Więcej

    Czy Litwa gotowa na ebolę?

    Czytaj również...

    Od początku epidemii wirusem eboli zaraziło się 8 376 osób, zmarło 4 024 Fot. EPA-ELTA
    Od początku epidemii wirusem eboli zaraziło się 8 376 osób, zmarło 4 024 Fot. EPA-ELTA

    Europa w strachu przed ebolą. Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia od początku epidemii wirusem eboli zaraziło się 8 376 osób, zmarło 4 024. Litwa nie jest krajem szczególnie narażonym na styczność z ebolą, ale procedury są cały czas wdrażane.
     
    Ministerstwo Zdrowia prosi 490 tysięcy litów na wdrożenie procedur w przypadku, gdyby na Litwie pojawiły się osoby zarażone wirusem eboli. Za te pieniądze zostaną nabyte środki ochrony osobistej personelu medycznego, który miałby styczność z pacjentami. Na liście zakupów są między innymi specjalne fartuchy, kombinezony, maski i buty. Trzeba będzie nabyć specjalny boks do przewożenia chorych na gorączkę krwotoczną.
    Wiceminister zdrowia Erikas Mačiūnas zapewnia, że Litwa jest w trakcie przygotowania na ewentualność wirusa eboli.

    — Do tego, żeby uchronić Litwę przed tym śmiertelnym wirusem, podchodzimy bardzo odpowiedzialnie. Przede wszystkim wszyscy lekarze szpitali zakaźnych zostali bardzo szczegółowo poinformowani o gorączce krwotocznej. Natomiast z kolei oni o tym informują personel medyczny — zapewnił „Kurier” Erikas Mačiūnas.
    Jak zaznaczył, osoby, które ewentualnie mogą być nosicielami wirusa, będą leczone tylko w wileńskim szpitalu na oddziale chorób zakaźnych i gruźlicy. Cały oddział będzie ewakuowany, pacjent zostanie dostarczony specjalnym wejściem, przy chorym na okrągło będzie dwóch lekarzy, którzy także zostaną odizolowani. Pogotowie też ma możliwość bezpiecznie dostarczyć pacjenta do szpitala.

    — Pracownicy lotnisk Wilna i Kowna otrzymali wszelką niezbędną informację o eboli. Oni zapewniają nas, że są przygotowani na taką sytuację. Najważniejsze jest to, żeby osoba, u której podejrzewa się wirus, miałaby minimalną styczność ze środowiskiem — powiedział wiceminister.
    Marius Bružas, dyrektor departamentu administracji Lotniska Wileńskiego potwierdził w rozmowie z „Kurierem”, że lotnisko jest przygotowane na przyjęcie pasażera lub pasażerów z objawami wirusa eboli. Są też opracowane procedury związane z transportem do szpitala zakaźnego.

    — Mamy w pełni opracowane procedury postępowania zarówno z osobą potencjalnie chorą, która trafiłaby do Litwy na pokładzie samolotu, jak i z osobami, które wspólnie z nią odbywały rejs. Dla pracowników lotniska przygotowano szczegółowe wytyczne, jak rozpoznać tę chorobę i jak się zachować — zapewnia Marius Bružas.
    Jak zaznaczył, o wirusie są informowani wszyscy pasażerowie przebywające na lotnisku. Przy każdym wyjściu są rozdawane ulotki, wiszą plakaty o eboli.
    — Jeżeli padnie podejrzenie, że na pokładzie samolotu znajduje się nosiciel wirusa, od razu zostaniemy poinformowani. Mamy specjalne pomieszczenie, gdzie będzie umieszczona jedna osoba lub cały pokład — podkreślił dyrektor departamentu administracji Lotniska Wileńskiego.

    Galina Zagrebnevienė, kierowniczka oddziału nadzoru epidemiologicznego w Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS w Wilnie także twierdzi, że szpital zakaźny jest przygotowany na przyjęcie potencjalnych pacjentów.
    — Nasze służby i lekarze są przygotowani merytorycznie do tego, by przyjąć pacjenta z podejrzeniem zakażenia wirusem ebola. Wszyscy pracownicy medyczni otrzymali szczegółowe wytyczne, jak postępować w przypadku wykrycia wirusa i jak go rozpoznać. Pracownicy pogotowia też zostali poinformowani, jak przewieźć bezpiecznie pacjenta, u którego jest podejrzewana ebola — mówi Galina Zagrebnevienė.
    Jak twierdzi, procedury w kraju wdrażane są od wielu miesięcy.

    — Na razie specjalnych kombinezonów nie mamy, ale powiadomiliśmy Ministerstwo Zdrowia o tym, czego potrzebujemy, żeby w razie potrzeby wszystko mieć. Jak już będziemy mieli specjalne ubrania, zostaną przeprowadzone lekcje, jak prawidłowo założyć i zdjąć kombinezon — zaznaczyła kierowniczka oddziału nadzoru epidemiologicznego w Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS w Wilnie.

