Więcej

    Zmarł Mirosław Rowicki – założyciel i redaktor naczelny „Kuriera Galicyjskiego”

    Czytaj również...

    9 lipca zmarł Mirosław Rowicki, założyciel, wydawca i redaktor naczelny ukazującego się na Ukrainie polskiego dwutygodnika „Kurier Galicyjski” – największej polskiej gazety w tym kraju. Był warszawiakiem z urodzenia jednak część życia spędził na Ukrainie.

    W czasach PRl-u był działaczem antykomunistycznej opozycji. W latach 1980-1981 przewodniczącym Komisji Zakładowej Solidarności KBM „Warszawa- Zachód” i delegatem na Zjazd Regionu Mazowsze. W stanie wojennym zmuszony był do odejścia z pracy. Podjął działalność rzemieślniczą. Równolegle działał w podziemnych strukturach Solidarności – głównie w zakresie kolportażu niezależnych wydawnictw i sprzętu drukarskiego.

    Na Ukrainie przyjechał w 2000 roku, podejmując tam działalności biznesowej. Stopniowo włączył się w działalność społeczności polskiej na Ukrainie. Pracował, również na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego. Na Ukrainie zajął się działalnością wydawniczą i dziennikarstwem. Najpierw w Stanisławowie założył pismo „Z grodu Rewery”. A w 2007 roku powstał dwutygodnik „Kurier Galicyjski”. Założone przez niego pismo stało się największą polską gazetą na Ukrainie, chętnie czytaną nie tylko przez miejscowych Polaków, ale również przez Ukraińców. Z biegiem lat przy gazecie utworzono portal internetowy, kanał internetowej TV, radio oraz studio filmowe. Był też inicjatorem i wydawcą jedynego na Ukrainie pisma dla dzieci w języku polskim – „Polak Mały”. Należał do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    Poza działalnością medialną Mirosław Rowicki podejmował też inne działania skierowane na prowadzenie polsko-ukraińskiego dialogu. Był organizatorem wielu wystaw poświęconych właśnie tej tematyce. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się między innymi wystawa „Piłsudski – Petlura”, pokazywana w wielu miastach Ukrainy i Polski.
    Mirosław Rowicki był inicjatorem i przewodniczącym Klubu Galicyjskiego – organizacji zrzeszającej polskich i ukraińskich publicystów, dziennikarzy, naukowców, pracowników naukowych, a także działaczy samorządowych. Był wydawcą periodyku „Wolni z Wolnymi”. Tradycyjnymi stali się współorganizowane przez „Kurier Galicyjski” i Narodowy Uniwersytet Przykarpacki w Iwano-Frankiwsku (Stanisławowie) coroczne konferencje naukowe w Jaremczu, w których biorą udział naukowcy z obu stron granicy, znani publicyści, działacze gospodarczy i samorządowi.

    Za swoją działalność Mirosław Rowicki był odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz nagrodami ukraińskimi. Był jednym ze współzałożycieli „Federacja Mediów Polskich na Wschodzie”.

    Redakcja „Kuriera Wileńskiego” wyraża najszczersze kondolencje Rodzinie, Bliskim oraz Redakcji „Kuriera Galicyjskiego”.

    Reklama (dobiera algorytm zewnętrzny na podst. ustawień czytelnika)

    Afisze

    Więcej od autora

    Pocopotek „Kuriera Wileńskiego” — o byciu pięknym na wiosnę

    Szkoły otworzyły przed nami swoje podwoje, a my — chłopaki i dziewoje — nie spowalniamy naszej ciekawości świata! Pucułka dalej dzieli się swoimi spostrzeżeniami z dziećmi Wileńszczyzny (i nie tylko)! Zapraszamy do kolejnych edycji  Pocopotka! Pocopotkowa koleżanka pisze o pięknych...

    Architekt „zaszczycony monarszym zadowoleniem”

    Dr Jerzy Remer pisał: „Gorliwi zwolennicy Targowicy, w tym biskup Ignacy Massalski, opuszczają stolicę litewską, lecz już 14 czerwca 1793 r. wkroczą do Wilna wojska carskie. Od tej chwili rozpoczyna się tragiczny, 125 lat trwający, okres Wilna w okowach...

    Pemiera filmu o Lili Kiejzik w kinie Pasaka w Wilnie

    Lila Kiejzik to znana reżyserka teatralna i kierowniczka artystyczna Polskiego Teatru „Studio” w Wilnie, animatorka kultury, organizatorka międzynarodowych festiwali teatralnych, pedagog, wychowawczyni kilku pokoleń aktorów. „Z Lilą wyruszamy w podróż do jej rodzinnego domu w Dojlidach, w którym wychowała się...

    In Memoriam Czesław Sokołowski

    Nasz wspaniały CZESŁAW SOKOŁOWSKI już nie pomoże nam w bajkach zagrać Wilka czy Twardowskiego, nie zaśpiewa swojej pięknej wersji Miłoszowkiej „Piosenki o porcelanie” i nigdy nam już nie zaśpiewa ze sceny Teatru na Pohulance „Wilno, czy Ty...