Więcej

    Na naszych łamach…

    Czytaj również...

    Przed 47 laty: TU-124 i AN-24 łączą Warszawę z Wilniusem

    Znowu została wznowiona komunikacja lotnicza między Warszawą a Wilniusem.
    Teraz dwa razy na tydzień — w niedziele i wtorki — na Lotnisku wileńskim będą lądować szybkobieżne samoloty TU-124, „Aeroflotu” i AN-24 Polskich Linii Lotniczych „LOT”. Po godzinnym postoju wezmą one kurs na Leningrad. Z miasta nad Newą samoloty tą samą trasą powrócą do Warszawy. Pierwszy w niedzielę, drugi  zaś — w środę.
    We wtorek wieczorem na lotnisku wileńskim wylądował samolot AN-24 należący do polskich linii lotniczych „Lot”. Na jego pokładzie znajdowali się pierwsi pasażerowie — grupa czechosłowackich kolarzy przybyłych na zawody do republik bałtyckich, kilku gości zagranicznych „Inturistu”.
    Nowa linia została otwarta. Należy zaznaczyć, że kierownictwo Wileńskiego Portu Lotniczego, pracownicy komory celnej i innych służb dobrze przygotowali się do powitania pasażerów. Pragnęlibyśmy, aby ta atmosfera, ten miły stosunek zachował się nie tylko na uroczyste okazje, ale również na co dzień.

    Ł. Grejs
    „Czerwony Sztandar”
    16 maja 1968 r.

    z archiwum 28Przed 43 laty: „Lokis” na Starym Mieście

    Okute żelazem drzwi, metalowe kraty na oknach, wąskie i kręte schody prowadzące z sutereny na piętro, łukowe sklepienia ozdobione freskami — wszystko to stwarza klimat, którego nie posiada żadna inna kawiarnia wileńska.
    W ciągu mniej więcej dwóch lat odbudowano dosłownie po cegiełce ten stary dom przy ulicy Antokolskiej (dawna Szklana), wcielając w życie projekty twórcze plastyków Instytutu Konserwacji Zabytków z R. Jaloweckasem na czele.
    Palą się w komnatach dziwacznych kształtów żyrandole i świeczniki jak gdyby przeniesione tu z głębi wieków.
    „Lokis” — to atrakcja, to niezwykła kawiarnia, na otwarcie której czekaliśmy z takim zainteresowaniem. Stąd też ogromna frekwencja, która się cieszy. W ciągu pierwszych pięciu dni odwiedziło ją 1 500 gości. To dużo, jeżeli nadmienimy, że może jednocześnie przyjąć zaledwie 80 gości.
    Przyjemnie tu posiedzieć w gronie przyjaciół, tym bardziej że niecodzienny  klimat tych starych murów sprzyja serdecznej nastrojowej biesiadzie. Nastrój potęguje oryginalna kuchnia — potrawy z mięsa dzika, łosia, sarny. A wszystko to jest zakrapiane firmowym napojem z kminkiem albo – jak kto woli — mocniejszym trunkiem na miodzie.
    „Lokis” („Niedźwiedź”) jest to jeszcze jeden krok w zagospodarowanie Starówki wileńskiej, jeszcze jeden akcent udanego skojarzenia zabytkowych budowli z nowoczesnym życiem codziennym.

    T. Bogdanowicz
    „Czerwony Sztandar”
    12 lutego 1972 r.  

    Przed 24 laty: Na drodze powrotu kolejnej świątyni wileńskiej

    Powrotu do pełnienia funkcji, do jakich została powołana przez swoje przeznaczenie i jej twórców. Tym razem tą świątynią będzie wileński kościół pod wezwaniem Apostołów św. Jakuba i Filipa, a właściwie dwóch Jakubów jak ściśle podają wszystkie przewodniki po Wilnie(…).
    Miejmy nadzieję, że rychło kościół powoła swych wiernych na modły. Pracami kieruje Algirdas Grigaliūnas, pracownik Instytutu Konserwacji Zabytków. Roboty zarówno przy odnowieniu wnętrz ołtarzy, ścian, sklepień trwają pełną parą. Zostały już wykonane dwa ogromne żyrandole, m. in. wykonał je pracownik konserwacji zabytków metaloplastyk Wiktor Gawerski, jak też przy restauracji  polichromii zaangażowany jest inny znany nam fachowiec Czesław Połoński. Zresztą  pracuje tu cała brygada ludzi. Podobnie prace trwają na zewnątrz przy porządkowaniu terenu przykościelnego, cementuje się i układa chodniki itp. Gdzie indziej w pracowniach restauruje się też obrazy sztalugowe z kościoła.
    Zanim się ponownie wyświęci kościół, zanim się odbędą w związku z tym uroczystości, przypomnijmy, że jest to kościół w stylu barokowym, jednonawowy z beczkowym sklepieniem, o pięknej imponującej fasadzie z dwiema wieżami. Ma długość 60 m, szerokość 30 m, może pomieścić około 900 osób. W kościele znajdowały się m. in. obrazy fundatora J. L. Chreptowicza, przeora dominikanów, który zakończył budowę kościoła. W ołtarzu N. P. Różańcowej — obraz św. Jakuba, malowany przez F. Smuglewicza, w ołtarzu św. Jana Chrzciciela — malowany przez Lampiego obraz Chrystusa błogosławiącego dzieci. Polichromii poprzedniej w latach 30 dokonał Jerzy Hoppen. Kościół ma jedyną kaplicę św. Jacka, w której do dziś zachowała się figura tego dominikanina zdjęta (była już stara uszkodzona) z jednego pomnika w 1901 r. w zamian za ustawioną tam nową wyrzeźbioną przez B. Bałzukiewicza.

    Danuta Werowska
    „Kurier Wileński”
    7 grudnia 1991 r.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prezentacja książki „Tak teraz postępują uczciwi ludzie. Polacy z Wileńszczyzny ratujący Żydów”

    W wydarzeniu wzięła udział autorka książki, Ilona Lewandowska, Danutė Selčinskaja, kierowniczka projektu upamiętnienia ratujących Żydów Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego oraz przedstawiciele wydawcy, czyli Instytutu Polskiego w Wilnie. Wydarzenie rozpoczęło się od projekcji filmu „Świat Józefa”, który opowiada historię...

    Laurynas Kasčiūnas nowym ministrem obrony Litwy. Wśród priorytetów reforma poboru

    Prezydent ocenił kandydaturę Nominacja Kasčiūnasa została przedłożona prezydentowi przez premier Ingridę Šimonytė w zeszłym tygodniu, a głowa państwa powiedziała, że chce ocenić informacje dostarczone przez służby na temat kandydata.Arvydas Anušauskas, który do tej pory pełnił funkcję ministra, podał się do...

    Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego zaprasza na koncert chóru „Res Musica” z Gryfina

    Chór też zaśpiewa podczas nabożeństwa. Chór „Res Musica” w Gryfinie działa od 23 lat. Występował w kraju i za granicą. W swoim dorobku posiada złote, srebrne i brązowe dyplomy zdobyte na festiwalach i w konkursach chóralnych. Założycielem i pierwszym dyrygentem...

    Wiec w Wilnie w obronie oświaty [GALERIA]

    Więcej na ten temat w kolejnych numerach magazynu i dziennika „Kuriera Wileńskiego”. Fotodokumentację z wiecu organizowanego przez ZPL przygotował nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz.