Więcej

    Cerkiew św. Paraskiewy w Wilnie, miejsce cudów

    Czytaj również...

    To jedyna cerkiew na całej Litwie, w której nabożeństwa odbywają się w soboty i niedziele w języku litewskim

    Cerkiew św. Paraskiewy w Wilnie, nazywana także cerkwią Piatnicką, znajduje się przy ul. Didžioji 2 (ul. Wielkiej). Pierwszą świątynię zbudowano ok. 1345 r. dla prawosławnej żony księcia Olgierda.

    Cerkiew św. Paraskiewy, nazywana także cerkwią Piatnicką, znajduje się w Wilnie przy ul. Didžioji 2 (ul. Wielka). – Świątynia z XIV w. była prawdopodobnie pierwszym murowanym chramem w Wilnie. Wtedy ten budynek wyglądał zupełnie inaczej niż teraz. To była cerkiew rodziny księcia. W 1611 r. przekazano ją unitom i od tego czasu mogli modlić się w niej wszyscy. Z biegiem czasu świątynia popadła w ruinę. Odnowiono ją dopiero w 1864 r. na rozkaz generała gubernatora wileńskiego Michaiła Murawjowa (Wieszatiela) – mówi ks. Vitalijus Mockus, kanclerz kurii prawosławnej diecezji w Wilnie oraz proboszcz dwóch wileńskich cerkwi: św. Paraskiewy Piatnicy i soboru Przeczystej Bogurodzicy (katedry).

    Car modlił się tu o zwycięstwo
    Pierwszy budynek cerkwi istniał do pożaru w 1557 r. Trzy lata później została odbudowana, by spłonąć ponownie w 1611 r. Poważnie wówczas uszkodzony gmach został przekazany w ręce unitów. A w 1655 r. budynek wrócił w ręce prawosławnych, którzy dopiero w 1698 r. skończyli remontować obiekt.
    – Cerkiew Piatnicka jest wzniesiona w stylu bizantyjskim, na planie kwadratu, z jedną kopułą w centralnym miejscu halowego wnętrza. Na zewnątrz jest skromnie dekorowana półkolistymi blendami i fryzem. Wszystkie okna są również półkoliste. Z zewnątrz ceglana cerkiew malowana jest na biało, różowo i ciemnoczerwono. Położenie na niewielkim wzniesieniu wyraźnie oddziela ją od ulicy – zaznacza kanclerz.
    W czasie wojny północnej (1700–1721) cerkiew odwiedził car Piotr I, który modlił się w niej o zwycięstwo nad królem szwedzkim Karolem XII, a po powrocie z wojny przekazał świątyni część zdobytych szwedzkich sztandarów. O wizycie tej przypomina dziś tablica pamiątkowa na ścianie świątyni.
    – Według tradycji Piotr I asystował w cerkwi przy chrzcie Abrama Hannibala, swojego byłego niewolnika i późniejszego dziadka poety Aleksandra Puszkina. Do wydarzenia tego nawiązuje wzniesiony w 2011 r. w sąsiedztwie cerkwi pomnik przedstawiający postaci Puszkina i Hannibala na tle dwóch złączonych dłoni, ponad którymi wyrasta prawosławny krzyż. Ten pomnik został wzniesiony przez rosyjską inteligencję na Litwie – opowiada ks. Vitalij.

    Po 1990 r. wyposażana na nowo
    W 1748 r. po raz kolejny cerkiew poważnie ucierpiała wskutek pożaru, a w 1795 r. przeszła w ręce unitów, na 44 lata. Po ponownym przejęciu świątyni przez społeczność prawosławną przeszła kolejny kapitalny remont pod kierunkiem Nikołaja Czagina. W okresie międzywojennym pełniła funkcję filii pobliskiej cerkwi św. Mikołaja.
    W czasie II wojny światowej obiekt stracił całe swoje oryginalne wyposażenie. W latach 1945–1949 przeszedł kolejny remont, jednak nie został oddany wiernym. Pierwotnie władze stalinowskie zamierzały zamienić cerkiew w muzeum ateizmu, ostatecznie umieszczono w niej muzeum malarstwa ludowego. W latach 1960–1990 świątynia była zamknięta.
    – Dopiero od 1990 r. gospodarzem cerkwi na nowo jest eparchia wileńska i litewska Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Cerkiew była pusta. To, co teraz mamy w świątyni, otrzymaliśmy od innych cerkwi. Zostały też zamówione nowe obrazy u współczesnych litewskich malarzy. Centralny ołtarz został zrobiony w 1994 r. przez wileńskich rzeźbiarzy. 31 maja 1991 r. zwierzchnik cerkwi, abp Chryzostom, dokonał powtórnego poświęcenia obiektu – przypomina duchowny.

    Modlą się tu bezdzietne małżeństwa
    – To jedyna cerkiew na całej Litwie, w której nabożeństwa odbywają się w soboty i niedziele w języku litewskim. Oczywiście, jeżeli ktoś chce, aby chrzest czy ślub odbyłby się w języku rosyjskim, niemieckim, polskim czy słowiańskim, to nie ma problemu. Modlimy się w różnych językach. Na niedzielne nabożeństwa przychodzi 30–35 osób. Bardzo się cieszymy, że możemy się modlić w języku litewskim. Mimo że jestem prawosławny, jestem Litwinem i dla mnie było ważne, żeby móc się modlić w języku ojczystym – zaznacza kapłan Vitalij Mockus.
    Patronką świątyni jest św. Paraskiewa. Pochodziła z pobożnej rodziny bułgarskiej, jej imię przetłumaczone z języka greckiego oznacza „piątek”. Otrzymała je na pamiątkę męki Jezusa Chrystusa w ten dzień tygodnia.
    – Osobiście jestem świadkiem cudów, które dokonują się za sprawą św. Paraskiewy. Przed jej obrazem modlą się osoby bezdzietne. Mamy wiele przykładów, gdy zdarzają się cuda, kiedy rodzina uchodząca za bezdzietną nagle doczekuje się potomków. Pewna rodzina przez 10 lat starała się o dzieci. Codziennie przychodzili przed obraz Paraskiewy i modlili się, żeby zesłała im potomstwo. I zdarzył się cud. Urodził się im syn. To niejedyny taki przypadek – zapewnia duchowny.

    Święta Paraskiewa
    Po śmierci rodziców Paraskiewa udała się do Ziemi Świętej, a później na Pustynię Jordańską. Tam naśladowała surowe, samotne życie eremitów, żywiąc się korzonkami traw pustynnych. Po wielu latach pustelniczego życia objawił się jej anioł i polecił, aby wróciła do ojczyzny. Wcześniej, odwiedziła jednak Konstantynopol, by pokłonić się wszystkim świętym miejscom. Wkrótce zmarła, mając zaledwie 27 lat, a jej ciało pochowano w rodzinnej wiosce. Po wielu latach jej nienaruszone zwłoki przeniesiono do cerkwi w Epibacie. Grób świętej stał się źródłem licznych uzdrowień: ślepi odzyskiwali wzrok, chorzy zaczynali chodzić. (za: Wikipedia.pl)

    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Publikacja z cyklu „Litewskie dziedzictwo kulturowe – wspólne bogactwo wszystkich narodów”. Projekt jest częściowo finansowany przez Departament Mniejszości Narodowych przy rządzie Republiki Litewskiej.

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym “Kuriera Wileńskiego” nr 17(83); 04-10/05/2019

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...