
Samolot z papieżem Franciszkiem wylądował w Balicach w środę ok. godz. 16. Pierwszy dzień pobytu Ojca Świętego w Krakowie upłynął pod znakiem oficjalnych spotkań. Najpierw powitanie przez prezydenta RP Andrzeja Dudę wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. na lotnisku, potem – spotkania na Wawelu.
Na dziedzińcu Zamku Królewskiego papież spotkał się z władzami państwowymi: prezydentem, premier Beatą Szydło, ministrami i korpusem dyplomatycznym.
Tuż potem Franciszek spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą na krótkiej, indywidualnej rozmowie. Premier Szydło miała natomiast zaplanowane na Wawelu spotkanie z watykańskim sekretarzem stanu kard. Pietro Parolinem.
Kolejnym punktem wizyty Franciszka było spotkanie z polskimi biskupami. Zgodnie z zapowiedziami miało ono charakter swobodnej rozmowy. Zapewnieniu warunków sprzyjających rozmowie miała służyć m. in. rezygnacja z bezpośredniej transmisji. Jak mówił w Radiu Watykańskim jego dyrektor ks. Federico Lombardi, zdecydowano się na to, „aby stworzyć atmosferę całkowicie rodzinną, rozluźnioną, ze swobodą wypowiedzi przede wszystkim bardziej dla samych biskupów niż dla papieża”, że „chodzi o to, by byli oni całkiem spokojni, że mogą mówić w pełni jak dzieci do ojca, jak współbracia Biskupa Rzymu i przewodnika Kościoła powszechnego”.

Mimo że pierwszego dnia papieskiej pielgrzymki nie było żadnego spotkania z wiernymi w ramach ŚDM, pielgrzymi i mieszkańcy mogli pozdrowić papieża w czasie przejazdów papamobile przez Kraków. Późnym wieczorem papież miał się też pojawić w oknie przy Franciszkańskiej.
Tymczasem młodzież przeżywa emocje związane ze spotkaniem w tak licznym gronie. — Tłumy ludzi z różnych państw, wiele flag, wiele uśmiechniętych twarzy – piszą na swoim FB członkowie zespołu „Randeo Anima” z Podbrzezia. — Nawet mimo burzy! Modlitwa, śpiew, tańce… — super przeżycia!
— To, co się tutaj dzieje, jest niesamowite, co za ogrom! Ile głosów w różnych językach! Coś niewiarygodnego. A przecież to dopiero drugi dzień. Jeszcze tyle nas czeka! I jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że my wszyscy jesteśmy tutaj razem tylko z jednego powodu. Jest nim Bóg — zachwyca się Alex Wolf z Puerto Varas w Chile.
Zanim młodzi katolicy spotkają się z papieżem, mogą uczestniczyć w cyklu katechez, jakie prowadzą biskupi z całego świata. Organizatorzy zaproponowali uczestnikom również Festiwal Młodych, czyli program religijny i artystyczno-kulturalny, który odbywa się popołudniami i wieczorami w czasie trzech dni katechez, z wyjątkiem czasu przeznaczonego na Wydarzenia Centralne.

W Krakowie obecni są także litewscy biskupi. Z niespodziewanego spotkania z biskupem pomocniczym archidiecezji wileńskiej Arūnasem Poniškaitisem cieszą pielgrzymi z Podbrzezia.
— Spotkaliśmy naszego kochanego księdza biskupa – napisali na FB członkowie zespołu „Randeo Anima”.
— Uczestniczyliśmy w katechezie w języku litewskim na temat „Miłosierdzie dzisiaj” – powiedziała w rozmowie z „Kurierem” Joanna Fediuk, która w ŚDM uczestniczy razem z grupą młodzieży z Niemieża. – Prowadził ją bp Kęstutis Kėvalas. Dziś chcemy jeszcze pojechać do Sanktuarium Świętego Brata Alberta, aby zobaczyć obraz Ecce Homo.

Młodzież mieszka w bardzo prostych warunkach.
– Mieszkamy w szkole, na ulicy mamy prysznic, ale atmosfera jest wspaniała – podkreśla Joanna. — Wszędzie słychać śmiech, nigdy chyba nie widziałam na raz tylu kolorów. Trochę dziwię się, że tak mało spotykamy osób z Litwy lub ze Wschodu. Słyszymy wokół siebie przede wszystkim język francuski, włoski i hiszpański.
Ważne jest to, że w Krakowie młodzi ludzie mogą swobodnie wyrażać swoja wiarę, co nie jest w dzisiejszej sytuacji oczywiste. Manifestowanie przynależności do chrześcijaństwa jest niemile widziane nie tylko w krajach, gdzie dominuje islam, ale także w coraz bardziej laickiej Europie. Zauważa to abp Georges Pontier z Marsylii, który przyjechał do Krakowa wraz ze 160-osobową grupą młodzieży ze swej archidiecezji.
– W Polsce Francuzi mogą swobodnie i z radością wyrażać swoją wiarę, bez obaw, że zostaną potraktowani jak psychicznie chorzy czy zagrożenie dla otoczenia – podkreśla przewodniczący episkopatu Francji. — Jest to piękne i radosne doświadczenie duchowe. Światowe Dni Młodzieży to czas szczególnej łaski, która w wyjątkowy sposób spływa do ludzkich serc.

