnolitewskim systemie rekrutacji LAMA BPO na 43 litewskie wyższe uczelnie (20 uniwersytetów, 23 kolegia) zarejestrowało się 39 712 osób, w ubiegłym roku kandydatów na studia było więcej — 41 150. Natomiast w rekrutacji udział wzięło 34 431 osób, zaś w 2013 roku — 35 492. Z tegorocznych kandydatów na studia 21 247 są to tegoroczni abiturienci, 13 184 są to absolwenci, którzy szkoły kończyli wcześniej niż w 2014 roku — powiedziała „Kurierowi” Aldona Steponavičiūtė, rzeczniczka prasowa LAMA BPO.
    Najwięcej na koszt państwa będzie studiowało na Uniwersytecie Wileńskim (2 tys. 315), Kowieńskim Uniwersytecie Technicznym (1 tys. 430) oraz na Wileńskim Uniwersytecie Giedymina (1 tys. 233). Na płatne studia najwięcej osób trafiło na Uniwersytet Michała Romera (1 tys. 417).

    — W rekrutacji udział brało 1 177 abiturientów, którzy mieli chociaż jedną „setkę” z egzaminów maturalnych, w ubiegłym roku — 1 418. 1 021 posiadaczy „setek” podpisało już umowy z wyższymi uczelniami Litwy. W ubiegłym roku takich maturzystów było 1 250 — mówi Aldona Steponavičiūtė.
    Jak zaznaczyła, w rekrutacji na studia udział wzięło 175 zwycięzców olimpiad. 160 osób otrzymało propozycje studiów, z których 140 podpisało umowy.

    — W tym roku, podobnie jak w ubiegłych latach, około 40 procent przyszłych studentów wybiera studia socjalne. No, ale już można zauważyć, że te studia bardzo powoli, ale tracą swoją popularność. W tym roku ten kierunek wybrało około 3 procent mniej osób — tłumaczy rzeczniczka prasowa LAMA BPO.
    Kilkaset osób podpisało umowę na koszt docelowy, czyli umowę, na podstawie której student nie będzie płacił za studia, lecz po ich ukończeniu będzie pracował w zawodzie co najmniej 3 lata.
    W czasie rozpoczynającego się nowego roku akademickiego wiele uczelni odczuje niż demograficzny. Z prognoz resortu nauki wynika, że liczba studentów nadal będzie spadać.

    — Liczba studentów na naszym uniwersytecie zmniejsza się. Ale to nie musi nikogo dziwić, gdyż z każdym rokiem mamy coraz mniej maturzystów z polskich szkół. Dlaczego tak jest? Musimy o to pytać naszych polityków. W ubiegłym roku mieliśmy ponad 1 100 maturzystów z polskich szkół, w tym roku nie ma nawet 1 000 — mówi prof. Jarosław Wołkonowski, dziekan filii UwB w Wilnie.
    Jak zaznaczył, rekrutacja na uniwersytet Białostocki w Wilnie będzie trwała do końca września.
    — Zainteresowanie naszym uniwersytetem z każdym rokiem rośnie. Deklaracje na naszej stronie internetowej złożyło 220 osób, w ubiegłym roku 200. Dokumenty na ekonomię ma już skompletowane 37 osób, 1 osoba będzie studiowała bezpłatnie. Na informatykę mamy 23 podania, 2 osoby mogą studiować bezpłatnie — wyjaśnia prof. Jarosław Wołkonowski.

    Prof. Jarosław Wołkonowski Fot. Marian Paluszkiewicz
    Prof. Jarosław Wołkonowski Fot. Marian Paluszkiewicz

    W 2013-14 roku akademickim ekonomikę studiowało 65 osób, informatykę — 28. Jak zaznaczył dziekan, na dzień dzisiejszy dokładna liczba studentów jeszcze nie jest wiadoma, gdyż nabory potrwają do końca września.
    — Same studia w naszym uniwersytecie nic nie kosztują, studenci za rok akademicki muszą zapłacić 1 500 litów za bazy materialne. Studia ekonomiczne na Litwie kosztują rocznie ponad 4 tysiące litów, informatyka zaś rocznie 7 800 litów — wylicza dziekan.
    Dr Irena Masojć, kierownik Centrum Dydaktyki, Kultury i Języka Polskiego Litewskiego Uniwersytetu Edukologii, także narzeka na zmniejszającą się liczbę studentów.