    Galina Zagrebnevienė radzi, żeby osoby, które mają zamiar, ale nie muszą wyjechać do kraju, gdzie panoszy się ten śmiertelny wirus, odłożyli wyjazd.
    — Zarazić się ebolą można poprzez kontakt z krwią, wydzielinami i płynami ustrojowymi chorego — czyli bezpośrednio od niego. Ale też pośrednio — poprzez dotykanie łóżka, na którym leżał chory, pościeli, ubrań, ręczników i innych powierzchni, z którymi osoba chora miała kontakt. Zarazić się można też poprzez dotykanie zmarłego, np. w trakcie pogrzebu. Można zarazić się podczas pocałunków i współżycia z osobą chorą. A także jedząc z jej talerza — powiedziała kierowniczka.

    Epidemiolog zaznaczyła, że pierwsze objawy gorączki krwotocznej przypominają objawy grypy, przy czym szybko pojawiają się kolejne i następuje gwałtowne pogorszenie się stanu chorego.
    — Pamiętajmy, że zarazić się można nie tylko będąc w kraju, gdzie panuje wirus. Zarazić się można też od osoby, która wróciła z tego kraju i jest nosicielem wirusa. Pierwsze objawy to wysoka temperatura, bóle mięśni, biegunka, wymioty, bóle brzucha, klatki piersiowej oraz głowy, wysypka — tłumaczy Zagrebnevienė.
    W szczytowej fazie choroby dochodzi do obfitych krwawień z jamy ciała oraz krwotoków wewnętrznych. Chory zwykle traci przytomność i kontakt z otoczeniem, zdarza się, że doznaje zaburzeń psychicznych.

    — Gorączka krwotoczna ebola to wysoce śmiertelna choroba zakaźna wywoływana przez wirus eboli. Większość przypadków kończy się śmiercią z wykrwawienia — śmiertelność w przypadku zarażenia wirusem eboli waha się od 60 do 90 procent. Od kilku lat trwają prace nad szczepionką. Niestety, nie ma leku skutecznego w walce wirusem ebola. Chorych leczy się objawowo — twierdzi Galina Zagrebnevienė, kierowniczka oddziału nadzoru epidemiologicznego w Centrum Chorób Zakaźnych i AIDS w Wilnie.

     WIRUS EBOLA

    Gorączka krwotoczna wywołana przez wirus ebola pierwszy raz została opisana w roku 1976 — w Zairze, w czasie epidemii spośród 318 chorych zmarło 280. Naturalnym rezerwuarem wirusa ebola, który odpowiada za tę gorączkę krwotoczną, są prawdopodobnie gryzonie i małpy Saba. Gorączka krwotoczna ebola najczęściej występuje w krajach tropikalnych, ale odnotowano również przypadki zachorowań w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Zarażenie następuje drogą kropelkową, po bezpośrednim kontakcie z chorym, prawdopodobnie źródłem zakażenia mogą być także świnie, gryzonie i niektóre gatunki małp. Choroba trwa do 2 tygodni, najszybszy przypadek śmierci nastąpił po 4 dniach.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Rolnicy: wczesny wysiew wcale nie oznacza wcześniejszych plonów

    Jak zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Jonas Sviderskis, dyrektor generalny Związku Przedsiębiorstw Rolniczych, z praktycznego punktu widzenia nie ma to większego sensu, ponieważ na początku kwietnia gleba nie jest jeszcze wygrzana do odpowiedniej temperatury i w drugiej połowie...

    Rheinmetall zbuduje fabrykę na Litwie. Armonaitė: „To historyczny moment dla nas”

    Dokument podpisali minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė, minister ochrony kraju Laurynas Kasčiūnas oraz Maximilian Froch, dyrektor ds. rozwoju międzynarodowych programów strategicznych Rheinmetall. Największa inwestycja obronna w historii Litwy — To historyczny moment dla naszego kraju. Właśnie podpisaliśmy protokół ustaleń. Oznacza...

    W tym roku kleszcze atakują wcześniej

    — Z powodu ocieplenia klimatu kleszcze stają się aktywne coraz wcześniej. Przypadki boreliozy, jak i kleszczowego zapalenia mózgu są rejestrowane przez cały rok. Niestety z każdym rokiem zwiększa się też liczba zakażeń — mówi w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Milda Žygutienė, główna specjalistka Wydziału Zarządzania Chorobami Zakaźnymi Narodowego Centrum Zdrowia Publicznego. Czytaj...

    Uwaga! Dzikie zwierzęta na drodze — warto zdjąć nogę z gazu

    — Wraz z ociepleniem pogody kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność podczas jazdy po zalesionych drogach i terenach zielonych. Dzikich zwierząt można spodziewać się na drogach przez cały rok, ale teraz zaczynają one regularnie wybierać tereny wiejskie. Kierowcy powinni pamiętać,...