Jeszcze wczoraj, 7 grudnia, słupek termometru spadł do ponad 20 stopni mrozu, zaś już jutro, 9 grudnia, będzie wskazywał około 4 stopni ciepła, a na dworze zamiast śniegu będzie padał deszcz. Specjaliści podkreślają, że tak nagłe skoki pogody negatywnie wpływają na nasze zdrowie.
― Wrażliwość ludzi na pogodę jest różna. Osoby zahartowane zazwyczaj nie mają większych problemów. Najbardziej wrażliwie na zmiany pogody reagują osoby w starszym wieku, z niskim ciśnieniem, kobiety w ciąży, dzieci oraz osoby cierpiące na choroby przewlekłe, na przykład cukrzycę ― zaznaczyła w rozmowie z „Kurierem” Rūta Babravičienė, kierownik działu pomocy metodycznej, strategii i jej kształtowania Centrum Nauczania Zdrowia i Prewencji Chorób w Wilnie.
Szczególnie ciężko nagłe skoki temperatury przenoszą osoby cierpiące na meteoropatię, czyli nadwrażliwość na zmiany pogody. Mogą odczuwać bóle i zawroty głowy, dygotanie serca, nerwowość. Na kilka dni przed deszczem skarżą się też często na bóle stawów.
Z badań przeprowadzonych w Europie i Stanach Zjednoczonych wynika, że na nadwrażliwość na ciśnienie, wiatr, wilgotność czy skoki temperatury skarży się około 30 proc. ludzkości. Skłonnościom do meteoropatii sprzyjają zaburzenia hormonalne, z tego powodu wśród osób uczulonych na pogodę przeważają kobiety, których równowaga hormonalna podlega cyklicznym wahaniom. Wrażliwość na pogodę zwiększa też poddanie się długotrwałemu stresowi.
Naukowcy stwierdzili również, że na wpływ pogody są bardziej podatni ludzie mieszkający w dużych miastach. Wśród mieszkańców wsi przykłady meteoropatii notują się znacznie rzadziej, ponieważ żyjąc bliżej natury, ludzie są bardziej zahartowani. Znaczy to, że nadwrażliwość na pogodę jest swoistą chorobą cywilizacyjną, spowodowaną życiem w warunkach, do których człowiek nie został przygotowany przez ewolucję.
― Ciało człowieka jest uzależnione od ciśnienia zewnętrznego. Jeśli zbyt szybko spada lub rośnie, serce i organizm nie zdąża do tego się dostosować — mówi Rūta Babravičienė.
Dlatego zarówno fronty ciepłe, jak i chłodne wzbudzają niepokój szczególnie u osób z dolegliwościami sercowo-krążeniowymi. Manifestuje się to wzrostem częstości bólów wieńcowych, wahaniami ciśnienia tętniczego krwi. Dołącza się do tego uczucie zmęczenia, przyspieszone bicie serca. W niektórych przypadkach może nawet dojść do zawału czy wylewu krwi. Te negatywne reakcje częściej notowane są na wiosnę i w zimie.
Aby lżej adaptować się do nagłych zmian pogody, specjaliści radzą zażywać preparaty z magnezu łącznie z witaminą B6. Magnez działa uspokajająco, zapobiega zaburzeniom serca i jest niezbędny podczas procesów regulowania centralnego układu nerwowego.
Jak powiedziała Rūta Babravičienė, gdy skoki pogody są zbyt nagłe, skarżyć się z powodu złego samopoczucia zaczynają też dotychczas zdrowi ludzie. W okresach zmiany pogody znacznie wzrasta liczba przeziębień.
― Przede wszystkim więc należy zająć się zwiększeniem odporności organizmu. Latem ludzie rzadziej się przeziębiają nie tylko dlatego, że jest ciepło. Latem odporność organizmu naturalnie jest większa, bo mamy zdrowszą dietę i więcej poruszamy się. Zimą więc także należy unikać zbyt tłustych i słodkich potraw, jeść regularnie, spożywać więcej warzyw, owoców, produktów zbożowych i orzechów, które są bogate w antyoksydanty — powiedziała Rūta Babravičienė.
Podkreśliła, że pamiętać należy o zdrowym śnie, gdyż wypoczęty organizm znacznie lepiej walczy z wszelkiego rodzaju chorobami. Zalecane są też kąpiele w łaźni czy saunie ― amatorzy tego rodzaju relaksu znacznie rzadziej niż pozostali skarżą się na przeziębienia. Należy też spędzać przynajmniej po pół godziny dziennie na świeżym powietrzu i regularnie ćwiczyć.
— Nawet jeżeli czujemy się nieco gorzej, nie rezygnujmy z przechadzki na dworze — organizm powoli należy uodparniać na pogodę — zaznaczyła Babravičienė.
Podkreśliła jednak, że ubierać się należy stosownie do pogody — obowiązkowa jest czapka, ciepła kurtka i obuwie nieprzepuszczające wilgoci.
― Chociaż nadchodzi teraz fala ocieplenia, panuje jeszcze zima i mrozy na pewno daleko nie odejdą. Nadal istnieje ryzyko odmrożeń, dla których, zresztą, niepotrzebne są ekstremalne mrozy — wystarczy kilka stopni poniżej zera i mocny wiatr ― stwierdziła rozmówczyni.