    — Liczba osób studiujących filologię ciągle zmniejsza się. To już nie jest tak bardzo popularny kierunek jak kiedyś. Dzisiaj języka można nauczyć się w szkole, lub za granicą. W tym roku na polonistykę dokumenty złożyło 7 osób. 3 studentów dostało się na studia finansowane przez państwo, kolejne 4 osoby być może otrzymają finansowanie z ambasady RP. Studia filologiczne z kwalifikacją pedagogiczną nie są tanie. Za semestr trzeba zapłacić 3 816 litów — powiedziała nam dr Irena Masojć.

    Tymczasem Adam Błaszkiewicz, dyrektor gimnazjum Jana Pawła II w Wilnie, ma nadzieję, że w tym roku na studia wyższe wstąpi, podobnie jak w ubiegłym, 90 procent abiturientów jego gimnazium.
    — Tegoroczni maturzyści nie byli słabsi od ubiegłorocznych. Dlatego też mam nadzieję, że będziemy mieli podobną liczbę studentów. Trudno jest powiedzieć dzisiaj, ile osób zdecyduje się na studia. Dokładna liczba będzie wiadoma dopiero we wrześniu — powiedział Adam Błaszkiewicz.

    Jak zaznaczył, wśród młodych ludzi dzisiaj powstaje taki trend, że najpierw rok, dwa chcą popracować, żeby zarobić sobie na studia, albo zastanowić się nad tym, kim tak naprawdę w przyszłości chcą być.
    — Wiem, że sporo naszych byłych uczniów planuje wyjechać na studia do Polski lub gdzieś na Zachód. Ujednolicony egzamin z języka litewskiego spowodował, że wiele osób ma trudności z dostaniem się na studia opłacane z budżetu państwa — podkreślił dyrektor.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Rekordowe poniedziałkowe korki w stolicy mogą się jeszcze powtórzyć

    Aleksej Apanovič, szef miejskiego Centrum Zarządzania Ruchem JUDU prognozuje, że w nadchodzących dniach i tygodniach, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, zatory mogą się zwiększyć. Wina kierowców? — W policyjnym rejestrze wypadków odnotowano 11 technicznych wypadków drogowych z uszkodzeniami pojazdów i tylko jedną...

    Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Najwyżej podskoczą ceny usług

    Tymczasem ekonomista banku Luminor Žygimantas Mauricas twierdzi, że ceny będą nadal rosły. W przyszłym roku najbardziej zdrożeją usługi, produkty także będą droższe, ale zdrożeją mniej niż usługi. — Wygląda na to, że osiągnęliśmy dno inflacji i powoli zaczynamy znów piąć...

    XXI Festiwal „Bajeczki z przedszkolnej półeczki”: „Występy pokazują, co daje polskie przedszkole”

    — W tym roku już po raz dwudziesty pierwszy się spotykamy i sądzę, że to, co dzisiaj widzimy na scenie, jest wspaniałe. Te występy pokazują nam przede wszystkim, co daje polskie przedszkole, jak język ojczysty kształtuje dzieci, jak się...

    Renata Brasel: „W ciągu tych 70 lat zespół stał się dużą rodziną”

    Honorata Adamowicz: Jak odebrała pani nominację do tytułu w plebiscycie „Polak Roku”, organizowanym przez nasz dziennik? Renata Brasel: Szczerze mówiąc byłam bardzo zdziwiona. To zaszczytny fakt, że komisja zaaprobowała moją kandydaturę no i oczywiście, że ktoś mnie zgłosił. To bardzo...