Więcej

    Na Wileńszczyźnie uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych

    Czytaj również...

    Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska oraz attaché wojskowy ambasady, pułkownik Mirosław Wójcik złożyli kwiaty na grobie Sergiusza Kościałkowskiego
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Wczoraj, 1 marca, w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Litwie, Urszula Doroszewska wraz z attaché obrony, wojskowym, morskim i lotniczym przy ambasadzie RP w Wilnie, pułkownikiem Mirosławem Wójcikiem, złożyli kwiaty na wileńskim cmentarzu na Rossie na grobie Sergiusza Kościałkowskiego – ostatniego wileńskiego Żołnierza Niezłomnego.

    Sergiusz Kościałkowski (1915-1945), wileński żołnierz Armii Krajowej. Był oficerem brygady „Łupaszki” i „Juranda”. Na Wileńszczyźnie był egzekutorem Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej AK (Kedyw) i komendantem oddziału partyzanckiego AK. Ocenia się, że w podziemiu antysowieckim na Wileńszczyźnie w latach 1944/45 było około 400 żołnierzy.
    „To bardzo ważne, że my możemy przyjść i złożyć wieniec na tym grobie i na grobach innych ludzi, tak jak dzisiaj. Wkrótce też pojadę do Ejszyszek, gdzie jest mogiła, do której złożono prochy w dużej mierze ludzi niezidentyfikowanych. I to jest też takie ważne przesłanie dzisiejszego dnia, kiedy oddajemy hołd Żołnierzom Wyklętym, że musimy zadbać o ich szczątki, które w różnych miejscach jeszcze leżą niezidentyfikowane, a czasem nawet niepochowane” – powiedziała dziennikarzom ambasador Urszula Doroszewska.

    Zaznaczyła też, że polska placówka dyplomatyczna w Wilnie jest bardzo wdzięczna wszystkim osobom, które zwracają się do ambasady z informacją o miejscach pochówków polskich żołnierzy.
    „Uzyskane od ludzi informacje pomagają zidentyfikować miejsca, gdzie kto został pochowany, jaka jest jego historia życia. Bohaterowie muszą być uczczeni w odpowiedni sposób. Jest to też ważne dla ich rodzin, które tu już nie mieszkają. Dlatego nadal apelujemy do mieszkańców, aby zgłaszali informacje o miejscach pochówków poległych na tych terenach polskich żołnierzy” – powiedziała ambasador.
    W rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Urszula Doroszewska zaznaczyła, że jest wzruszona tym, jak ludzie na Wileńszczyźnie odnoszą się do pamięci historycznej.

    Udział w ceremonii na Rossie wzięli także członkowie Klubu „GP” Elbląg II im. Lecha Kaczyńskiego oraz Klubu „GP” Gdańsk II.
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    – Co jest bardzo ważne, postawa patriotyczna na Wileńszczyźnie jest widoczna nie tylko u osób dorosłych, dojrzałych, ale też u młodzieży, która się dopiero kształtuje. Ogromne wrażenie robi sprzątanie cmentarzy, aktywne zaangażowanie miejscowej młodzieży, nauczycieli, harcerzy i mediów, które to propagują. To jest budujące, to dobry przykład dla młodzieży z Polski, która tu przyjeżdża – podkreśliła ambasador Doroszewska.
    Dodała również, że udział w takich uroczystościach, jak obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, mogą służyć młodemu pokoleniu jako wzór honoru.
    – Czasem człowiek nie wie, czy wygra, czy też przegra, ale jednocześnie rozumie, że nie może inaczej postąpić. To jest bardzo trudne, ale też głęboko chrześcijańskie przywiązanie do określonych wartości, od których nie można odstąpić. Czcząc pamięć o poległych żołnierzach, ważne jest również przesłanie przywiązania do miejsca pochówku, do cmentarza. To jest to, co każda rodzina przekazuje swoim dzieciom – powiedziała ambasador.

    Udział w ceremonii przy grobie Sergiusza Kościałkowskiego wzięli także wileńscy kombatanci, przedstawiciele polskich organizacji na Litwie oraz rodacy z Polski, m.in. członkowie „Gazety Polskiej” Klub Elbląg II im. Lecha Kaczyńskiego oraz członkowie Klubu „GP” Gdańsk II. Na zakończenie ceremonii został odśpiewany hymn Polski.
    Tuż po odwiedzeniu Rossy polscy dyplomaci udali się również na cmentarz parafialny do Ejszyszek, gdzie złożyli wieniec w kwaterze wojskowej. Spoczywają tu żołnierze, których zwłoki ekshumowano z nieupamiętnionych wcześniej miejsc pochówku w okolicach wsi. Kwatera uchodzi m.in. za symboliczny grób legendarnego dowódcy AK na Wileńszczyźnie, por. Jana Borysewicza, pseud. „Krysia”.
    Warto zaznaczyć, że uhonorowanie żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego nie ograniczyło się tylko do składania wieńców. W niedzielę, 4 marca, pamięć Żołnierzy Wyklętych będzie uczczona również przez uczestników Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym”, który rozpocznie się o godz. 12.00 w parku Zakret w Wilnie. Organizatorami biegu jest Ambasada RP na Litwie oraz Wileńska Młodzież Patriotyczna wraz z partnerem tegorocznego biegu – Wojskiem Litewskim.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Krótka historia praktycznego orzechołoma

    Gdy słyszy się kombinację słów „dziadek do orzechów”, natychmiast nasuwają się skojarzenia ze wzruszającą baśnią E.T.A. Hoffmanna, z niezrównaną muzyką baletową Piotra Czajkowskiego i z Bożym Narodzeniem. Drewniany dziadek jest jednak znacznie starszy niż bajka o nim. Drewniany zgniatacz orzechów,...

    Wilno dostarczy rozrywki także tej zimy

    Bożonarodzeniowe imprezy, lodowisko, festiwale teatralne i filmowe, międzynarodowe targi książki – to tylko kilka powodów, by nawet zimą nie nudzić się w Wilnie. Wilno ubiera się właśnie w swoją najpiękniejszą szatę, by na ponad miesiąc zanurzyć swoich mieszkańców i gości...

    Umowa podpisana, ale strajk nauczycieli nadal realny

    2 grudnia, po strajku ostrzegawczym pedagogów, podpisana została zrewidowana umowa zespołowa pracowników oświaty i nauki. Dokument podpisał premier Saulius Skvernelis, minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius oraz liderzy czterech związków zawodowych ze sfery oświaty. Część oświatowców krytykuje jednak...

    Prosty krok, by śmieci zyskały nowe życie

    Konieczność segregacji odpadów nigdy wcześniej nie była tak ważna jak dziś. Śmieci każdy, lecz nie każdy odpowiedzialnie zarządza produkowanymi przez siebie odpadami. Warto więc sobie uświadomić, jak to robić właściwie. Nigdy wcześniej produkowanie i nabywanie rzeczy nie było tak łatwe...