28 maja prezydent Dalia Grybauskaitė oraz mer rejonu wileńskiego Maria Rekść gościły w podwileńskiej wsi Ciechanowiszki, gdzie wzięły udział w otwarciu niedawno urządzonego nowego placu zabaw i sportu przy Szkole Średniej w Ciechanowiszkach oraz Domu Wspólnoty „Betzata”, przeznaczonego dla osób upośledzonych umysłowo.
Prezydent Dalia Grybauskaitė podczas uroczystego otwarcia placu zabaw i sportu, zaznaczyła, że nowe boisko, z którego będą korzystali przedszkolacy i uczniowie, jest ważnym wydarzeniem dla miejscowej społeczności. Jej zdaniem jest to dobrym przykładem współpracy pomiędzy samorządem, rządem i instytucjami unijnymi.
— Dialog pomiędzy mieszkańcami powstaje przede wszystkim w relacjach codziennych. Więc im więcej takich miejsc, tym więcej możliwości będą mieli ludzie do wzmacniania swoich relacji, angażowania się w tworzenie przyjaznego środowiska i rozwój swego regionu — mówiła Dalia Grybauskaitė.
Prezydent w Ciechanowiszkach jest już po raz kolejny. Poprzednio odwiedzała tę miejscowość, żeby się zapoznać ze słynnymi na cały kraj palmiarkami i ich imponującymi wyrobami.
— Szukaliśmy, gdzie są najlepsze palmy i aby nie było daleko od Wilna. I tutaj znaleźliśmy zgraną grupę kobiet, które jesiennymi i zimowymi wieczorami zbierają się, śpiewają pieśni i wiją piękne palmy. Miałam taki zaszczyt, że zawiozłam jedną palmę do Watykanu z Ciechanowiszek jako prezent dla papieża od Litwy — mówiła Dalia Grybauskaitė.
Prezydent powiedziała, że generalnie popiera pomysł powołania specjalnego funduszu rozwoju dla południowo-wschodniej Litwy. Ale nie zgadza się, że nie poświęca się mu wystarczająco uwagi. Jak podkreśliła, jest właśnie odwrotnie.
— Widzimy, że ludzie tutaj potrafią sami dobrze sobie radzić, ale zawsze lepiej jest pomóc. Bo tutaj mieszka specyficzna mniejszość narodowa. Dlatego myślę, że lepiej poświęcić jej więcej uwagi, niż później mieć kłopoty, jeśli to zrobi któryś z naszych nieprzechylnych nam sąsiadów. W tym miejscu nie mówię oczywiście o Polsce. Popieram więc samą ideę powołania specjalnego funduszu. Oczywiście, są pewne niuanse, jak na przykład źródła finansowania, czy koordynacja projektu — powiedziała prezydent.
Jak mówiła, takie projekty pomagają mniejszościom bardziej zintegrować się z państwem. Dobrym przykładem są właśnie Ciechanowiszki, gdzie dzieci różnych narodowości razem się uczą, bawią i wspólnie spędzają czas.
Mer rejonu wileńskiego Maria Rekść również była zadowolona, że na Wileńszczyźnie powstaje coraz więcej placyków dla dzieci.
— Dzisiaj możemy cieszyć się pięknymi huśtawkami i przyrządami do uprawiania sportu. W rejonie wileńskim mamy już 47 placyków do zabaw. Są one bardzo potrzebne, gdyż dzieci to nasza przyszłość. Tutaj na tym placyku będą mogły rozwijać swoje umiejętności sportowe. Mam jedyną prośbę, żeby te huśtawki szanowano, żeby mogły służyć jak najdłużej — mówiła Maria Rekść.
Mieszkańcy Ciechanowiszek bardzo cieszą się z nowego placu zabaw i sportu.
— Tego bardzo brakowało w naszej malutkiej miejscowości. Wieczorami teraz tutaj jest gwarno. Dzieci idą na huśtawki, a młodzież, a nawet osoby starsze chętnie korzystają ze sprzętu sportowego. Przynajmniej mają czymś się zająć, nie włóczą się po ulicy — mówiła Łarisa Romanczyk, mieszkanka Ciechanowiszek.
Dom Wspólnoty „Betzata”, którego otwarcia dokonały prezydent i mer rejonu, ma charakter rodzinny. Pod opieką asystentów niepełnosprawni umysłowo tu mieszkają, uczestniczą w rozmaitych zajęciach, są angażowani w życie wspólnoty i zachęcani do samorealizacji.
Wspólnota „Betzata” w Ciechanowiszkach, należąca do międzynarodowej fundacji „Arka”, założyła dom samodzielnego życia według modelu społecznego, który pomyślnie realizowany jest w ponad 40 krajach świata.