
Fot. Marian Paluszkiewicz Fot. Marian Paluszkiewicz
Prezydent Dalia Grybauskaitė odwiedziła wczoraj, 12 sierpnia, Letnią Szkołę Młodych Strzelców we wsi Poszki w rejonie solecznickim. Na obozie pod hasłem „Moc w jedności” przebywa około 100 dzieci, z których 10 przybyło z Ukrainy.
― Litwa jest kochana i w razie potrzeby byłaby broniona przez obywateli różnych narodowości. Świadczy o tym obecność na tym obozie nie tylko Litwinów, ale też Polaków, Rosjan i ludzi innych narodowości, którzy chcą bronić swego kraju. Gdy jesteśmy zjednoczeni, jesteśmy niepokonaną siłą ― mówiła prezydent Grybauskaitė.
Głowę państwa w obozie przywitali wicemer rejonu solecznickiego Andrzej Andruszkiewicz, starosta gminy Rimantas Stočkus oraz dyrektorka Szkoły Podstawowej w Poszkach Birutė Žybortienė. Właśnie przy tej placówce do 14 sierpnia będzie trwał obóz, kierowany przez zastępcę dowódcy Związku Strzelców Litwy Gintarasa Zaurę. Celem wizyty prezydent w obozie w Poszkach było poparcie inicjatywy Związku Strzelców Litwy, który obecnie zrzesza około 9 tys. ochotników.

― W tym roku litewscy strzelcy zorganizowali aż 55 obozów, w których wakacje spędza blisko 4,5 tys. dzieci z całego kraju. Takie obozy są bardzo dobrą inicjatywą, bo od młodych lat pomagają wychowywać w dzieciach świadomość obywatelską i patriotyzm, uczą, jak należy kochać Ojczyznę. W takich obozach młodzież hartuje się zarówno fizycznie, jak też umysłowo, bo ― jak sama się upewniłam ― wykonywanie postawionych zadań wymaga nie tylko mięśni, ale też pracy umysłowej ― powiedziała Grybauskaitė.
Młodzież w obozie uczy się podstaw alpinizmu, logiki, taktyki, przysposobienia wojskowego w teorii i praktyce, bierze udział w różnych zabawach i ćwiczeniach. Większość uczestników tegorocznego obozu stanowi młodzież z rejonów solecznickiego i wileńskiego. Tym razem jednak dołączyła do nich też młodzież z Ukrainy ― są to dzieci żołnierzy walczących w strefie ATO na wschodzie kraju.
Skoro spotkanie z obozującą młodzieżą odbyło się w rejonie solecznickim, w rozmowie z dziennikarzami prezydent Grybauskaitė po raz kolejny podkreśliła, że popiera inicjatywę powołania specjalnej fundacji rozwoju Litwy Południowo-Wschodniej bądź specjalnego programu dla tego regionu.
― Dzięki takiej fundacji te tereny i mieszkający tutaj ludzie otrzymaliby więcej uwagi, administracja zostałaby bardziej wciągnięta w realizację różnych projektów. To pomogłoby lepiej integrować południowo-wschodnią część kraju w gospodarkę całej Litwy ― powiedziała prezydent.
Zapytana, czy szczególna uwaga dla rejonu solecznickiego nie jest dyskryminacją innych regionów, prezydent Grybauskaitė odparła, że w tym przypadku chodzi o dyskryminację pozytywną.
― Nie wolno jednakowo traktować wszystkich, jeżeli sytuacja wszędzie jest różna. Te regiony, w których sytuacja jest trudniejsza niż w pozostałej części kraju, wymagają więc więcej uwagi ― mówiła prezydent.
Tymczasem młodzież w obozie mało zastanawiała się nad poważnymi sprawami gospodarczymi, bowiem zajęta była wykonywaniem niełatwych zadań.

― Fajne są takie obozy, mieszkamy w namiotach, bierzemy udział w różnych ciekawych ćwiczeniach. Znaleźliśmy tutaj nowych przyjaciół i uczymy się pracować w grupach. To niełatwe, bo każdy ma jakieś swoje zdanie, a tutaj jest bardzo ważna dyscyplina i praca zespołowa. Także trochę ciężko uporać się z zadaniami, bo jest bardzo gorąco ― dzielili się wrażeniami z „Kurierem” uczestnicy obozu, po czym zabrali się do pracy, gdyż już wkrótce mieli zaprezentować swoje nowo zdobyte nawyki dla prezydent.