Krasnale, elfy, wróżki, zajączki, kwiatuszki. Pod choinką w Domu Kultury Polskiej w Wilnie wczoraj, 7 grudnia, śmigały najróżniejsze bajkowe postacie.
W holu DKP brzmiał w najlepsze gwar dziecięcych głosów, skoczna muzyka i niemal namacalnie czuła się ekscytacja przed mającymi nastąpić występami. Maluchy wraz ze swymi wychowawcami i rodzicami przybyły licznie na XIII Prezentacje Festiwalowe „Bajeczki z przedszkolnej półeczki”, święto bajek pomyślane i zorganizowane przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” oraz działające przy Stowarzyszeniu Towarzystwo Miłośników Teatrów Szkolnych.
„Bajeczki zawsze niosą ze sobą wiele radości, uśmiechu, dają wiele powodów do zastanowienia się oraz dają możliwość młodym aktorom do wystąpienia na scenie Domu Kultury Polskiej” — przywitał małych artystów Józef Kwiatkowski, prezes SNSPL „Macierz Szkolna”.
„Miło jest widzieć takie liczne grono najmłodszych Polaków. To jest duże zmaganie dla dzieci: spora scena, światła, myślę, że jest to spore wyzwanie. Ale znając dzieci, myślę, że podchodzą do tego dużo łatwiej niż wychowawcy, dla których jest to zdecydowanie większy stres.
Liczę, że ten bakcyl sceny, który dzisiaj tu poczują, w wielu przypadkach pozostanie stały i później te dzieci zasilą szkolne teatrzyki i teatry profesjonalne, które działają na Litwie. Życzę wszystkim zabawy, bo przecież tak naprawdę o to tu chodzi” — mówiła Monika Zuchniak-Pazdan. Dodała też, że ambasador RP na LitwieJarosław Czubiński ufundował dwie specjalne nagrody dla najlepszych wykonawców.
Tego dnia na scenie zaprezentowało się 15 przedszkolnych zespołów złożonych z wychowanków polskich przedszkoli na Litwie: z rejonu wileńskiego, solecznickiego oraz z Wilna. Przygotowania do festiwalu zajęły kilka tygodni i było to wielkie wyzwanie dla wychowawców, dzieci oraz ich rodziców.
Dzieci z wileńskiego przedszkola „Kluczyk” specjalnie na swe przedstawienie przygotowały własne niepowtarzalne pacynki z podręcznych materiałów: filcu, skrawków materiału, guzików, a nawet ze… szczotki do włosów. Dzieci przyjechały całą 24-osobową grupą i każde paliło się do wystąpienia na scenie. Dla wszystkich był to debiut przed szerszą publicznością.
— Aż żal, że regulamin przewiduje przepisowe osiem minut wystąpienia, więc musieliśmy przedstawienie skrócić. Jest to dla nich niesamowite przeżycie, bardzo emocjonują się, niezwykle czekają na ten występ — mówi wychowawczyni Jadwiga Księdzowa.
Dzieci z „Kluczyka” z wielką energią zaprezentowały żywe muzyczne przedstawienie „Kropelkowe opowieści”, a pomogły im w tym wychowawczyni Regina Polejko oraz pani od muzyki Emilia Jasińska.
Dzieci ze żłobka-przedszkola „Žilvitis” z Jaszun w rejonie solecznickim tego dnia były najmłodszymi aktorami. W przedstawieniu „Światowy dzień zwierząt” raźnie i bardzo odważnie wzięło udział piętnaścioro 4-latków. Panie Mirosława Filipowicz oraz Irena Wojcinowicz mówiły, że dzieci mocno się zaangażowały w występy, choć musiały nie tylko nauczyć się pięknej recytacji i gry aktorskiej, ale też popracować nad wyraźną wymową głosek „r” czy „sz”.
— Były bardzo przejęte, czekały na ten wyjazd do miasta, gdyż jest to dla nich nowe przeżycie, nowa scena, nowa publiczność. W przygotowaniach bardzo nam pomogli rodzice, uszyli piękne stroje, towarzyszyli nam w tym wyjeździe — opowiada Mirosława Filipowicz.
Tegoroczne prezentacje oceniało jury w składzie: Lilia Kiejzik, reżyser Polskiego Studia Teatralnego w Wilnie, Alina Masztaler, instruktor teatralny, wicedyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie, Krystyna Dzierżyńska, wiceprezes SNSPL „Macierz Szkolna”.