Nowe władze Wilna na czele z merem Remigijusem Šimašiusem zajęły się przygotowaniem nowego porządku rejestracji do przedszkoli. Planuje się, że jednym z głównych kryteriów przyjęcia do przedszkola będzie wiek dziecka.
Ma być wprowadzony też „koszyczek przedszkolaka”, który dostanie się rodzicom, których dzieci nie otrzymają miejsca w państwowych przedszkolach. Rodzice przedszkolaków jak na razie sceptycznie oceniają pomysły nowych władz.
― Po ubiegłych władzach miasta „odziedziczyliśmy” dwa poważne problemy. Chodzi właśnie o brak miejsc w przedszkolach oraz bardzo niewygodny i, naszym zdaniem, nielogiczny porządek rejestracji do przedszkoli ― powiedział Remigijus Šimašius podczas wczorajszej konferencji prasowej zorganizowanej w wileńskim żłobku-przedszkolu „Žilvinėlis”.
Obecnie w stołecznych przedszkolach brakuje miejsc dla prawie 3 tys. dzieci.
― Miasto jest bardzo zadłużone, więc na budowę nowych przedszkoli nas po prostu nie stać. W dodatku zajęłoby to zbyt dużo czasu, bo dzieci potrzebują tych placówek już teraz. W tej sytuacji podjęliśmy więc, sądzę, najbardziej odpowiednią decyzję ― wprowadzenie „koszyczka przedszkolaka” ― mówił mer Šimašius.
Planuje się, aby rodzicom, których dziecko nie trafi do państwowego przedszkola, został przyznany koszyczek w wysokości 100 euro miesięcznie. Pieniądze rodzicie mieliby otrzymywać od 1 września.
― Obywatele płacą podatki, więc mają prawo podjąć pracę, podczas gdy dzieciom zapewniona jest opieka w przedszkolu. Pieniądze otrzymają właśnie rodzice, a nie przedszkola. Mamy nadzieję, że w przyszłości to przyczyni się do powstania nowych miejsc w przedszkolach — tłumaczył mer.
Do 80 prywatnych stołecznych przedszkoli obecnie uczęszcza około 3 tys. dzieci. Szacuje się, że rocznie na rekompensaty dla rodziców z budżetu miasta trzeba będzie wydać około 1,6 mln euro. Decyzję w sprawie przyznania „koszyczka przedszkolaka” Rada Miasta ma podjąć podczas najbliższego posiedzenia.
Wkrótce ma być też anulowana decyzja poprzednich władz dotycząca zapisów dzieci do przedszkoli. Nowi gospodarze miasta proponują wprowadzić zasadę, że pierwszeństwo podczas zapisów do przedszkoli będą miały te dzieci, które dłużej czekają na miejsce. Czyli czterolatek będzie miał więcej szans dostać się do przedszkola niż dziecko w wieku trzech lat.
― Decyzja ta jeszcze nie jest ostateczna, ponieważ uwzględniać trzeba będzie nie tylko wiek dzieci, ale też np. dochody rodziców. Propozycję będziemy omawiali razem z forum rodziców i wspólnie wybierzemy najbardziej wygodne dla wszystkich rozwiązanie. Zmiany mają wyć wprowadzone w przyszłym roku — powiedział mer Šimašius.
Podkreślił, że w tym roku dzieci trafią do przedszkoli jeszcze według dotychczasowych zasad.
Tymczasem wicemer Valdas Benkunskas podkreślił, że nowy porządek ma zapewnić większą przejrzystość systemu rejestracji do przedszkoli.
― Dążymy do tego, aby rodzice, którzy złożyli podania do przedszkoli, dokładnie widzieliby, które miejsce w kolejce zajmują i rozumieliby, dlaczego czyjeś dziecko będzie miało pierwszeństwo w tej kolejce. W niektórych przypadkach przywileje są obiektywne, ale w systemie to musi być dobrze widoczne dla wszystkich — tłumaczył Valdas Benkunskas. ― Obecnie działa zasada „kto szybszy, ten lepszy”, czyli miejsca otrzymują ci, którzy wcześniej się rejestrują. Naszym zdaniem, taki system nie jest najlepszy i wymaga doskonalenia.
Przedstawiciele rodziców pozytywnie oceniają plany wprowadzenia „koszyczka przedszkolaka”. Z kolei na planowaną zmianę porządku rejestracji do przedszkoli oceniają ostrożnie.
― Te 100 euro nie pokryją kosztów prywatnych przedszkoli. Jednak lepiej niech dadzą ludziom tyle niż nic. Co do zmiany trybu rejestracji, nie sądzę, że to jakoś rozwiąże problem. Najpierw miejsce otrzymywał ten, który zdążył wcześniej zarejestrować się. Zaś teraz: rób, co chcesz, ale jeżeli twoje dziecko urodziło się w nieodpowiednim czasie, to przedszkola nie będzie? ― mówi 32-letnia Aleksandra, mama 2-letniej Ani. ― Na razie do przedszkola nie chodzimy. Ale sytuacja mnie niepokoi. Chciałabym wrócić do pracy jak najszybciej i teraz już nie rozumiem, na jakich zasadach trzeba pretendować na miejsce w przedszkolu.
***
W tym roku w scentralizowanym systemie rejestracji przedszkolaków złożonych zostało 8,3 tys. podań. Około 3 tys. dzieci czeka na miejsce w przedszkolu od 2014 r. Od września w przedszkolach wileńskich zwolni się 6 tys. miejsc — przedszkolaki rozpoczną naukę w szkole.