
Wraz z poluzowaniem zasad kwarantanny coraz więcej rodziców musi wrócić do pracy, głowiąc się, z kim zostawić najmłodsze latorośle. Jak poinformował premier Saulius Skvernelis, przedszkola i grupy przedszkolne mogą powszechnie wznowić pracę 18 maja.
Zdaniem ministra oświaty, nauki i sportu Algirdasa Monkevičiusa, uczniowie klas początkowych (1–4) przypuszczalnie mogliby wrócić do szkolnych ławek 25 maja, zaś uczniowie klas podstawowych i średnich – 1 czerwca. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rząd. Punktem odniesienia będzie korzystna sytuacja epidemiologiczna i poluzowanie warunków kwarantanny.
– W bieżącym tygodniu opiekujemy się dziećmi tych rodziców, którzy nie mogą pracować zdalnie i muszą chodzić do pracy. Od 18 maja stopniowo rozpoczynamy proces wychowawczy, dlatego zapraszamy wszystkie dzieci, które są gotowe do powrotu do przedszkola – dla „Kuriera Wileńskiego” mówi Zofia Matarewicz, dyrektor Szkoły-Przedszkola „Wilia” w Wilnie.
Część rodziców podopiecznych „Wilii” wyraziła chęć oddania dziecka do przedszkola. Część rodziców przebywa na zwolnieniu lekarskim z tytułu opieki nad dzieckiem – dopóki trwa kwarantanna, nie muszą płacić za przedszkole.

– Spodziewamy się powrotu około 100 dzieci, czyli w każdej grupie wychowawczej będzie około 10 osób. Dzieci w wieku do 6 lat nie muszą nosić maseczki, ale zachowujemy wszystkie inne środki bezpieczeństwa. Wychowawczynie noszą maseczki i rękawiczki, pomieszczenia – klamki, powierzchnie stołów, krzeseł, łóżeczek – są regularnie dezynfekowane. Personel naszej placówki podczas weekendu skorzystał z możliwości zrobienia testu na obecność wirusa. Ci, którzy już otrzymali wyniki, przekonali się, że są zdrowi – zapewnia Zofia Matarewicz.
– Na razie nie otrzymaliśmy z ministerstwa żadnych rekomendacji, w jaki sposób można by zorganizować nauczanie w szkole z jednoczesnym zachowaniem bezpieczeństwa uczniów i nauczycieli. Czekamy na konkrety – dla „Kuriera Wileńskiego” komentuje Irena Wolska, dyrektor Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Solecznikach.
18 maja w szkole mogłoby ruszyć nauczanie w zerówce, ale, jak podkreśla dyrektor, chodzi tu również o bezpieczeństwo wszystkich.
– Na Litwie odnotowano kolejny wzrost zachorowań na Covid-19. Czy zatem przebywanie w jednym pomieszczeniu klasowym, w którym są 23 osoby naraz, jest bezpieczne? Czy uczniowie również muszą przyjść do szkoły w maseczkach i rękawiczkach? Czy nie będą stanowili zagrożenia dla starszych domowników? Na razie pytań jest więcej niż odpowiedzi – dzieli się wątpliwościami dyrektorka.
„Proponujemy szkołom zakończyć proces edukacyjny zgodnie z ich wcześniejszymi planami. Jeżeli to będzie możliwe, szkoły mogłyby zorganizować indywidualne konsultacje oraz udzielać pomocy uczniom, którzy podczas zdalnej nauki doświadczyli jakichkolwiek trudności i potrzebują pomocy specjalistów. Szczególnie ważna jest pomoc maturzystom przygotowującym się do egzaminów” – mówił cytowany w komunikacie prasowym Algirdas Monkevičius.
Decyzję o dacie zakończenia procesu edukacyjnego i początku letnich wakacji przyjmuje dyrektor każdej szkoły indywidualnie, uzgadniając ją z radą szkoły i założycielem placówki.
Według zmienionych planów nauczania, zatwierdzonych 8 maja br., proces nauczania w klasach początkowych trwa 167 dni, w klasach 5–10 i III gimnazjalnej – 177 dni, w IV gimnazjalnej – 158 dni. Rok szkolny zatem dla klas początkowych 1–4 dobiega końca wraz z 4 czerwca, dla klas 5–10 oraz III gimnazjalnej – 18 czerwca, a IV gimnazjalnej – 22 maja. Jeżeli w szkołach odbywał się bardziej intensywny proces edukacyjny, a w weekendy odbywały się przedsięwzięcia edukacyjne, rok szkolny dla nich może skończyć się wcześniej.