Premier Algirdas Butkevičius jest gotów zaakceptować propozycję Konfederacji Przemysłowców Litwy o zwiększeniu minimalnego wynagrodzenia miesięcznego. Jeżeli rząd i Rada Trójstronna nie odrzucą propozycji podwyżki, wówczas od 1 lipca br. minimalne wynagrodzenie miesięczne brutto będzie stanowiło 325 euro (1 122 Lt).
„Decyzja o kolejnym zwiększeniu minimalnej miesięcznej płacy zarobkowej w 2015 roku została przyjęta przez koalicję rządzącą jeszcze w ubiegłym roku. Nie powinna ona sprawić większych kłopotów dla drobnych i średnich przedsiębiorców, ponieważ zgodnie z danymi statystycznymi dochody mieszkańców z roku na rok rosną. Przychody spółek ze sprzedaży towarów i świadczenia usług są również coraz wyższe” — powiedział szef rządu w czwartkowym (12 lutego) wywiadzie dla rozgłośni radiowej „Žinių radijas”.
Na ten cel w tegorocznym budżecie państwowym przeznaczono sumę w wysokości 15 mln euro.
„Teraz słowo za radą trójstronną. Przedsiębiorcy, związki zawodowe oraz Ministerstwo Finansów muszą przyjąć wspólną decyzję, dotyczącą terminu i konkretnej kwoty” — dodał szef rządu.
„Powołana została grupa robocza, która rozważy wszystkie plusy i minusy zaplanowanej podwyżki. Przewidziane są dyskusje na ten temat. Na podstawie wniosków grupy przez Radę zostanie podjęta decyzja — przyjąć lub odrzucić propozycję zwiększenia minimalnej płacy zarobkowej. Swą decyzję Rada ogłosi najprawdopodobniej w marcu” — powiedziała „Kurierowi” Lina Burbaitė, rzeczniczka prasowa Rady Trójstronnej.
Decyzję o zwiększeniu minimalnej miesięcznej płacy zarobkowej akceptuje prezydent Dalia Grybauskaitė.
Wiadomo, że najwięcej zastrzeżeń w związku z podjęciem takiej decyzji będą mieli drobni i średni przedsiębiorcy. Podniesienie płacy minimalnej może mieć negatywny wpływ na sytuację osób najsłabiej zarabiających. Przedsiębiorcy mogą zareagować zmniejszeniem liczby pracowników, co przede wszystkim dotknie osoby o najniższych kwalifikacjach.
„Rosnące na skutek podwyżki płacy minimalnej koszta pieniężne mogą zmusić część pracodawców nie tylko do nietworzenia nowych miejsc pracy, ale także do likwidacji już istniejących. Podniesienie płacy minimalnej skłania pracodawcę do zwiększania wydajności pracowników i zwalniania osób mniej efektywnych” — powiedział „Kurierowi” Wiktor S., właściciel zakładu zajmującego się produkcją mebli na zamówienie.
Taki system jest dość popularny u nas w kraju. Wtedy fundusz płac pozostaje na niezmienionym poziomie, ale pracownicy mają większy nakład pracy. W przypadku niektórych drobnych przedsiębiorstw podniesienie płacy minimalnej może skutkować takim wzrostem kosztów pracy, że działalność stanie się nierentowna, co może prowadzić do likwidacji przedsiębiorstwa i utraty pracy przez wszystkich pracowników.
„Pod znakiem zapytania jest tylko los ludzi zwolnionych. Czy państwo zabezpieczy im nowe miejsca pracy, czy powiększenie szeregów armii bezrobotnych jest dla kogoś korzystne?” — podsumował przedsiębiorca.
Inicjatorzy podwyżki są innego zdania.
„To chyba nie jest do końca prawdą. Pracodawcy nie mogą ograniczać zatrudnienia bez końca, a osoby niewykwalifikowane są niezbędne do wykonywania wielu prac, właśnie za cenę minimalnej płacy. Jest mnóstwo zawodów, których nigdy nie będą wykonywać wykwalifikowani pracownicy” — powiedział „Kurierowi” dyrektor departamentu komunikacji Konfederacji Przemysłowców Litwy Mindaugas Puidokas.
***
Na Litwie za minimalne wynagrodzenie pracuje około 20 procent ludzi.
Ostatnio wzrosło ono o 10 euro w październiku 2014 roku i wynosi obecnie 300 euro (1 035 Lt).
Minimalne wynagrodzenie w sąsiednich krajach — Estonii, Łotwie i Polsce — wynosi odpowiednio 320, 355 oraz 400 euro.
Średnie unijne minimum wynosi 748 euro. Najwyższe jest w Luksemburgu — 1 921 euro. Najniższe w Bułgarii — 174 euro.
W Unii Europejskiej wynagrodzenie minimalne stosuje 21 krajów. Od 2015 roku regulację płacową wprowadzają też Niemcy. W pozostałych krajach płaca minimalna jest regulowana poprzez umowy zespołowe lub ustalana dla poszczególnych branż.