
We wtorek sejm zaakceptował poprawki, by zasiłki na dzieci były płacone niezależnie od sytuacji finansowej rodziców i liczby dzieci w rodzinie. Nie wszyscy wiedzą jednak, że po wejściu w życie tej ustawy w styczniu przyszłego roku nikt nie otrzyma zasiłku na dziecko.
– Jeszcze do końca nie jest wiadomo, jak ta ustawa będzie realizowana, dlatego też dzisiaj nie możemy obiecać, że dzieci już w styczniu otrzymają swoje pieniądze. Ustawa o zasiłkach na dzieci zostanie przyjęta w najbliższym czasie razem z budżetem państwa na przyszły rok. W życie wejdzie 1 stycznia 2018 roku – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” wiceprzewodnicząca sejmu, Rima Baškienė.
Świadczenia będą płacone za poprzedni miesiąc do 25 dnia następnego miesiąca. Oznacza to, że za styczeń 2018 roku pieniądze będą wypłacone do 25 lutego 2018 roku.
– Bardzo się cieszę, że w sejmie pracuje bardzo odpowiedzialnie frakcja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin. To właśnie oni są inicjatorami tej pięknej inicjatywy. W Polsce państwo płaci na dziecko 500 złotych, czyli około 100 euro. Dla nas to bardzo dobry przykład, żeby nie dzielić dzieci, ale dać każdemu. Na temat takiej inicjatywy na Litwie już kiedyś odbywały się dyskusje. Nawet po trochę była urzeczywistniana, ale z powodu problemów finansowych w państwie nie została wprowadzona – tłumaczy Rima Baškienė.

Decyzja w sprawie przyznania świadczenia i wypłacenie świadczeń nastąpi nie później niż w ciągu miesiąca od złożenia wniosku i dokumentów.
– Żeby otrzymać pieniądze, rodzice lub opiekunowie będą musieli wypełnić specjalne ankiety. O tym, jak ją trzeba będzie wypełnić, zostaną wszyscy poinformowani. Postanowiliśmy, że ci, którzy chcą otrzymać zasiłek na dzieci, muszą wypełnić dokument, ponieważ być może są bardzo zamożne rodziny, które nie chcą żadnych pieniędzy na dzieci. To po prostu nie wypełnią ankiety. Natomiast ci, którzy zechcą otrzymać pieniądze, są zobowiązani do wypełnienia ankiety – zaznaczyła Baškienė.
Zgodnie z nowym projektem ustawy o świadczeniach pieniężnych dla dziecka, wysokość zasiłku miałaby wynosić od 30 do 58,5 euro miesięcznie. Od stycznia świadczenie w wysokości 30 euro miałoby być wypłacane na każde dziecko do 18 roku życia oraz do 21 roku życia w przypadku pobierania nauki. W przypadku rodzin wielodzietnych będzie obowiązywać dodatek. Wówczas zasiłek wynosiłby 58,5 euro miesięcznie dla dzieci do lat dwóch i 45,2 euro pobieraliby rodzice dzieci starszych.
– Rodziny, które żyją biednie, nie muszą martwić się, że jeżeli otrzymają pieniądze na dzieci, stracą jakieś socjalne zapomogi, na przykład na ogrzewanie, ponieważ ich średni dochód na osobę wzrośnie. Pieniądze dla dzieci nie będą sumowane do średniej dochodów. To są pieniądze przeznaczone wyłącznie na potrzeby dziecka, nie są zaliczane jako dochód – podkreśliła Rima Baškienė.
Dodatkowe świadczenia otrzymają również rodziny nisko uposażone, których dochód na jednego członka rodziny nie przekracza 183 euro.
– Ustawa przewiduje, że osoby ubiegające się o świadczenia i ci, którzy je otrzymają, będą zobowiązani nie tylko udzielić wszelkich informacji i prawidłowo wypełnić dokumenty, ale będą musieli także pozwolić pracownikom socjalnym, lub innym, sprawdzić warunki życia dziecka. Samorządy będą miały prawo sprawdzać warunki życia i samodzielnie podjąć decyzję, czy rodzina nie należy do ryzyka społecznego. Rodziny ryzyka nie będą otrzymywały pieniędzy do ręki. W tym przypadku zasiłek dla dzieci będzie płacony w postaci żywności, ubrań, butów, kosmetyków i innych niezbędnych rzeczy dla dzieci. Rodziny takie będą otrzymywały karty społeczne na zakupy w sklepach spożywczych – tłumaczy Rima Baškienė.
Obecnie zasiłki są wypłacane rodzinom wielodzietnym i o niskich dochodach. Świadczenie na dziecko do drugiego roku życia wynosi 28,5 euro, od 2-18 roku życia 15,2 euro.
– W budżecie na 2018 rok przewidziano więcej pieniędzy na pracowników socjalnych, to znaczy będzie ich o wiele więcej i otrzymają wyższe wynagrodzenie. Praca tych ludzi jest bardzo ciężka, a zapotrzebowanie na takich pracowników w naszym kraju jest ogromne. Sama często jeżdżę po rejonach i widzę, że jest bardzo dużo rodzin, którym brakuje podstawowych umiejętności. To nie są tylko rodziny, które mają problemy z alkoholem. Jest wiele takich osób, które nie miały dobrego przykładu, jak dbać o rodzinę, jak prawidłowo rozporządzać budżetem rodzinnym. Takim ludziom trzeba pomóc – powiedziała wiceprzewodnicząca sejmu, Rima Baškienė.