Pielgrzymi starają się także odwiedzać miejsca związane ze św. Janem Pawłem II czy też kultem Miłosierdzia.
Prawdziwe tłumy gromadzą się w Wadowicach. Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II odwiedziło już 16 tys. pielgrzymów z ponad 30 krajów. To jednak dopiero początek — przez kolejne dwa tygodnie, jak szacują organizatorzy, liczba wzrośnie do ponad 50 tys. osób.
ŚDM są wyzwaniem także dla służb medycznych. Już pierwszego dnia dziesięć osób trafiło do szpitala po gwałtownym zatrzymaniu pociągu z pielgrzymami w miejscowości Węgrzyce Wielkie koło Wieliczki. Pociągiem jechało ok. 500 osób, w tym pielgrzymi wracający z mszy na Błoniach. Często – zwłaszcza w przepełnionych pociągach i na dworcach – dochodzi do omdleń.
— Udzieliliśmy pomocy ponad 20 osobom. Nie były to jednak poważne przypadki – powiedział w rozmowie Onetem rzecznik służb zabezpieczających Światowe Dni Młodzieży, mł. insp. Mariusz Ciarka. — Wszyscy opuścili już szpital – dodał.
Nie tylko młodzież tłumnie gromadzi się w Krakowie. Okazuje się, że tegoroczne ŚDM mogą przejść do historii, jako największe w historii spotkanie biskupów! Jak się przypuszcza, przybędzie ich do stolicy Małopolski około tysiąca.
ŚDM rozpoczęły się oficjalnie we wtorek po południu. W uroczystym otwarciu ŚDM uczestniczyło — według źródła zbliżonego do służb porządkowych — ok. 200 tys. osób. Obecni byli kardynałowie i biskupi z całego świata, m. in. oficjalna delegacja patriarchatu moskiewskiego.

„Możemy stawić czoło wyzwaniom dzisiejszego świata, w którym człowiek wybiera między wiarą i niewiarą, między dobrem i złem, między miłością i jej zaprzeczeniem” — mówił podczas inauguracyjnej mszy kard. Stanisław Dziwisz.
Tegoroczne święto młodzieży upływa, niestety, w cieniu zamachów terrorystycznych, które w ostatnich dniach wstrząsają Europą.
W czasie Mszy św. na rozpoczęcie ŚDM modlono się za wszystkie ofiary zamachów terrorystycznych z ostatniego czasu, a szczególnie — za zabitego we wtorek przez terrorystów francuskiego księdza Jacquesa Hamela.
„Pragniemy żyć w pokoju i modlimy się o pokój dla naszego niespokojnego świata, aby ustała w nim przemoc i niesprawiedliwość, aby nikt nie umierał w nim z głodu” – mówił arcybiskup krakowski.
Niestety, we wtorek pogoda nie sprzyjała pielgrzymowaniu.
Od godz. 15 nad Krakowem przeszła burza, deszcz przestał padać na początku uroczystości otwierającej ŚDM. Pielgrzymi wchodzili na Błonia w kolorowych pelerynach, a biskupi — pod parasolami.
ŚDM poprzedziły Dni w Diecezjach. Wzięło w nich udział ponad 130 tys. osób ze 134 krajów. Według Doroty Abdelmoula, rzeczniczki Komitetu Organizacyjnego ŚDM, Dni w Diecezjach były okazją do ożywienia Kościoła lokalnego, który w osobie biskupów, kapłanów i młodzieży wspólnie przez trzy lata przygotowywał organizację Światowych Dni Młodzieży.
Rzeczniczka podała także statystyki Dni w Diecezjach organizowanych przez 43 diecezje. Wzięło w nich udział ponad 130 tys. osób z całego świata, którym pomagało 40 tys. wolontariuszy. Do przyjęcia pielgrzymów zgłosiło się ponad 258 tys. rodzin. Przez 30 miesięcy diecezje przygotowywały program, który w jak najciekawszy sposób zaprezentował walory polskich regionów.
W Dniach Diecezji uczestniczyła także młodzież z Wileńszczyzny. Grupy z Litwy gościły m. in. w Ołtarzewie i Biłgoraju.
W centralnych obchodach ŚDM bierze udział około 1 500 pielgrzymów z Litwy.