Międzynarodowy Dzień Pracy przypadający 1 maja jest na Litwie dniem świątecznym, dzięki czemu wolny od pracy piątek pozwala zaplanować jakiś dłuższy 3-dniowy wypad za miasto.
Dlatego zamiast w Dniu Pracy pracować, przy sprzyjającej pogodzie można się wybrać na majówkę lub udać się z Wilna w dłuższą trasę. Zwłaszcza że w okresie długiego weekendu stolica będzie przeżywała prawdziwe oblężenie turystów.
— Niektórym grupom turystycznym już odmawiamy rezerwacji, gdyż nie możemy przyjąć tylu gości, ilu by się chciało — powiedziała dla „Kuriera” dyrektor wileńskiego hotelu „Runmis” Stanisława Runiewicz. — Ruch turystyczny w maju bardzo się ożywił, dzisiaj przyjeżdża do nas duża grupa turystów z Polski, 5 maja oczekujemy na następną. Cały maj mamy bardzo ożywiony.
Podobnie rzecz się ma również w hotelu Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
— Na majowy weekend niektórzy goście z Polski rezerwują miejsca w hotelu już z rocznym wyprzedzeniem — poinformowano nas w recepcji hotelu. — Podobna sytuacja powtarza się co roku — Polacy planują wyjazd na święta majowe. Obecnie wszystkie miejsca mamy już zarezerwowane. W większości są to goście z Polski, ale są też turyści z Rosji i Białorusi.
Maj jest gorącym okresem w turystyce. Dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji Litwy Eglė Dilkienė zapewniła, że Wilno spodziewa się naprawdę wielu gości.
— W hotelach miejsc już brakuje — mówiła Dilkienė. — Większą część turystów stanowią goście z Polski, wielu jest podróżnych z Rosji i Białorusi. Sami wilnianie wolą wyjechać ze stolicy, rezerwują miejsca w uzdrowiskach nad morzem lub w Druskiennikach.
Dla Białorusinów, Rosjan i Ukraińców przyjazd na Litwę jest nie tylko okazją do zwiedzenia kraju, ale też zrobienia zakupów i skorzystania z rozrywek.
— Goście zza wschodniej granicy często pytają, jak trafić do centrów handlowych — mówiła Stanisława Runiewicz. — Zwłaszcza Białorusini lubią kupować na Litwie. Korzystają tutaj również z rozmaitych rozrywek: chętnie udają się np. do spa. Choć przyjeżdżają też często z Białorusi pielgrzymkowe grupy wycieczkowe z księżmi, które zwiedzają sanktuaria wileńskie i zabytki.
Turyści z Polski, którzy przyjeżdżają całymi grupami, ale też pojedynczo, tradycyjnie udają się na zwiedzanie Wilna: na mapie wycieczek nie może zabraknąć Ostrej Bramy, cmentarza na Rossie, Góry Trzykrzyskiej, Starówki.
Według danych Departamentu Statystyki, w roku 2014 we wszystkich hotelach Wilna zarezerwowało miejsca 928 403 gości, którzy spędzili tu 1 757 223 nocy. W porównaniu do roku 2013, liczba gości zwiększyła się o 7 proc., liczba noclegów — o 4,1 proc.
Największa liczba gości przybyła z krajów sąsiednich: Białorusi, Rosji, Polski, Łotwy, również z Niemiec. Do dziesiątki krajów, z których do Wilna przybyło najwięcej turystów, trafiły też Wielka Brytania, USA, Ukraina, Norwegia, Włochy.
Znacznie zwiększyła się liczba turystów z krajów azjatyckich. W porównaniu do roku 2013, w roku 2014 do Wilna przyjechało 2 razy więcej turystów z Izraela, 44 proc. więcej turystów z Japonii, 30 proc. więcej z Chin. Ogółem w 2014 r. nasz kraj odwiedziło 38 870 turystów z krajów azjatyckich.
LICZBA TURYSTÓW W 2014 ROKU
Białoruś……134 219 (13,9 proc. więcej niż w 2013 roku)
Rosja…..109 143 (1,5 proc. mniej)
Niemcy….71 781 (11,7 proc. więcej)
Polska…..67 052 (12,6 proc. mniej)
Łotwa…..39 737 (12,9 proc. więcej)
Wielka Brytania….29 732 (1,5 proc. mniej)
USA….5 950 (22,1 proc. więcej)
Ukraina….25 543 (60,8 proc. więcej)
Norwegia…24 826 (17,7 proc. więcej)
Włochy…..24 667 (14,5 proc. więcej)